Hej wszystkim środowo !
Pogodę mamy dzisiaj nie określoną - nie pada ale nie wykluczone że zacznie, nie jest zimno ale za ciepło wcale, nie wieje ale nie można powiedzieć że wiatru nie ma. Ot taka późno wiosenna i prawie letnia pogoda.
Zaraz się zbieram i jadę do OBI dokupić ten nieszczęsny i zapomniany a jednak najpiękniejszy w całych płytkach dekor. Postanowiłam że ponowny raz dzwonić nie będę żeby się nie denerwować na panią z którą mnie zapewne połączy zanim ta zacznie mnie przełączać na telefon do kierownika.
Rozmowa z panią mnie wczoraj z lekka załamała. Dzwonię i mówię że kilka godzin wcześniej w ich sklepie dokonywałam grubszych zakupów do remontu: płytki , kleje i takie tam duperele. Zapomniałam do płytek dobrać dekoru i czy mogliby mi dopisać do już zakupionych materiałów i dowieść z transportem w poniedziałek a ja zapłacę kierowcy.
Pani mi się pyta - a co z zapłatą ? Kierowcy pani da ?
Już miałam odpowiedzieć że nie że oczekuję że skoro już kupiłam ponad dwadzieścia kartonów płytek i 13 listew to mogą mi w gratisie dodać
Dlatego jak mam przez to przechodzić ponownie wolę pojechać osobiście , kupić te cholerne dekory czyki cztery płytki i dołożyć do transportu albo osobiście przywieść je do domu.
Na szczęście dziś do pracy idę na 16 do 23 to się wyrobie.