OTW13- maluszki...Jokot prosi o głosy w Krakvecie!

[MalgWroclaw]

a ja z innej beczki. Kotów mniej przychodzi na śniadania w upały. Na pewno wszędzie tak jest, ale to nie znaczy, że one nie żyją. Wiesz, Asiu, prawda?

[AgaPap]

Asia po twoim pisaniu biustonosikowym przypomniało mi się, że musze sobie iść zanabyć też taki letni wytwór, bo jakoś tak wyszło, że same czarne posiadam. A jednak przydałby się do jasnych ciuchów jakiś beżyk ewentualnie ecru. Tylko nie cierpię przymierzania tego i dobierania, bo jak się ma te ileś tam kilogramów nadprogramowych to nic nie pasuje, a to co pasuje to jest brzydkie

[ASK@]

Lubię kolorowe cuda. A mam o tyle fajnie ,że Pani Basia od lat mnie zaopatruje i wie co lubię. Po wielu próbach stanęło na jednej firmie i w ciemno biorę. Co prawda jak w domku przymierzę to mogę zamienić na inszy jeśli nie pasi.

W tamtym roku kupiłam sobie setledyn czy żółty (kolor kamizelek rowerowych) i wściekły pomarańcz. O wściekłym niebieskim zwanym lazurem też wspomnę. TZ jak zobaczył te cuda to padł. Kto czytał ten pamieta ,że w tym seledynie miałam jeździć na rowerze. Odziana na wierchu w to cudo. Ku bezpieczności - to wersja dla TZ-ta była.
W tym roku też chciałam zakupić ale kolorów zabrakło. Miała dowieźć .Odłożyć. Ale ja musiałam wyjechać.
Ten jest ekri czy jak go zwał.
Ni jak nawyknąć do tego koloru nie mogę.

I to była pierwsza opowieść w biustonoszem tymże w roli tytułowej.

Piotrek, pamiętam te trzęsące się łapki. Teraz dłon pewna jest. Wszystko już było.
Oj żono ,żonoooo żebyś ty jeszcze łobca była

[kussad]

Asiu te Twoje opowiadania a czasem
Jak się czujesz?

[AgaPap]

Ja już teraz tak bardzo kolorowych to nie lubię, ale jak byłam z 30 lat i tyleż samo kilogramów młodsza to szalałam z kolorami. Chociaż wtedy to szczytem szczęścia było jak się udało czerwone cudo upolować . Teraz to czarne, ewentualnie ecru raczej. Monokolorystyczna się stałam

[ASK@]

A niech szlag trafi wiek. Choć kilogramy... sama cierpię z tego powodu bom rusałkom już nie jest.

A propo moich kilogramów zwiększonych. Którymi ponoć sie nie przejmuję a o których ciągle gadam.
Byłąm u swj Moniki co brwi jaskółcze mi peca. Coś o weselach się zgadało,o jej mamie co w ciuch wcisnąć się nie może , o spodniach jakie miała na sobie a przy mych oponkach nie pasować będą... Monika strzeliłą,że taka utyta też łądnie wyglądać będę
I tu dialog:
ja: zła odpowiedź. Mówi się Pani Asiu, jakie kilogramy?! Pani to zwiewna jest
ona: milczy, milczy, przetrawia ,myśli
ja: nioo, klientó wsię odstrasza.Dobrze ,że łoże stabilne (tum się oparła o porączkę, która zapadła się )
ona: ale za to zmarszczki pani się na buzi i szyi wygładziły .O!

[AgaPap]

No i widzisz dobrą odpowiedź znalazła

Już sama nie wiem lepsze zmarszczki czy opona, bo oponką tego u mnie nie nazwę

[Alienor]

Aga - w Fashion center mają outletowy punkt brafitterski - znajdą Ci w odpowiednim rozmiarze i kolorze na pewno.

[AgaPap]

Aga - w Fashion center mają outletowy punkt brafitterski - znajdą Ci w odpowiednim rozmiarze i kolorze na pewno.

Masz na myśli Fashion Hous w Sosnowcu?

[Alienor]

Aga - w Fashion center mają outletowy punkt brafitterski - znajdą Ci w odpowiednim rozmiarze i kolorze na pewno.

Masz na myśli Fashion Hous w Sosnowcu?

Tak. Tam się któryś salon otworzył (chyba 7th sense) i mają usługi brafitterskie. Wtedy raz wybierasz i się mierzysz i już wiesz jaka firma, model i rozmiar.

[AgaPap]

A przy okazji popatrzę, bo ostanio byliśmy i nie się nie rzuciło w oczy.
Ja byłam tutaj w Katowicach i niestety mam taką budowę (jabłko), że po przymierzeniu chyba miliona różnych ledwo udało się dobrać jeden model

[ASK@]

a ja z innej beczki. Kotów mniej przychodzi na śniadania w upały. Na pewno wszędzie tak jest, ale to nie znaczy, że one nie żyją. Wiesz, Asiu, prawda?

Wiem niby. Jednak czasem mam wątpliwości. Od kilku dni malców na spaleniźnie nie widziałam. Znaczy się oczu i ryjków wystających deczko spod podłogi.
Choć dziś było ich sporo. Nocka chłodniejsza była to wieczorne karmienie zeżarte zostało. W miejscu łapania malców, znaczy się na parkingu, na dachu garażu cały batalion siedział. Po drugiej stronie psy szczekały na mnie. Bo tam są umocowane . Dlaczego ryja darły? Ano, opieszała byłam. Bo wgląd na dach robiłam, podlizywałam się, opowiadałam o malcach mamusi i rodzeństwu, groziłam biało-srebrnemu jajcarzowi... A te czekają przy swych kamieniach. Dlaczego? Na odchodne dostają po bozicie wyłożone na tymże kamionku. Może i nie fajnie ale co mi tam. Lubimy się.

[.Mia.]

Dzień dobry,

Znalazlam dzisiaj małe kocię z silnym kk.
Był u weta, dostal pierwsza dawke antybiotyku i zapas na 14 dni.
Wetka ocenila kota na 3 mies., wazy 0,6 kg.
Wetka zalecila od razu odrobaczenie.

W związku z tym mam pytania:
- czy chorego kota można odrobaczyc
- czy można odrobaczyć Cestalem (to mi wetka sprzedała) kota 3-mies.

ASK, pytam Ciebie bo masz duze doswiadczenie

[alix76]

Ja nie ASK@ ale nie śpiesz się z tym Cestalem

[ASK@]

Ja nie ASK@ ale nie śpiesz się z tym Cestalem

Nie szalalabym z odrobaczeniem kota słabego. A Cestalem szczególnie. Są lepsze środki. Kot jest bardzo słaby.Taki 3- miesięczny powinien ważyć ponad kilogram. Dostało kocie kroplowke z dupgalaytem? Powinien.
Jaki lek kot dostał?
Powinien być wazony systematycznie i obserwowany jak brzus i kupale. Nie mieszaj karm bo kot rozhusta się i dołoży oslabienie.Nie dawaj mleka.
Jeśli robaki zagrażają kotu to odrobacza się delikatnie, mniejszymi dawkami. Rozkladajace się robaki potrafią zabić kota. Dlatego ważne jest podanie parafiny 2 godz po zapodaniu leku. Oraz to, że kot załatwia się i jest w miarę silny. Odrobaczam malce tak by być w domu i mieć dostęp do weta.
Dobrze, że trafił mały na ciebie. To biedny, zaglodzony kot.Napisz skąd jesteś to może wet sensowniejszy się znajdzie.Kciuki wielkie.

Nie przesadzaj proszę z tą wiedzą.

Nasze dziewczynki dostały imiona. Malinka i Malwinka.Fajne zaczynają być. Mrucza. Nieśmiało ale jednak. Bawią się, pokazują brzuszki.Przesypiaja już nocke. Nie spierniczaja w kąty jak wchodzimy do pokoju.