Witam z rana ,tradycyjnie nie wyspana

łajzy po 5 stwierdziły że to najlepszy czas na rozpoczęcie dnia
Kudłaty wyrwał mi ze łba garść nędznych kłaków ,za łeb chciał mnie podnieść,za kłaki ..maczo mi się trafił
Swędzi go pysio i oczy ,tak się bronię przed sterydami ,tak odkładam tą wizyte u weta ,tak mi go szkoda ,ale chyba inaczej się nie da
Ponci znów odwaliło i uzurpuje sobie prawo do mojej poduszki ,warcząc i sycząc na wszystkich .
Psice ,wiadomo pod kocem bo jeszcze by zamarzły ..nóżki ogrzewają mi dwa maleństwa czyli Kropka i Kuliczek ..
W co ja się wpakowałam
Na szczęście malizna jeszcze śpi w klatce.

a białasek na tyle lekki i delikatny że niewiele go czuć ..