Rysiu odszedl, Batman&Nixon(wszystkie kociaki w DS)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 30, 2015 17:05 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Mała1 pisze::ok: zaklepany


Bardzo dziękujemy za poświęcony czas i przedstawienie kotów. Widzimy się w sobotę :)

mir.ka pisze:szybka decyzja :ok: :ok: :ok: :ok:
żeby koty się dogadały bez problemu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Decyzja szybka, żeby nie robić nikomu kłopotu :) Kot będzie u nas i tak dopiero pod koniec przyszłego tygodnia lub coś koło tego, żeby było już u nas bezpiecznie.
Dzięki temu mamy też czas na przyzwyczajenie się do myśli o nowym zwierzu, jednocześnie nadal opłakując Rysia, bo jego nikt nie zastąpi. No i będziemy myśleć o tym jak zapoznać ze sobą koty. Kiedy Rysiu do nas dołączył, nie bawiliśmy się w żadną izolację ani nic takiego. Po prostu wparował do mieszkania jak do siebie i już było po wszystkim. :1luvu:

mir.ka pisze:może zagłosujesz na kocie piękności z miau i pomozesz jakimś kociakom, to fajna zabawa zerknij viewtopic.php?f=20&t=169158



Zaraz spróbuję się w tym wszystkim połapać, tyle tam piękności! :201461
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 30, 2015 17:18 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Ja nie izolowałam ani za pierwszym razem ani za drugim :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 30, 2015 18:15 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

jou pisze:
Mała1 pisze::ok: zaklepany


Bardzo dziękujemy za poświęcony czas i przedstawienie kotów. Widzimy się w sobotę :)

mir.ka pisze:szybka decyzja :ok: :ok: :ok: :ok:
żeby koty się dogadały bez problemu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Decyzja szybka, żeby nie robić nikomu kłopotu :) Kot będzie u nas i tak dopiero pod koniec przyszłego tygodnia lub coś koło tego, żeby było już u nas bezpiecznie.
Dzięki temu mamy też czas na przyzwyczajenie się do myśli o nowym zwierzu, jednocześnie nadal opłakując Rysia, bo jego nikt nie zastąpi. No i będziemy myśleć o tym jak zapoznać ze sobą koty. Kiedy Rysiu do nas dołączył, nie bawiliśmy się w żadną izolację ani nic takiego. Po prostu wparował do mieszkania jak do siebie i już było po wszystkim. :1luvu:

będziesz go odwiedzać i dowiesz się więcej na jego temat to wtedy będzie Ci łatwiej podjąć decyzję jak je zapoznawać ze sobą
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76588
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto cze 30, 2015 21:56 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Ja bym poizolowała. Przynajmniej z 3 dni, zobaczysz, jak się do siebie odnoszą, NIxon przejdzie domowym zapachem.
To jednak dwa dorosłe kocury. Nie ma się drugiej okazji zrobić pierwszego wrażenia, więc lepiej żeby się do siebie nie zraziły na wstępie.
No i ... powodzenia :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39569
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro lip 01, 2015 8:12 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Dzisiaj jestem pierwszy dzień w pracy po tym, jak umarł Rysio. Wszyscy pytają jak się czuję, dodając przy tym 'fizycznie'. A ja mówię, że fizycznie ok, chociaż to też bzdura, bo w środku wszystko mnie boli. Dopiero 9 a ja już prawie się popłakałam.
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 01, 2015 9:11 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Jou, współczuję odejścia Rysia ['] Ja też bardzo niedawno straciłam kogoś ważnego. Uczucia, odczucia i myśli mam podobne. Wszystko boli od środka, fizycznie. Czasem to aż trudno złapać dech, do tej pory jem łykając, bo kęsy nie chcą przechodzić przez "gulę" w gardle... Ludzi, pytań o moje samopoczucie i (ci co nie wiedzą) o mojego Kaja, unikam. Nie chce odpowiadać, bo czuję jakby ponownie umierał, za każdym razem, gdy powiem, że nie żyje... Pierwszy dzień w pracy musi być ciężki po takim zdarzeniu, trzymaj się. Ja mówię, że nie chce o tym rozmawiać (bo i nie mogę).
Fajnie, że zdecydowaliście się przygarnąć drugiego kota :) Zawsze uważałam, że pomóc, dać dom kolejnemu zwierzakowi najlepiej ukoi cierpienie po stracie tego ukochanego. Choć nie, może nawet nie koi, tylko po prostu na tym bólu nadbudowują się nowe, dobre chwile.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro lip 01, 2015 15:48 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Gratuluję odważnej decyzji. Nam ukojenie też przyniósł dopiero nowy członek rodziny. Nie potrafiliśmy być już sami. Trzymamy kciuki. :201461

koneko

Avatar użytkownika
 
Posty: 25
Od: Nie cze 28, 2015 17:40

Post » Śro lip 01, 2015 15:52 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Nixon to wykapany Czarny. Nawet włosy w uszach takie same:) Ale radość:)

koneko

Avatar użytkownika
 
Posty: 25
Od: Nie cze 28, 2015 17:40

Post » Śro lip 01, 2015 15:57 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Masz jakieś zdjęcia Czarnego?;) na pierwszej stronie wątku dodałam właśnie zdjęcia Rycha :kotek:
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 01, 2015 17:41 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Aia pisze:Fajnie, że zdecydowaliście się przygarnąć drugiego kota :) Zawsze uważałam, że pomóc, dać dom kolejnemu zwierzakowi najlepiej ukoi cierpienie po stracie tego ukochanego. Choć nie, może nawet nie koi, tylko po prostu na tym bólu nadbudowują się nowe, dobre chwile.

Dziekuje za slowa wsparcia. Mam nadzieję, ze będzie tak, jak piszesz. Rysio zawsze będzie najukochańszy ale jesteśmy po prostu samotni.
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 02, 2015 12:09 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

klaudiafj pisze:Ja nie izolowałam ani za pierwszym razem ani za drugim :)

Ja też nie. Z tym, że miałam maluchy, poszło spokojnie. :P I trzymam kciuki za integrację! :ok: :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lip 02, 2015 12:19 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

kalair pisze:
klaudiafj pisze:Ja nie izolowałam ani za pierwszym razem ani za drugim :)

Ja też nie. Z tym, że miałam maluchy, poszło spokojnie. :P I trzymam kciuki za integrację! :ok: :D


Ja nie izolowałam dorosłych kotów - jak pierwszy raz dokacałam Kitunie kiedy miała 9 lat przyniosłam 9 letniego Maciusia - nie izolowałam i jak do 14 letniej Kitusi brałam dorosłą podwórkową Marysie. I z perspektywy wiem, że dobrze zrobiłam.

Hej jou :) :201461
Dobrze, że pytają... zawsze to lepiej niż olewanie tematu. Wiadomo, że nic nie ukoi tego bólu i tej straty, nawet pogodzić się z tym ciężko...
Najważniejsze, że masz wokół osoby, które Cię rozumieją.

Niedługo będziesz miała nowego członka rodziny, planujesz już coś? Wyprawki czy inne takie w co my się wkręcamy zazwyczaj? :)
A jak było w schronisku? Ja nie byłam w KAtowicach, mam tylko wieści jak jest w Bytomiu :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 02, 2015 21:08 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

klaudiafj pisze:
Niedługo będziesz miała nowego członka rodziny, planujesz już coś? Wyprawki czy inne takie w co my się wkręcamy zazwyczaj? :)
A jak było w schronisku? Ja nie byłam w KAtowicach, mam tylko wieści jak jest w Bytomiu :)


W schronisku było bardzo przyjemnie, chociaż wiadomo, że najprzyjemniej byłoby zabrać wszystkie koty do domu i je tulić, żeby już nie były same... Mała1 się nami zaopiekowała, przedstawiła nam dwa koty. w międzyczasie pooobserwowaliśmy sobie maluszki, jeden tak mocno krzyczał! Zawiesił się wszystkimi łapkami na drzwiczkach klatki i krzyczał na nas z całych sił! Był przesłodki. W sobotę jadę do schroniska w odwiedziny, wytulę Nixona i poopowiadam mu, co go czeka po przyjeździe do nas :mrgreen:

A co do wyprawki, na pewno potrzebuje nowego zestawu miseczek. Po pierwsze te, które zostały były Rysia, a po drugie każdy kot zasługuje na coś swojego, a nie spadek. Nixon nie jest winny temu, że Rysiu odszedł od nas zbyt wcześnie i nie chce żeby tak się gdzieś w tej swojej kociej główce poczuł. Dlatego miseczki to pierwsza sprawa. Myślałam też nad tym, żeby zakupić albo taki domek koci , w którym mógłby się skryć żeby trochę ochłonąć po nowych wrażeniach, albo taki hamak do przymocowania na ścianie, ale stare budownictwo w Katowicach charakteryzuje się tym, że w ścianach jest mnóstwo kamieni. I to nie zwykłych kamieni, tylko takich porządnych kamoli, więc każde wiercenie to ryzyku odpadnięcia kawałka ściany :strach:

Domek: http://m.zooplus.pl/shop/tylko_u_nas/zo ... ue=HTML168
Hamak: http://m.zooplus.pl/shop/koty/legowiska ... amak/49236


Hamak:
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 02, 2015 21:52 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Ten domek to bardzo dobry wybór - u mnie wszystkie go uwielbiają :D

... zazdroszczę tego oczekiwania na nowego członka rodziny - pamiętam jakie to niesamowite uczucie i TEN dzień pełen euforii, że to JUŻ!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt lip 03, 2015 8:49 Re: mój kot Ryszard odszedł, został Batman

Avian pisze:Ten domek to bardzo dobry wybór - u mnie wszystkie go uwielbiają :D

... zazdroszczę tego oczekiwania na nowego członka rodziny - pamiętam jakie to niesamowite uczucie i TEN dzień pełen euforii, że to JUŻ!

OOooo tak, ja też pamiętam jak jechałam do Mirki po Fuksa, pełna Euforii i Emocji
to już jutro....to już dzis

Trzymam ciągle kciuki, wszystko będzie dobrze :D
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości