Agresor i ofiara, co robić? Grupa Wsparcia

metoda poduszkowa jest opisana w którymś poście Inki - musisz doczytać wszystko dokładne.

Witam, jestem nowa na forum i niestety muszę zacząć wpis od tego wątku

Mieszkam z 2 kotami 13 letnia Kali i 3 miesięcznym Ambarem. Nasz problem polega na tym ze
Ambar jest agresywny w stosunku do kotki.Prześladuje ją, cały czas za nią chodzi i na nią poluje.Bardzo ją tym dtresuje kotka przemyska w popłochu, nie pozwala jej się do mnie zblizac, kotka jest w duzym stresie zaczela sie zalatwiac poza kuweta.
Próbowałam mu nie pozwalać jej atakować ale to przynosi odwrotny skutek, jak się uwolni to goni ją z jeszcze większą zapalczywoscia. Nie mam juz siły strasznie jest mi zal kalci bo to ja sprowadziłam jej intruza na głowe. Mam w planach zamowic kocie fermony bo nie wiem co z nimi robic.

Zamiast feromonów - może raczej obróżka feromonowa dla kici?
chyba, żeby sie okazało, że kotek to faktycznie agresor. To dla niego też, albo kontakt z forumową ryśką.
Jednak trzymiesięczny kociak to w sumie dzieciak - on prawdopodobnie chce się po prostu bawić

, a kotka nie chce. To sie zdarza i dlatego go unika. Postarałabym się, żeby nie odczuła, żadnej zmiany ze strony Dużych, ją tez warto by zachęcać do zabawy tak jak i młodego wybawiać by się zmęczył porządnie.

morelowa pisze:Zamiast feromonów o dczuła zmiany z moraczej obróżka feromonowa dla kici?
chyba, żeby sie okazało, że kotek to faktycznie agresor. To dla niego też, albo kontakt z forumową ryśką.
Jednak trzymiesięczny kociak to w sumie dzieciak - on prawdopodobnie chce się po prostu bawić , a kotka nie chce. To sie zdarza i dlatego go unika. Postarałabym się, żeby nie odczuła, żadnej zmiany ze strony Dużych, ją tez warto by zachęcać do zabawy tak jak i młodego wybawiać by się zmęczył porządnie.

Obroza nie wchodzi w grę Kalcia nie jest nauczona chodzić w obroży będzie to dla niej dodatkowy stres. Najgorsze że kotka była strasznym miziakiem a teraz kiedy przyjdzie na kolana jest odrazu atakowana i kotka unika tego. Staram samą do niej podchodzić i głaskać. Na początku to była z jego strony zabawa ale jest gorzej , teraz od razu rzuca się na nia i czepia w kotkę grożąc. Metodę z poduszką próbowałam ale albo to ja ja złe rozumiem albo kot bo mały omija poduszkę i atakuje z drugiej strony. Martwi mnie taki stres u starszego kota boję się żeby się nie pochorowała. A tak poza atakami mały jest słodxiakiem, jak próbuje mnie atakowac to podniesienie głosu działa i odstępuje.Nie planowałam drugiego kotka ale samo wyszło, Ambar z bratem mieli zostać utopieni więc ich zabrałam do siebie i wykarmiłam butelka. Znalazłam bratu nowy domek.

To cudnie, że uratowałaś kociaki :1luvu:

[jakoś dziwnie się cytat ze mnie wkleił

]
Też mam kotkę 13-letnią. Pochorowała się, choć nie była atakowana. Teraz machają łapami, kotka prycha i warczy, nie ma miłości ale nie ma też wojny. I nikt nie choruje. Jakoś samo się zrobiło.

Pisz do ryśki - ma doświadczenie i wiedzę.

morelowa pisze:To cudnie, że uratowałaś kociaki

[jakoś dziwnie się cytat ze mnie wkleił ]
Też mam kotkę 13-letnią. Pochorowała się, choć nie była atakowana. Teraz machają łapami, kotka prycha i warczy, nie ma miłości ale nie ma też wojny. I nikt nie choruje. Jakoś samo się zrobiło.

Pisz do ryśki - ma doświadczenie i wiedzę.

Pewnie coś namieszałam:) Napisze, dziekuje za rade. Mam nadzieję że też się jakoś dogadają, nie muszą się kochać aby tylko nie stresowały się wzajemnie.

morelowa bardzo dziękuję za polecenie ryski:) jesteśmy na kroplach I jest znaczna poprawa:)

Ufff...

Ciesze sie strasznie, bo bym się wykończyła psychicznie i starsza kotka tez:) Kali nadal go nie lubi ale już się go tak nie boi. Mały przestał ją atakować non stop. Czasem jeszcze się zapedzi ale już rzadko. Nadal chodzi za nią do misek i kuwety ale nie atakuje. Mogę ją już głaskać w jego obecnosci;)

I oby tak dalej, a nawet żeby sytuacja dążyła do samych plusów!
Pisz od czasu do czasu jak się rozwija.

Pochwaliłam gagatka to mam, coś mu się znów poprzestawiało i od wczoraj gania za nią i gryzie. Zastanawiam się czy mu stałe zęby nie idą bo gryzie oprócz niej różne rzeczy. Zobaczymy:(

Agresor i ofiara, co robić? Grupa Wsparcia

Kto przegląda forum