Cd. o Brydzi i Yodzie- nowe wieści

[dorotek6]

Ech, z ryzu bym zrezygnowala, bo ma duzo bialka. A dieta dla nerkowcow jest niskobialkowa wlasnie. Trzymalalbym sie karmy.

Tak, to prawda......ale kurcze problemem jest to, że Yoda ma ok. 5 miesięcy i jest w fazie mocnego wzrostu - wet stwierdzil, ze nie mozna go pozbawiac niezbednych skaldnikow odzywczych. Ale mimo wszystko do momentu kolejnych badan krwi bedzie na scislej diecie dla nerkowcow.

Dorotek, mam podobny problem, przeciez Muczacza tylko 2 m-ce starszy

od 2 m-cy jest na karmie dla alergikow (tez bardzo ograniczonej)
co prawda zmienilam juz raz rodzaj (firme) karmy, ale to niewiele
dodatkowo dostaje wiec codziennie pyyyyszna paste Beaphara dla kociat "duo" z wapniem i innymi takimi
na szczescie nie jest na nia uczulony
uwielbia

Wiesz, poczekam na wyniki badań (w piątek przyszły będę szła do Dominiki), jesli będzie decyzja o przedłużeniu stosowania diety, to zakupię taki specyfik .

[Sydney]

Kciuki za zdrówko malucha! i mizianki dla obu kotuchów

[Anja]

Tez trzymam kciuki za Yode dobrze, ze ma taka opiekunke jak Ty

[dorotek6]

Dzięki za kciuki . Mały czuje się dobrze, polubił karmę dla nerkowców, rozrabia, no i roooosnie. Obecnie przypomina małego, białego kroooliiiczka .

[dorotek6]

Dziś robiliśmy powtórne badania - tym razem wszystko wyszło ok . Wszystkie wskazniki nerkowe w normie . Robiliśmy też test na białaczkę - ujemny. Jednym słowem wracamy do formy .

[zuza]

Bardzo dobre wiadomosci

[Mysza]

Dziś robiliśmy powtórne badania - tym razem wszystko wyszło ok . Wszystkie wskazniki nerkowe w normie . Robiliśmy też test na białaczkę - ujemny. Jednym słowem wracamy do formy .

ufff
uffffff
uffffffffffff

A co D mówiła?

[dorotek6]

Dziś robiliśmy powtórne badania - tym razem wszystko wyszło ok . Wszystkie wskazniki nerkowe w normie . Robiliśmy też test na białaczkę - ujemny. Jednym słowem wracamy do formy .

ufff
uffffff
uffffffffffff

A co D mówiła?

Mówiła, że za 6 tygodni ponowne badania - i to koniecznie - trzeba mieć małego pod kontrolą. Z racji tego, że jest młody wracamy do normalnej diety dla kociaków. Jedynie do jedzonka dodawać musimy lek moczopędny - Lespewet. Przyczyny całego zamieszania - trudno powiedzieć.......Możliwe, że się czymś przytruł, możliwe, że jakaś infekcja - trudno jej było zdiagnozować. W każdym razie FIP czy FIV( nigdy nie wiem - chodzi mi o immunologię) też został wykluczony, bo robiliśmy test. Yoda szczęśliwy ja jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że wszystko wróci w końcu do normy .
A Ty Mysza jak się trzymasz??.

[Sydney]

no to super wieści, oby tak dalej

[Mysza]

testy można robić na FIV i na białaczkę

Ja jakoś się trzymam. Z naciskiem na jakoś Strasznie pusto z dwoma kotami

[Hana]

dorotek, podziwiam nowy podpis

[Ann_pl]

Przyczyny całego zamieszania - trudno powiedzieć.......

Panika dr. Jankowskiego?

Cieszę się, że już wyzdrowieliście

[dorotek6]

Kolejny epizod chorobowy.......
Byliśmy dziś z Yodziaszkiem u dermatologa, bo coś brzydkiego się działo z uszkami. Całe uszy ma w krwawych rankach, które drapie jak najęty. Później strupki i sprawa wraca. Nie wiadomo czy to grzyb, czy jakaś inna zaraza.
Pan dr Debele wykluczył grzyba i świerzba - ogólnie rzecz biorąc nie wiadomo co jest Yodziaszkowi .
Natomiast powiedział, że ma skostniały kanał słuchowy - powiem szczerze, że nie wiem do końca co to znaczy, ale chyba trochę się zestresowałam....Czy to się wiąże z tym, że on nie słyszy ??
Nie muszę dodawać, że tak panikował przy badaniu uszu, że trzeba było go usypiać.....później nie mogli go wybudzić - ja w panice cała płacząca, 3 wetów budzących Yodziaszka......kuuurde przeżyłam to okropnie przyznam się otwarcie
Nic to, teraz czekamy 2 tygodnie i idziemy znowu.............boszzz, tym razem chyba się nałykam czegoś na uspokojenie...

[Mysza]

O rrrany Biedny Yodziaszek Co on kurde może mieć w tych uszach?

oglądali pod mikroskopem?
CZy coś hoduja z tego?

[dorotek6]

O rrrany Biedny Yodziaszek Co on kurde może mieć w tych uszach?

oglądali pod mikroskopem?
CZy coś hoduja z tego?

Oglądali i próbki i traktowali go jakąś lampą ultrafioletową.
Mówią, że nie ma niczego, co może powodować takie reakcje.
Robili próbki z małżowiny i z samego kanału słuchowego. Całkowicie NIC nie wykryli - a uszy są zawalone brunatną wydzieliną. Nie wiem kurcze mi się skończyły koncepcje, wetom chyba też.
A tak poza tym nie podobała mi się obsługa na Białobrzeskiej. Mało mi kota nie zamordowali.