Tytek i Syjamowate szukają dmków MALTANKA DO ADOPCJI

hej Basiula

Moje potwory śpią ,ale nie wszystkie koty zaczęły polowanie :strach:

Telewizora nie włączam ,radia nie mam ,kurcze z chamieje doszczętnie :wink:

Popołudniu spotkałam się z wnuczką i przybranym wnukiem Kubusiem ,posiedzieliśmy w parku,fajnie było.

dobrej nocy.

Spokojnej

I jak po burzy?

Witam Kochani .
Dziś maleńka jadła suchą karmę :ok:

niestety nie pije wody więc przepajam strzykawką.
To już taki dużżżżyyyy kot :mrgreen:

może potem zrobię jej jakąś foteczkę ,teraz poległa z pełnym brzuszkiem.

Moja wnuczka .

Gosiu ,przyjemny wiatr..ale w trakcie burzy było bardzo mało przyjemnie :strach:

myślałam że mi drzewo do domu wpadnie :201444

Piesy wszystkie weszły pod koc ,ale Dżaga była tak przerażona że nie mogłam się bać bo musiałam psa pocieszać :lol:

U Ciebie jak?

Strasznie Oliwka jest Grzesiowa, za każdym razem to stwierdzam

Piekny plac zabaw macie.

U nas spoko. TZ się nawet nie obudził :twisted:

Mały stwierdził - o burz jest i poszedł dalej spać. Klara i Limek obrócili się na drugi bok a Mruniak chciała łapać światełka i domagała się wypuszczenia na balkon

Mnie burze nie ruszają, wręcz kocham te grzmoty, jazgoty i ulewę :lol:

Oliwka jest śliczną dziewczynką. :ok:

Bardzo poproszę o zdjęcie szanownego Kudłasia w nowej fryzurze. :201494

dla mnie burza to :201448

fotki Kudłatego ,mam tylko jedną ,i to też nie specjalną ,ale obiecuję zrobić lepsiejszą :wink:

dorcia44 pisze:dla mnie burza to

fotki Kudłatego ,mam tylko jedną ,i to też nie specjalną ,ale obiecuję zrobić lepsiejszą

Kudłaty wygląda jak .... maskotka

dzięki Tobie, Dorotko :1luvu:

dorcia44 pisze:dla mnie burza to

fotki Kudłatego ,mam tylko jedną ,i to też nie specjalną ,ale obiecuję zrobić lepsiejszą

biedny kociak, coś ty niedobra z niego zrobiła :placz:

Kotina pisze:
dorcia44 pisze:dla mnie burza to

fotki Kudłatego ,mam tylko jedną ,i to też nie specjalną ,ale obiecuję zrobić lepsiejszą

Kudłaty wygląda jak .... maskotka

dzięki Tobie, Dorotko

nie zaprzeczę :mrgreen:

Patrzę na niego i widzę całą sytuację jak dziś ,jak by to działo się teraz.
Czuję swoją straszną bezradność ,łzy toczące się po twarzy kiedy wetka mówi że nie ma szans jeżeli serduszko zrosło się z wątrobą i cena z kosmosu ,cena za jego życie 2 tysiące + ....
Było minęło niech już nie wraca . :ok:

Kudłasio wygląda, jakby plecki i pupinka mu troszkę spsiały. Co tu się dziwić? Wszak kto z kim przystaje, takim się staje. On jest zawsze piękny. Nawet, gdyby go Dorcia na łyso ostrzygła, to i tak jest najpiękniejszy. I ma dobre serduszko. Najlepsze. I niezrośnięte z wątrobą. :ok:

Zastanawiałaś się Dorciu nad zmianą jego statusu z tymczasa na rezydenta? On się chyba nie bardzo nadaje do adopcji ze względu na możliwy zgubny wpływ stresu na zdrówko.

ale masz śliczna wnuczkę

sam sobie nie wyobrażam że mógłbym zostać dziadkiem, ale pewnie nim zostanę szybciej niż mi się wydaje patrząc na fiu bździu w głowie mojej nastolatki :evil:

Kudłaty jest świetnym od całkiem niedawna podobają mi się persy,a pamiętam że jeszcze niedawno był taki czas że mówiłem że w życiu persa

chciałem tez powiedzieć ze Hopi po sterylizacji juz 1,5tyg, zabieg zniosła dzielnie na 3 dzien już biegała bez kubraczka, nie interesowała się rana wogóle

dziś już jest po kontrolnych badaniach krwi z racji tego że były zabiegi w krótkim odstępie i wszystko jest ok

Hopi jest cudna, rządzi w domu cała bandą, ale robi to z takim urokiem że wszytskie chłopaki się temu poddają

W realu wygląda ładniej :wink:

no i zadowolony bo chłodniej w dupsko :lol:

ja wszystkie swoje persy strzygę .

Trudno mi to łyknąć z założenia było max 7 ,ale wygląda na to max. 8 . :wink:

szkoda ,bo to naprawdę cudo ,problematyczne ale cudo.
Nie powiem że go nie kocham ,a pewnie ze kocham ,tylko to wszystko nie takie proste,.

KotwKratke pisze:ale masz śliczna wnuczkę
sam sobie nie wyobrażam że mógłbym zostać dziadkiem, ale pewnie nim zostanę szybciej niż mi się wydaje patrząc na fiu bździu w głowie mojej nastolatki

Kudłaty jest świetnym od całkiem niedawna podobają mi się persy,a pamiętam że jeszcze niedawno był taki czas że mówiłem że w życiu persa

chciałem tez powiedzieć ze Hopi po sterylizacji juz 1,5tyg, zabieg zniosła dzielnie na 3 dzien już biegała bez kubraczka, nie interesowała się rana wogóle
dziś już jest po kontrolnych badaniach krwi z racji tego że były zabiegi w krótkim odstępie i wszystko jest ok
Hopi jest cudna, rządzi w domu cała bandą, ale robi to z takim urokiem że wszytskie chłopaki się temu poddają

ja tez sobie nie wyobrażałam ,zwłaszcza w takim czasie

umierający mąż ,rodzące się dziecko..ale dzięki temu mój Grześ mógł jeszcze zobaczyć Swoją wnusię .
całował te maleńkie łapunie i płakał..
Patrząc na Oliwkę wciąż to widzę. :cry:

Oliwka ma już 6 lat ,Bartek 24 .

smutne to wszystko ...
nie wiem może to tylko ja mam takie spostrzeżenia, ale w rodzinach bardzo często jak ma urodzić się dziecko ktoś odchodzi ...
przynajmniej u mnie tak jest
jak miała się urodzić moja Zuza zmarł mój Tata, wnuczki nie doczekał niestety ...

moja młoda ma trochę ponad 15 lat, jak miesiąc temu zakomunikowała że pora iśc do ginekologa po tabletki to miałem zawał, do tej pory zreszta mam na sama myśl ...
no i co było robić, poszlismy ...
Basia wytłumaczyła mi że powinniśmy się "cieszyć" że miała do nas na tyle zaufania, że o tym powiedziała (pomyslała) i lepiej żebym ja przeżywał tego ginekologa i wszytsko co się z tym wiąże (jakos współżycie, sex nie może mi za bardzo przez gardło przejść) niż to że za jakiś czas okazałoby się że jest już po fakcie i on a zostanie mamą a ja dziadkiem :twisted:

na bycie mamą to ona ma jeszcze zdecydowanie czas ...
no i poszedł tata z córką do ginekologa ...
kurcze powiedzcie mi gdzie te małolaty się tak śpieszą ...

Zaufanie to bardzo ważna rzecz i bardzo mądrze postąpiła Twoja córa .
I wcale to nie znaczy że za 5 min. zacznie współżycie :wink:

Wiem że ojcom zawsze trudniej zrozumieć pewne sprawy ,bo córeczki to ich oczka w głowie ,przerabiałam to ze swoim :strach:

długo nie mógł się pogodzić że dorastam ,a jak zobaczył mnie z chłopakiem to mało nie zszedł na zawał :lol:

Mój syn był przygotowywany do życia ,a jednak wpadkę zaliczyli .
Drogo Go to kosztuje ,ale myślę ze najgorsze ma za sobą ,już nie cierpi ..

Tytek i Syjamowate szukają dmków MALTANKA DO ADOPCJI

Kto przegląda forum