

Witam,
Dakota ma się coraz lepiej. Ogólnie zmieniliśmy jej imię na Jaga. Z kotami dogaduje się bez problemów. Trochę ją zawodzą, bo jak pobiegają w dzień po podwórku, to nie mają ochoty szaleć wieczorem w domu, a Jagusia ma wtedy napływ energii. Ostatnio walczyła nawet z firanką. Do psów się już przyzwyczaiła. Pozwala im do siebie podchodzić. Małym problemem jest to, że Jaga w ciągu dnia jest mało aktywna (chociaż powoli się to zmienia) i zaczyna jej rosnąć brzuszek:-) Zmieni się to zapewne, jak zacznie wychodzić na dwór. Na razie pozwalamy jej tylko na krótkie spacery, żeby się oswajała z otoczeniem. Jutro zgram zdjęcia od męża z telefonu i jeszcze jakieś prześlę. Pozdrawiam,
Malwina .....