boguska_t pisze:Super, że w końcu jej coś posmakowało
Ja boję się jeszcze tego tak otwarcie powiedzieć
Ciągle boję się, że to jakiś jednorazowy wybryk koty. A tak z głębi serca, to mam ogromną nadzieję nadzieję 
że tak. I tak sobie myślę, że jak zacznie w ogóle jeść mokre, to z czasem może i coś innego jej zasmakuje.Nie rozumiem dlaczego akurat Canagan
Ani sosu wiele, ani jakoś niecodziennie nie wygląda... Za kotem nie trafisz 
Rozumiem, że nie ma problemów z dostępnością Canagana? I dopytam jeszcze, sucha Canagana ma stosunkowo niską (w porównaniu do innych suchych) zawartość sodu, prawda?
Na szczęście suche to 1/3 tego, co jedzą moje futra, więc z głodu nie padły, ale i tak jestem wściekła. Wczoraj złamałam się i wymieszałam PoN-a z małą paczuszką rybnego Purizona, którego miałam ukrytego na czarna godzinę. I co? Te gady przebrzydłe wybierają Purizona do ostatniej chrupki, a PoN w misce zostaje. 
Nie ma to jednak jak Orijen. Koniec z eksperymentami.