
miaudziękuję
była w skrzynce
Fasolka
Też czytałam ostrzeżenie. Kitek na pewno będzie chodził do kuwety, tylko musi wiedzieć, gdzie ta kuweta jest, a łazience ma blisko, a potem wiadomo, musi znaleźć. Szukać biedakowi domu

na pewno by się przydał dom. Jak każdemu

dowiedzieć się, czemu ktoś się obraził, trudne jest. I często niepotrzebne
jolabuk5 pisze:dzięki Ewuniu za ostrzeżenie!
U mnie w tym tygodniu trudno, bo w łazience siedzi Szaruś vel Kitek od Ewy z Wólczańskiej - Ewy nie ma przez kilka dni, a przy okazji testujemy Kitka, bo u ewy załatwiał się poza kuwetą (jak Marcysia). U mnie Kitek korzysta z kuwety, ale w łazience nie ma za dużo miejsca, więc nie wiadomo, jak by się zachował w mieszkaniu. Kitek sporo jadł (jest od niedzieli), a dzis rano pochorował się z przejedzenia (chyba?) i zarzygał całą łazienkę. Jest miziasty, szybko się przyzwyczaił do nowego człowieka. Może trzeba mu domu poszukać? Nie jest młody, w dodatku Jola Dworcowa stwierdziła, że ma chore przyzębie, więc pewnie trzeba go zawlec do weta.
Poza tym musze karmić koty na Wólczanskiej 21, myslałam, że dogadam się z sąsiadką Ewy, żeby stawiała miseczki (karmę bym dała), ale jakaś jest obrażona, nie mam pojęcia o co, więc muszę chodzić sama, co przy moim bolacym kręgosłupie jest kłopotliwe. Ewa miała wrócic w czwartek, ale teraz nie wiadomo, czy się nie przeciągnie do soboty...