Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MichalWarszawa pisze:14.6 na terenie Muranowa zaginął kot o imieniu Urban - samiec, wykastrowany, szary w lekko czarne pręgi, duże oczy, wiek - 7 lat. Prośba znalazcy o kontakt: 783 369 142. Zdjęcia:
http://zapodaj.net/fa194e010be6f.jpg.html
http://zapodaj.net/abfe1633e5797.jpg.html
http://zapodaj.net/c8f25a795e9da.jpg.html
http://zapodaj.net/263be19c90969.jpg.html
http://zapodaj.net/5ce70f469ce1d.jpg.html
a.dzier pisze:Cześć Wam.
16 czerwca zniknęła moja kotka. Podejrzewam, że spadła z piątego piętra na chodnik. Nie ma jednak żadnych śladów, które mogłoby wskazywać na to, że coś się jej stało. Przeczesaliśmy krzaki i "podsamochody" Porozwieszałam z mężem ogłoszenia, szukaliśmy jej w okolicy. Nic. Rozmawiamy z ludźmi - nikt nic nie widział, nie słyszał.
Może ktoś z Was jest z Wrocławia i ją widział?
MalgWroclaw pisze:Wrocław - Krzyki, ul. Gajowicka, zaginęłaa.dzier pisze:Cześć Wam.
16 czerwca zniknęła moja kotka. Podejrzewam, że spadła z piątego piętra na chodnik. Nie ma jednak żadnych śladów, które mogłoby wskazywać na to, że coś się jej stało. Przeczesaliśmy krzaki i "podsamochody" Porozwieszałam z mężem ogłoszenia, szukaliśmy jej w okolicy. Nic. Rozmawiamy z ludźmi - nikt nic nie widział, nie słyszał.
Może ktoś z Was jest z Wrocławia i ją widział?
a.dzier pisze:MalgWroclaw pisze:Wrocław - Krzyki, ul. Gajowicka, zaginęłaa.dzier pisze:Cześć Wam.
16 czerwca zniknęła moja kotka. Podejrzewam, że spadła z piątego piętra na chodnik. Nie ma jednak żadnych śladów, które mogłoby wskazywać na to, że coś się jej stało. Przeczesaliśmy krzaki i "podsamochody" Porozwieszałam z mężem ogłoszenia, szukaliśmy jej w okolicy. Nic. Rozmawiamy z ludźmi - nikt nic nie widział, nie słyszał.
Może ktoś z Was jest z Wrocławia i ją widział?
Po sześciu dobach nocnego i dziennego krążenia, wołania, płaczu i tęsknoty - jest!!! Mąż w pół do pierwszej w nocy zadzwonił, że znalazł ją w piwnicy. Żeby nie było za prosto, była to piwnica sąsiedniej klatki, nikt nie chciał otworzyć drzwi (poza jedną dziewczyną, która klucza do piwnicy nie miała), a w jej oknach były pręty. Na szczęście mamy w domu drabinę i po godzinie namów weszła na nią na tyle, że mąż chwycił ją za kark.
Teraz już jest w swoim pudełku, na swojej podusi.
Szczęście, głupie szczęście. Mąż chodził w wołał, świecił do każdej piwnicy. Nie odezwała się, zobaczył tylko oczy.
Pierwsze co zrobiła, to poszła się napić. Następnie wlazła do pudełka. I śpi : )
Jestem przeszczęśliwa i chciałabym Wam podziękować za to, co tutaj piszecie o tym jak szukać, że kociaki się znajdowały nawet po bardzo długim czasie. W chwilach totalnego zwątpienia dawaliście mi nadzieję. Dziękuję!
lazy_bum pisze:POSZUKIWANY! Biały kot, żywy lub martwy! Nagroda!
Prawdopodobnie w nocy z 6 na 7 sierpnia 2014 r., w Warszawie (Ursynów), w okolicy budowy „Zakątku Cybisa”, zaginął kot rasy europejskiej (czyt.: „dachowiec”). Kolor tylko i wyłącznie biały, charakterystyczny długi ogon, waga mizerna, futro może być mniej lub bardziej przybrudzone. Zwierzę prawdopodobnie wypadło z okna lub balkonu (nie pierwszy raz, ale zawsze na bieżąco było eskortowane na górę), może być przestraszone, głodne… ale nie należy do agresywnych!
http://grubelek.pl/lzb/snv80153.jpg
Zdjęcia poglądowe kota
→ http://grubelek.pl/lzb/dsc00538.jpg
→ http://grubelek.pl/lzb/snv80153.jpg
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 219 gości