Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już we własnym DOMU!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 30, 2015 18:47 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

podziękowania dla siostry :)

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro lip 01, 2015 19:01 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

miałam dziś okazję poznać tę pięknotę - jest prześliczna, srebrna, mrucząca - nie będzie długo szukała domu

troszkę się pogłaskałyśmy, widać, że trochę się ręki boi a "chciałabym"
niech szybko zdrowieje ;)
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 02, 2015 18:53 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

Bardzo dziękuję mamaGiny za opiekę nad kotkami podczas mojej nieobecności :) :1luvu:
Fajnie mieć taką ciocię :)

Dziękuję również Carmelli za zakup kociego breloczka na bazarku i wpłatę znacznie znacznie większą od ceny :1luvu: 50 zł :)


Trochę się martwię, bo Mysia dzisiaj mocno szarpie ząbkami za te opatrunki na brzuszku. Nie wiem czy opatrunek nie zaczyna jej obcierać i to ją boli, niezbyt pozwala sobie zerknąć. A ma nosić opatrunek do przyszłej soboty...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lip 02, 2015 23:38 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

Kolejna wspaniałość o mądrym, hipnotyzującym spojrzeniu :)
Moze załóż jej kołnierz zeby sobie nie rozerwała szwów? Przynajmniej zęby będą pod kontrolą ;)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11541
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 03, 2015 4:07 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

ta bidula ma ten gips przywiązany do karku, jak smycz
ja myślę, ze nie było innego wyjścia bo to chude i drobne, moja Lilka miała kołnierz też tak przywiązany bo taka chudzina była
z każdym dniem będzie lepiej :ok:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 03, 2015 7:11 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

Mysi kołnierz nie pomoże, ona nie interesuje się szwami po sterylce, tylko opatrunkiem na łapie po operacji wiązadeł kolana. Poza tym moje wetka robi szwy wewnętrzne, także szew po sterylce już jest praktycznie zagojony i mała się w ogóle tym nie interesuje.
Opatrunek na łapie musi być taki żeby mocno usztywnić jej całą łapkę, żeby w kolanie się pozrastało to co ma się pozrastać. Chyba nie ma innego wyjścia, tylko Mysia musi się z tym pomęczyć. Sprawdzałam koniec łapki jest ciepły zatem nie ma braku krążenia.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt lip 03, 2015 11:34 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

Wyobrażam sobie jak to wszystko musi kota wnerwiać. NIe dość,że łapa w takiej nogawce, usztywniona, to jeszcze ma to uwiązane na szyj.. Ehh wydaje mi się,że ona i tak spokojnie to znosi.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11541
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 09, 2015 6:57 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

od środy Mysia tak szaleje, że rozważam zamknięcie jej w klatce....trochę na żarty a trochę na poważnie zaczęły gonić się z Ptyśką i trochę się martwię o tą Mysiną łapkę...ale już jutro jedziemy do naszej pani doktor na kontrolę i chyba zdjęcie opatrunku.

Miałyśmy teraz trochę awarii...po burzy dwa dni nie było prądu, w dodatku konary spadły na moje autko na parkingu....obudził mnie rano sąsiad ze złą wiadomością...

taki widok zastałam na parkingu
Obrazek


Na szczęście i o dziwo nic się autku nie stało :ok:
Byłabym ugotowana bez środka transportu...trochę pechowe to autko, dwa lata temu zniszczył go grad, teraz spadło na niego drzewo....

Niestety straty są w mięsie i pozostałej zawartości zamrażalki....

W dodatku w całym tym zamieszaniu drzwi na korytarz zostały niedomkniete i nagle patrzę a mi brakuje dwóch kotów....a tu Ptyśka z Mysią zrobiły sobie wycieczkę po korytarzu, na szczęście grzecznie wróciły do mieszkania :)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lip 09, 2015 7:08 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

Uff, szczęście, że nic się nie stało :) :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 09, 2015 12:50 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

Wygląda jakbyś zboczyła z drogi w las, ale szczęśliwie obyło się bez start :ok: U nas burze nie przeszły, tylko leciwy deszczyk i znów parno. Jedynie internetu dosięgło i były braki, ale to mała strata.

Świetnie,że dziewczyny razem trzymają się i mogą poszaleć zanim Pysia wyfrunie od Ciebie na dobre :)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11541
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lip 12, 2015 18:09 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

Mysia taka była biedna z opatrunkiem na łapce..

Obrazek
Obrazek
Obrazek


tak Mysia wypoczywała w te największe upały...
Obrazek


a od piątku Mysia pozbyła się opatrunku i łapka wygląda tak

Obrazek popołudniowa drzemka

Obrazek
Obrazek
łapka wygolona, trochę chudziutka, widać jeszcze szew pooperacyjny.
Niemniej, moim zdaniem Mysia chodzi znacznie lepiej, trochę jeszcze kuleje, ale stawia łapkę poprawnie. Wetka mówi że potrzeba jakiś 2 tygodni żeby łapka się rozruszała, jednak dwa tygodnie Mysia nie używała tej łapki i miała ją w usztywniającym opatrunku.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lip 12, 2015 18:12 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

ona na tych zdjęciach wygląda na większą albo mi się tak wydaje ?
super, że ta nóżka zdrowieje, już ją widzę jak będzie łobuzować z Pyśką
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lip 12, 2015 18:13 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

Bardzo dziękuję MamieGiny za zakup dwóch bransoletek i wpłatę 40 zł :1luvu: Bardzo dziękuję w imieniu swoim, Mysi i jej łapki :mrgreen:

Właściwie to Mysi zaczynam już szukać domku, jest wysterylizowana, łapka zoperowana, jeszcze tylko szczepienie i może się przeprowadzać. Może już się ktoś zakochał??? :kotek:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lip 12, 2015 18:15 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

mamaGiny pisze:ona na tych zdjęciach wygląda na większą albo mi się tak wydaje ?
super, że ta nóżka zdrowieje, już ją widzę jak będzie łobuzować z Pyśką



tak, Mysia znacznie urosła :) Je jak smok, ale nadal jest chudziutka - waży 2,55 kg. Ptyśka ma dwójkę nowych kolegów i woli z nimi sie teraz bawić 8)
Mysia nie przepada za malcami, najlepiej jakby trafiła do domu jako jedynaczka albo z drugim kotem w jej wieku bądź starszym.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lip 12, 2015 18:16 Re: Mysia - zerwane wiązadła w kolanie, już nie w schronisku

ciężko się w niej nie zakochać ;)
szkoda, że mój dom nie z gumy ...
ale sprawi komuś wiele radości
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 79 gości