mój mały prywatny zwierzyniec,puszatkowo.. potrzebna rada

trzeba pamiętać

MalgWroclaw pisze::(
trzeba pamiętać

tylko to nam pozostało.....wspomnienia dobrych dni i nieutulony żal

Tak, nigdy nie zapomnę swojego Dina i żaden inny nie zastąpi go

Basiu, ale stracha to mi napędziłaś bo zanim doszłam do zdjęcia Meliki to zaczęłam już szybciej oddychać

Hej Basiu ,jak się czujesz w roli babci ? :wink:

Basiulku , pamietam ...
Za wnusię :ok:

dorcia44 pisze:Hej Basiu ,jak się czujesz w roli babci ?

jeszcze nie wiem, Dorotko...malutka jeszcze mało kontaktowa, poza tym dokucza jej kolka
wczoraj była marudna prawie cały dzień

pozdrawiamy cieplutko :1luvu:

puszatek pisze:
dorcia44 pisze:Hej Basiu ,jak się czujesz w roli babci ?

jeszcze nie wiem, Dorotko...malutka jeszcze mało kontaktowa, poza tym dokucza jej kolka
wczoraj była marudna prawie cały dzień

pozdrawiamy cieplutko

Ale Ty jesteś kontaktowa

to przecież już wiesz.
Kolki na pewno da się ustabilizować :ok:

niby jestem, Małgosiu...kolki miną ponoć po trzecim miesiącu życia

człowiek od noworodka uczy się, jak przetrwać

Cześć Basieńko

jak niunia dzisiaj ?

śliczna z niej dziewczyneczka

Moim dzieciom, a mam ich troje, pomagała na kolki... suszarka do włosów nastawiona na średni strumień powietrza. Suszyłam odkryte bębenki, a niemowlaki się od razu odprężały. Po podgrzaniu masaż brzuszka, nóżki do góry, wypuścić bączki, cyca i spać - taką mieliśmy procedurę.

dzięki Liluś, spróbujemy :ok:

Amelia Marta dziś skończyła 2 tygodnie, wyrasta na terrorystkę :1luvu:

Po prostu jest stanowczą , małą kobietką :wink:

mój mały prywatny zwierzyniec,puszatkowo.. potrzebna rada

Kto przegląda forum