❤Yuki,Syriusz(*) Oskar i Forest- Karmelek(*)i Milo

JAKI FAJNY GRUBCIO!

Oskarek

Annaa pisze:
Yuki jako danie główne na stole

Zdjęcia są małe, więc może nie zauważycie jaki gruby jest Oskar apetyt wciąż mu dopisuje

Oskar jest bogaty w futerko i rozłożysty a nie gruby :evil:

klaudiafj pisze:Hej Sliczne brzuszki

Cześć Klaudia :1luvu:

mir.ka pisze::1luvu:

witaj dawno nie widziana

ja nieraz powtarzam - że chciałabym być swoim kotem

Cześć Mireczko :1luvu:

Ja też nie miałabym nic przeciwko byciu swoim kotem :lol:

Ewa L. pisze:Cześć Aniu!
A cóż ma kot do roboty jak Dużych nie ma ?
Spać, spać i spać

Cześć Ewcia :1luvu:

Tylko im zazdrościć :wink:

Ewa L. pisze:Oskar jest bogaty w futerko i rozłożysty a nie gruby

Można i tak powiedzieć :mrgreen:

Kochanego futra nigdy za wiele :1luvu:

Spilett pisze:JAKI FAJNY GRUBCIO!
Oskarek

Cześć Madzia :1luvu:

Hej Aniu

Zapraszamy do nas na fotorelację z zoo

Spilett pisze:Hej Aniu
Zapraszamy do nas na fotorelację z zoo

Właśnie byłam widziałam i podziwiałam

Annaa pisze:
Yuki jako danie główne na stole

Zdjęcia są małe, więc może nie zauważycie jaki gruby jest Oskar apetyt wciąż mu dopisuje

nie ma grubych kotów :mrgreen:

Nie ma . Są tylko dobrze przygotowane na mroźną zimę :wink:

Fajne kluseczki :1luvu:

No nareszcie !!!!!
Już prawie zapomniałam,jak citki wyglądają
Piszę prawie,bo jakbym nie zaglądała w zdjećia to bym zapomniała :mrgreen:

Przyszłam do domu, późno...nakarmiłam koty i padam.
Nie wiem ta pogoda taka dziwna, że spać się chce, a oni rozrabiają.
Yuki wciska się do szafki z ciuchami i to dość wysoko, a chłopaki siedzą na dole i obserwują ją.
Chcieliby zapolować na nią, biedna ta moja malutka

najbezpieczniej czuje się przy nas.

Myszolandia pisze:No nareszcie !!!!!
Już prawie zapomniałam,jak citki wyglądają
Piszę prawie,bo jakbym nie zaglądała w zdjećia to bym zapomniała

Sylwia wiesz tak jakoś u mnie ostatnio czasu bardzo brak

Kurcze...człowiek pracuje na to, żeby żyć i nawet nie ma czasu na to życie.

Annaa pisze:Taki jest słodki cukiereczek

Jak się rozpływam na maxa jak widze kocie brzuszki,
Pierdzioszki bym uskuteczniała :oops:

dostałabym z prawego sierpowego ? :lol:

E, nieważne, ważne jest zanurzyć mordke w fooooterku :oops:

Moli25 pisze:Jak się rozpływam na maxa jak widze kocie brzuszki,
Pierdzioszki bym uskuteczniała
dostałabym z prawego sierpowego ?
E, nieważne, ważne jest zanurzyć mordke w fooooterku

Ja też uwielbiam kocie brzuszki i mam jakieś dziwne koty, które uwielbiają pieszczoty.Wszystkie wystawiają do miziania brzuchole,podnoszą do góry łapki żeby jeszcze smyrać pod paszkami i naprawdę czasem trudno oderwać się od nich :lol:

A dziś wyzwałam ich od prosiaków :mrgreen:

bo to co zobaczyłam rano w kuchni przeszło moje wszelkie oczekiwania.
Wczoraj przyniosłam im ze spaceru świeżą trawkę, jak zwykle dorwali się wszyscy i sporo pojedli, a jeszcze trochę zostało w torebce na później.Położyłam to na parapecie.Już pominę fakt, że wszystko co nieuważnie postawię na parapecie zostaje splądrowane i wywalone...i nie ma znaczenia czy to garnek z resztką obiadu czy jakieś kupione warzywa/owoce.
Ostatnio straciłam w ten sposób podgotowanego kalafiora, którym bardzo zainteresowała się Yuki.
Ale wracając do trawy...rano była rozwleczona po całej kuchni i przedpokoju, po uprzednim wymoczeniu w wodzie wylanej z miseczki

Jednym słowem było mokro i zielono.I zamiast dać głodomorom śniadanie wzięłam się za sprzątanie.
Oskar umierając zgłodu płakał żałośnie, a reszta patrzyła zaskoczona co wyprawiam, zamiast dać wreszcie to spóźnione mocno śniadanie :ryk:

Niedzielnie pozdrawia Karmelek

Niedzielnie pozdrawia Karmelek

[/quote]

jakie śliczne kwiaty i kotek :1luvu:

❤Yuki,Syriusz() Oskar i Forest- Karmelek()i Milo

Kto przegląda forum