Od godziny 16 próbuję uciąć komarka ,mija godzina i 10 minut i przez ten czas kilkanaście sms ,telefonów ,a kiedy już mi się miło robiło Gadzina przyszedł z Gadzinową

zaserwowali mi kebaba i chyba już żadne brzydkie słowo nie wyjdzie z moich ust ,wszystko zło zostało wypalone
dziś P.RR przerabiała ze mną temat co będzie jak umrze ,co będzie z kotami ..bo tylko o nie się boi.
Wiadomo ,rodzina łapę położy na mieszkanie ,a zwierzęta...ulica albo schron.
Wszyscy się tym martwimy
Cieszmy się więc chwilą .
