Cześć wszyscy

U nas leniwie. W taką pogodę upalną nic się nie chce, a że szykują się burze i małe załamanie aury, to mnie łeb boli

W czwartek obrona, ubrania już wyprasowane, jeszcze tylko prezent dla promotora i recenzentki kupić.
Wciąż staram się chodzić na fitnesy i trzymać mniej więcej dietę, co czasami jest ciężkie jak w pracy są ciastka albo kaaaaaawa taka dobra, z cukrem oczywiście

No, ale czego się nie robi dla kilku kilogramów mniej

Jengi się pozbyłam na rzecz kalamburów, fajne

A to trochę gadów




