Hej moi Mili
Ją już kursuje ,od 7 ,ale dziś wracają obie Agnieszki więc maraton zakończony
U Agi kociaste zrobiły mi niespodziankę potraktowały wannę jako dużą kuwete
Teraz lekko spóźniona jadę do pracusi.
Wczoraj o 22 telefon bo Oli płacze ,do babci nie chce spać ,żadne tłumaczenie ,było mi tak okropnie przykro...ale naprawdę to wszystko ponad moje siły ,ciągnę ten wóz ledwo dyszac ,bo muszę ,nie daje rady
Jeszcze antybiotyki mnie osłabiły
Nie mogę powiedzieć dziś moi przyjaciele nie jecie bo nieam siły..oni niczemu nie są winni .
Dobra juz nie marudze ,jadę 11 i sprawdzam czas .muszę zobaczyć czym bardziej opłaca mi się jeździć żeby zyskać na czasie.