Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka są już z nami

Sląsk i Zagłebie

Zagłębie to Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Czeladź itp.

Ogólnie jest mase zartow i takich stereotypów ze Ślązacy bardzo nie lubią się z Zagłębiem

A jo sie pytom czy Zagłębie to nie Bytom ?

Bytom to czysty Slunsk

jou pisze:Bytom to czysty Slunsk

Ło jo joj to żem źle myśloła. :mrgreen:

Ewa, ja richtig szystko na opak

Musialybyscie slyszec mojego meza... ten jak zacznie po slasku tak... o dzisas

Ja robiłam prawko w Katowicach i nie zrobiłam :/ Za bardzo mnie to stresowało i zrezygnowałam, nie znałam Katowic, bo nie bywałam tam na co dzień, a odkąd zamieszkałam w Bytomiu to wcale. Teraz będę robić prawko w Bytomiu i tutaj też u mnie pod oknami jeżdżą egzaminy, a ja jeżdżę po całej trasie egzaminacyjnej. Ponoć w bytomskim ośrodku łatwiej się zdaje, a już na pewno najfajniej jest jak się zna ulice po których jest egzamin

W Katowicach to nie miałam pojęcia gdzie jestem

Oj tak z Sosnowcem nie trzymiemy się razem za dobrze

Sosnowiec nam wychodzi bokami ;p To bardzo jest śmieszne

Ale jednocześnie gdzie nie spojrzeć to ten sosnowiec się pojawia i nie chce odczepić

I ja będę teraz miała Tosię, która jest z Sosnowca :mrgreen:

Mąż gada - nie dość że ruda to jeszcze z Sosnowca :ryk:

I moja szwagierka ma psa z sosnowca

JA zdawalam w Katowicach, ale uczylam sie w samym centrum (w centrum obralam szkole wiec nie tracilam czasu jazd na dojazd do centrum) no i spoko instruktor byl i o dziwo zdalam za 2 razem, Do dzis nie wiem jak to zrobilam ale... egzaminator mi powiedzial "orlem pani nie jest ale niech pani ma' :szok:

Klaudia to zapraszam na kawke. Zaraz za stadionem ruchu Radzionkow

Ja mam tylko psiapsiole z Sosnowca.... tylko albo az

Ja się tylko śmieję bo gwary śląskiej nie znam ni w ząb choć bardzo mi się podoba. :mrgreen:

Spoko masz zadatki

Moge ci tu slowka do nauki wrzucac

hihihi

Ale zauważyłam, że w Bytomiu mało osób mówi po śląsku - słyszę zazwyczaj ładną mowę polską

MI sie wydaje wlasnie na odwrot ze w Bytomiu wiekszosc "godo".

W śródmieściu mówią

Katowice i Siemianowice godajom. Zauważyłam to odkąd tu mieszkam. Chodząc ulicami prawie nigdy nie słyszę godania tylko mówienie i to w wykonaniu nawet bym powiedziała łobuzów, którzy powinni godać, a mówią

To mnie zaskoczyło od początku. A często się przysłuchuję rozmowom. Mieszkam też w miejscu gdzie dużo osób chodzi po ulicach i słyszę matki, dzieci, właśnie takich synków co obijają się całymi dniami. Bardzo rzadko słyszę godanie. A na stroszku to może i godajom, bo tam mój kuzyn z Giszowca mieszko, a ten to godo rasowo

Ja tam uwazam ze najwiecej goda Ruda Slaska i Chorzow

Może tak być, a nawet na pewno

Tyla że jo tam ni bywom i ni wim :mrgreen:

Na Stroszku godaja to fakt

Choc na stroszku nie ma tak zle z patologia jak na bytomskie warunki. Chociaz dwa patole mieszkaja pod nami. KObita jest gorsza niz ten facet.. maja czarnego slicznego kota... siatek w oknach nie maja.... i serce mi staje jak go widze jak siedzi na parapecie. Ze dwa razy chyba juz byl na parterze... (mieszkaja na pierwszym pietrze). Serce mi sie kroi.. a od czasu jak nie ma dixiego to juz calkiem nie umime na niego patrzec.

Kiedys byla zabawna sytuacja... sasiadka co mieszka obok dzwoni do drzwi z czarnym kotem pod pacha... czy uciekl nam kot... ja zaaferowana bo pare minut wczesniej tesc od nas wychodzil... no to kota pod pache i ju zmialam zamykac drzwi a Marek mi ryczy z lazienki ze kot siedzi z nim... dopiero po chwili sie skaplam ze faktycznie kot nie ma krawata

Ale sama w sobie sytuacja zabawna

Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka są już z nami

Kto przegląda forum