Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część II

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 25, 2015 21:58 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Miejmy nadzieję, że wszystko się dobrze skończy :ok: :ok: :ok: .
Swoją drogą wróżka jestem czy co? :mrgreen: Jak mi się udało przepowiedzieć kradzież netu :king:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt cze 26, 2015 7:15 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Ufff, dobrze że jesteś!
Kciuki za powrót internetu :ok: :ok: I za całokształt :ok: :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35343
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt cze 26, 2015 13:07 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Zawsze masz nas :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Niech się wszystko ułoży :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt cze 26, 2015 13:09 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

[quote="kocia_mendka"]Ze zwierzaczkami owszem jak najbardziej, ba, wręcz się stan posiadania powiększył nieco, moja siostra ma psa za przyczyną moją i mojej siostrzenicy a raczej jej łez rzęsistych. Z rodziną trochę gorzej, nie wiem czy jeszcze ją mam...[/quote]

Taniej wyjdzie na święta :ryk:
Hej :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 26, 2015 20:11 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Trzymaj się kobieto :ok:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Pt cze 26, 2015 20:28 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

kocia_mendka pisze:Hej dziewczynki. Jestem, jestem nic mnie nie zjadło chociaż może szkoda? Strasznie mi się życie popieprzyło, bardziej już chyba się nie dało.... Net mi padł znaczy modem, raz udało mi się zalogować na moment i bęc, zerwało połączenie bo wchodziłam z telefonu, teraz mam w cholerę i trochę kłopotów i próbuję jakoś zacząć żyć od nowa. Będę zaglądać obiecuję... Jak tylko ustawię życie na miejscu i trochę ochłonę po ostatnich rewelacjach....

Dobrze, że już jesteś a kłopoty kiedyś się skończą. A rodzina ... będzie dobrze zobaczysz. Trzymaj się gorąco pozdrawiam. :1luvu: :1luvu: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon lip 06, 2015 4:54 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Mocne kciuki Kasiu :ok:
Ciebie nic nie zabije, Ciebie sytuacje wzmacniają :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon lip 06, 2015 5:22 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Najcieplejsze myśli ślemy!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 14, 2015 22:06 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

UWAGA UWAGA !!!!!!
Pilnie, bardzo pilnie potrzebny DOM. Dla kociego dziecka.... Nie wiem ile ma u mnie jest od wczoraj, zgarnięty z ulicy nader ruchliwej. Malutki kocurek bardzo proludzki, tula się i mruczy prawie non stop. Bawi się, ładnie je, chwilowo jesteśmy na etapie oswajania z kuwetką. U mnie na kwarantannie, dostał tabsa na robale za tydzień powtórka. Moje koty go nienawidzą. :( A wygląda tak :

Obrazek
Oczywiście chciałabym gadzinę zatrzymać w domu, ale z przyczyn różnych ( między innymi popaprana sytuacja rodzinna ) nie mogę. NAPRAWDĘ NIE MOGĘ. Potrzebny dom, dobry dom. Najchętniej niewychodzący wiadomo.... Pomóżcie błagam.....

Ja się postaram niedługo odezwać na dłużej, pod warunkiem,że pewne sprawy w moim życiu się wyjaśnią. Obojętne jak, byle bym wiedziała na czym stoję po prostu....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro lip 15, 2015 10:47 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Za domek i za poukładanie życia :ok: :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 15, 2015 19:55 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro lip 15, 2015 20:29 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Skąd jest Kasia i jaki jest zakres szukania domku?
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lip 16, 2015 10:58 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Kasiu mocno trzymam kciuki za poukladanie Twoich spraw naturalnie jak najlepiej dla Ciebie

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 16, 2015 21:58 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Moli25 okolice Buska-Zdroju. Czyli ogólnie świętokrzyskie ale może być cała Polska, ważne,żeby ten potwór znalazł dom bo mnie wykończy psychicznie. Lada dzień kolega ( jeszcze) małżonek wraca do domu, mało mi problemów jeszcze i to się przyczepiło małe paskudne.... Małżonkiem kolegą ( jeszcze ) się przesadnie nie przejmuję ale w świetle tego co się dzieje szczerze wątpię czy będzie mnie stać na utrzymanie trzech kotów....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Paula05 i 7 gości