Pochwalę się dzieciaczkami. Od wczoraj wkładam je po jedzeniu do kuwety, Kiara od razu załapała o co chodzi, ładnie kopie, robi co trzeba i zakopuje. Z Simbą miałam problem, bo wolał robić pod siebie, najchętniej na świeżo wyprany kocyk

, ale dzisiaj wieczorem wszystko znalazło się w kuwecie

Za to przy jedzeniu to większego prosiaczka nie widziałam...
Zabawa z wujkiem


Zaczajka na Kiarę
