Tak zrobię, że nie dam Marysi, zeby potem nie było że jej zabieram. Wyciągnę tą matę jak przyjedzie Tosia i wtedy będą miały wspólnie, a nie że Tosia zabrała MArysi
Marysia i Kitusia dostały wędkę i poduszeczki z walerianą

Do tego wszystkie koty dostały poduchę na okno, szelki oraz kocie drzwiczki, które będą zamontowane z drzwiach łazienki

Mam nadzieję, że sprawi im frajdę przetwierania się w te i z powrotem, a ja wreszcie będę mogła kąpać się przy zamkniętych drzwiach jak normalny człowiek

Znalazłam!!!! Znalazłam wreszcie stronę o
rasach kotów domowych/dachowych - okazuje się że to
koty europejskie i wyróżnia się 59 odmian w pięciu kolorach - jednokolorwe, dwukolorowe, szylkretkowe, pręgowane, dropiate.
Mówiłam Wam, że kiedyś czytałam książkę o tych rasach i był Kitek w niej, ale nie mogłam jej dostać. Było napisane jak Kituś powinien wyglądać. Każda z tych ras ma swój wzór. I te koty też jeżdżą na wystawy. Ale rzadko mamy w domach koty czystej rasy, bo one się parzą między sobą jak chcą i wówczas mamy w domu "kundelki".
http://www.freeteck.czuby.net/koty/index.php?param=europejskieI tak np. Kituś "W umaszczenlu kotów dwukolorowych, jak wskazuje nazwa, występują dwa kolory. Kolory powinny być wyraźne i zdecydowanie oddzielone. Górna połowa głowy powinna być kolorowa, dolna biała. Biała plama na głowie w kształcie odwróconej litery V powinna ciągnąć się aż do czoła. Oczy powinny znajdować się na obszarze umaszczonym poza lilerą V. Grzbiet, boki i ogon powinny być kolorowe. Spodnia strona tułowia, tj. szyja, piersi i brzuch powinny być białe. Nos i poduszeczki różowe lub kolorowe. Za wadę uważa się występowanie na okrywie włosowej pregowania, plamki na nosie, czarne wąsy. Dopuszczalne jest występowanie na białej części głowy kolorowych plamek, ale bardziej pożądane, aby tych plamek nie było. Dotyczy to również kolorowych plam na nogach."
A np MArysia - ona ma niebieskie plamy, szylkretka z niebieskimi przebarwieniami i tak jak pisze ma mieć czarne łapy i takie ma. Na zdjęciu w banerku widać na jej boku tułowia przeniebieszczenie i jest ono na czubku ogona - pierwszy raz jak zrobiłam jej to zdjęcie to myślałam, że to ja spaprałam robotę, a teraz czytam że to domieszka błękitu

Żałuję, że nie mogę dostać tej książki, bo tam były rysunki tych kotów i był Kituś
