Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 06, 2015 13:33 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

U mnie krew jest pobierana w sobotę. Najlepiej do wczesnego południa. Kurier odbiera.W niedzielę też ale dopiero w poniedziałek jedzie. Dlatego wieczorem idę.
Tramal czasem zostawia posmak w ustach.
Pogadaj z wetem.Stan kota jest ciężki. Poprawy po zmianie leków nie widać. Może o kolejnym kroku trzeba pomyśleć. Nie, nie mówię tu o eutanazji.
Choć czytając twój opis trudno nie myśleć o tym gdzie jest granica. Bo to my i nasze nadzieje je stawiamy.Kiedy kota trzymamy przy sobie dla siebie? Ciągle zadaję sobie to pytanie.
Trzymajcie się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob cze 06, 2015 13:38 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Polecam lakcid. Rozrobiony płyn łatwiej do pysia podać niż wciskać kapsułke czy tabletkę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob cze 06, 2015 19:09 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Jak Lawendka?

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Sob cze 06, 2015 19:32 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Nie tracę nadziei, bo ogon dziś ma większy zakres ruchu niż wczoraj :ok: , a tylnymi łapkami kopie jak koń ;-)
przednie teraz są jak wcześniej tylne, praktycznie ich nie używa ale witamina B1 robi naprawdę efekt (a dziś był dopiero drugi zastrzyk domięśniowy). własnie podgrzewam kroplówkę, dostanie w niej 10ml duphalyte, bo prawie nic dziś nie zjadła. Będę jeszcze próbować coś w nią wcisnąć ale nie sądzę, by się udało.
Co jeszcze można podawać pozajelitowo, żeby ją odżywiać, gdy nie chce jeść? Myślę, że ma szanse, trzeba ją tylko zasiedlić dobrymi bakteriami i dobrze dokarmiać. ależ sobie pluję w brodę, że nie pomyślałam o probiotyku od dnia numer jeden na antybiotyku :oops:
Lawenda ma słabe krążenie (przez leżenie?) i łapki ma chłodne. Wet mówił, żeby trzymać je w dłoniach po parę minut, przekazywać własną ciepłotę ciała.
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 06, 2015 20:20 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Nadal mocne :ok:

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 06, 2015 21:56 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Czy ktoś z Was, drodzy Forumowicze, miał okazję podawać kotu Mirtazapin na apetyt?

Po masażu i rozciąganiu kończyn Lawenda pragnie jedynie bym jej dała spokój. Oczy same jej się zamykają ze zmęczenia. Pięknie kopie tylnymi łapkami, ma w nich siłę. No i jak macha ze złości ogonem, to ja się cieszę, a im mocniej macha, tym większy mój zachwyt :1luvu:

Podawanie tabletek to prawdziwa walka na siłę charakteru. Dziś wyłam z frustracji przy wieczornym podawaniu ale udało mi się już wysprycić i robię zrzut prosto do gardła. Jakie laboratorium wymyśliło t a b l e t k i dla k o t ó w? zastrzyki - cudownie, kropelki - fajnie, tabletki - koszmar :evil: smarowanie noska czymś smakowitym u Lawendy nie działa, ona teraz nie zawsze ma odruch oblizywania,a i bardziej jej zależy na przechytrzeniu mnie.

Mam nadzieję, że jutro już jej minie niechęć do jedzenia. Każdego dnia budzę się z nadzieją i z nadzieją na lepsze idę spać.

Dziękujemy pięknie za trzymanie :ok:
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 06, 2015 22:05 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Przepuszczam wężyk przez kubek ciepłej wody podając kroplowke. Mam naszykowany cały czajnik ukropu.
Duphalayta można podawać i pod skornie.
Cinvalestente mleczne to główny posiłek. Ew gerberek kurzy , medicare (polecam) lub zmiksowany rosół z kurakiem. Ciepło jest ważne. Poduszka elektryczna lub termofor.Tak położone by kot miał prawo wyboru miejsca do leżenia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob cze 06, 2015 23:12 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

kashucha pisze:Czy ktoś z Was, drodzy Forumowicze, miał okazję podawać kotu Mirtazapin na apetyt?

Po masażu i rozciąganiu kończyn Lawenda pragnie jedynie bym jej dała spokój. Oczy same jej się zamykają ze zmęczenia. Pięknie kopie tylnymi łapkami, ma w nich siłę. No i jak macha ze złości ogonem, to ja się cieszę, a im mocniej macha, tym większy mój zachwyt :1luvu:

Podawanie tabletek to prawdziwa walka na siłę charakteru. Dziś wyłam z frustracji przy wieczornym podawaniu ale udało mi się już wysprycić i robię zrzut prosto do gardła. Jakie laboratorium wymyśliło t a b l e t k i dla k o t ó w? zastrzyki - cudownie, kropelki - fajnie, tabletki - koszmar :evil: smarowanie noska czymś smakowitym u Lawendy nie działa, ona teraz nie zawsze ma odruch oblizywania,a i bardziej jej zależy na przechytrzeniu mnie.

Mam nadzieję, że jutro już jej minie niechęć do jedzenia. Każdego dnia budzę się z nadzieją i z nadzieją na lepsze idę spać.

Dziękujemy pięknie za trzymanie :ok:


Podawałam mirtor Cince. Powiem szczerze, że nieco mnie przestraszyły nie tyle może skutki uboczne, co efekty dźwiękowe :) Przeszłyśmy na steryd, dexaven w zastrzykach. Cinusia zdecydowanie lepiej na niego reagowała, a miała podawany najpierw codziennie, potem co 2-3 dzień przez ponad rok. Bardzo ładnie po nim jadła. Oczywiście steryd nie był podawany wyłącznie z powodu barku apetytu, ale niejako przy okazji na apetyt wpływał.
Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

majolika

 
Posty: 734
Od: Czw gru 31, 2009 17:00
Lokalizacja: k / Rzeszowa

Post » Nie cze 07, 2015 8:46 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Dawałam Mirtazapin nerkowej kotce.
Nie skutkował.
Polecam Megace.
To też steryd, ale anaboliczny, czyli trochę inny (ale szczerze mówiąc to nie do końca rozumiem, czym się różni od tych "normalnych" sterydów)
Po Megace koty pięknie jedzą i nie trzeba dawać codziennie. Zaczyna działać na 2-3 dzień po podaniu i utrzymujedzialanie do 10 dni, zapewne u każdego kota troszkę inaczej więc trzeba dopasowywać dawkę i częstotliwość do kota (ja daję 2-3 krople co 7-10 dni)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14054
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 07, 2015 9:06 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Też Megace podawałam. Jeden kot zaskoczył. Inny nie. Zależy od stanu kota. Warto spróbować.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie cze 07, 2015 10:21 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

ASK@ pisze:Przepuszczam wężyk przez kubek ciepłej wody podając kroplowke. Mam naszykowany cały czajnik ukropu.
Duphalayta można podawać i pod skornie.
Cinvalestente mleczne to główny posiłek. Ew gerberek kurzy , medicare (polecam) lub zmiksowany rosół z kurakiem. Ciepło jest ważne. Poduszka elektryczna lub termofor.Tak położone by kot miał prawo wyboru miejsca do leżenia.

Ja kroplówkę całą podgrzewam. Mam poduszkę elektryczną, moja mama na niej ciasto na chleb podgrzewa :P
Często kładę ją na słońcu, przykrywam tylko oczy, żeby jej nie raziło, i tak się grzeje.

Udało mi się dziś Lawendkę nakarmić, zjadła granatapet zmieszane z wodą, przetarte przez sitko na gładką masę. Wczoraj podwójnie zmielone mięso z rosołu (kura wiejska, rosół tylko z różową solą) próbowałam przetrzeć dodatkowo przez sitko - nic z tego :x kurczak nie chciał przecisnąć się na drugą stronę. z łyżeczki nie chce jeść, w strzykawkę nie da się tego nabrać... nic to, ważne, że choć puszkowego zjadła. Zmieszałam porcję "na deser" z połową żółtka. Dużo udało mi się w nią wcisnać :mrgreen:

Pora jechać na zastrzyk z B1. Trzeci z kolei. Póki co ładnie działa. A potem będzie masaż i rozciąganie kończyn. mieśnie szyi mała ma słabe, unosi łebek jak niemowlę, trzęsąc nim.

Dziękuję za podpowiedzi odnośnie pobudzaczy apetytu. Sięgnę po nie w ostateczności, bo mała dużo lekarstw przyjmuje, nie ma co więcej w nią ładować, skoro na szczęście udało mi się ją dziś strzykawką ładnie nakarmić :ok:
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 07, 2015 10:46 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Do każdego żarcia w strzykawie dodawałam elektrolity. Dziecięcy Orsalit malinowy. Dr Czubek , wetka, poradziła nam podawać przy kocie. Więc spokojnie.Zawsze to coś.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie cze 07, 2015 11:02 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Ja dodawałam taurynę, a czasem także lakcid lub trilac plus, rozpuszczony w odrobinie wody. Przy karmieniu samym kurczakiem, czy innym mięsem (niezbilansowanym) dodawałam BB & Recovery Balance. To znakomita odżywka. Np. tutaj można ja dostać, lub na allegro. http://sklepkarm.pl/preparaty-dla-psa/1 ... oszek.html
Nie wiem jaką strzykawką karmisz, bo ja używałam takiej: http://www.doz.pl/apteka/p12583-Strzyka ... npol_1_szt
I bardzo sobie ją chwaliłam. Moja Cinka była ponad rok karmiona wyłącznie strzykawką, dziennie podawałam jej ok. 200-250 ml pokarmu, więc oszalałabym, gdybym musiała to robić 5 czy 10. Ona zresztą też... Strzykawa jest wygodna i nie ma problemu z przechodzeniem lub blokowanie pokarmu. Jakby co, polecam :wink: Kurczaka przetartego przez sitko także nią podawałam, czasem też drobno pokrojoną surowa wątróbkę. Wszystko pięknie przez dziobek przechodzi.

Edit: jakby nie chciało Ci się szukać, wklejam info na temat BB & recovery:
Wspomaga żywieniowy proces rekonwalescencji u psów i kotów, a zawarte w nim składniki pokarmowe tworzą specjalne kompleksy odpowiedzialne za wspomaganie określonych procesów.

Amino Matrix zawiera aminokwasy, które są odpowiedzialne za biosyntezę białka w organizmie oraz argininę
i glutaminę, które są najważniejszymi aminokwasami wspomagającymi proces rekonwalescencji, zaangażowanymi w produkcję i przemiany substancji wytwarzanych przez organizm w czasie stresu lub choroby.

Power Blend to składniki przyspieszające odbudowę kondycji i sprawności organizmu po chorobie lub urazie. W jego skład wchodzą m.in. kreatyna, L-karnityna czy tauryna, powszechnie wykorzystywane w żywieniu ludzi i zwierząt poddanych intensywnemu wysiłkowi fizycznemu.

Recovery Mix to substancje hamujących rozkład białka mięśni szkieletowych, substancji przeciwutleniających (kwas alfa-liponowy), pobudzających odporność (beta-glukan) oraz znaczącej ilości hydrolizatu z białka drobiowego, który stanowi dodatkowe źródło białka pochodzenia drobiowego o właściwościach hipoalergicznych.

Rekonwalescencja wymaga podania dodatkowych ilości białka i energii, w ograniczonej objętości pokarmu. 11 gramów hydrolizowanego białka przeznaczonego dla psa i kota o masie ciała do 20kg doskonale spełnia te wymagania.

Joint Formula to składniki wspomagające stawy i są szczególnie przydatne po zabiegach lub urazach powodujących unieruchomienie stawów, ponieważ ogranicza w nich negatywne zmiany spowodowane brakiem aktywności. Jest to szczególnie istotne np. po rekonstrukcji więzadła krzyżowego w stawie kolanowym.

VitaminComplex
i MineralComplex dostarczają wszystkich niezbędnych witamin i składników mineralnych, zaś kompleks EnzymeShot zawiera enzymy trawienne, które wspomagają trawienie białek, tłuszczy i węglowodanów w przewodzie pokarmowym.

BB & Recovery Balance zapewnia:

szybką odbudowę mięśni szkieletowych,
poprawę kondycji i sprawności fizycznej,
zahamowanie procesów rozkładu białka,
pobudzenie odporności,
dodatkowe źródło hipoalergicznego białka,
mikro- i makroelementy,
witaminy,
ochronę stawów,
poprawę trawienia w przewodzie pokarmowym,


Wskazania:

dla wyniszczonych psów i kotów w okresie rekonwalescencji,
dla psów i kotów po operacjach, chemioterapii lub wypadkach,
Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

majolika

 
Posty: 734
Od: Czw gru 31, 2009 17:00
Lokalizacja: k / Rzeszowa

Post » Nie cze 07, 2015 20:37 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

majolika pisze:Ja dodawałam taurynę, a czasem także lakcid lub trilac plus, rozpuszczony w odrobinie wody. Przy karmieniu samym kurczakiem, czy innym mięsem (niezbilansowanym) dodawałam BB & Recovery Balance. To znakomita odżywka. Np. tutaj można ja dostać, lub na allegro. http://sklepkarm.pl/preparaty-dla-psa/1 ... oszek.html
Nie wiem jaką strzykawką karmisz, bo ja używałam takiej: http://www.doz.pl/apteka/p12583-Strzyka ... npol_1_szt
I bardzo sobie ją chwaliłam. Moja Cinka była ponad rok karmiona wyłącznie strzykawką, dziennie podawałam jej ok. 200-250 ml pokarmu, więc oszalałabym, gdybym musiała to robić 5 czy 10. Ona zresztą też... Strzykawa jest wygodna i nie ma problemu z przechodzeniem lub blokowanie pokarmu.

Kupiłam taką dużą strzykawkę 50ml, inną nieco, bo ma na końcu takie ucho okrągłe, jest nim zakończony tłok. Chodzi fatalnie, nie ma gładkości ruchu, i choć kurczak zmielony przez nią przechodził, to ze względu na skokowość i "strzykanie", nie zdecydowałam się jej użyć.
Ten preparat BB&Recovery Balance wydaje się bardzo obiecujący. Sklep z podanego linku nie realizuje zamówień, jest wystawiony na sprzedaż. Ale na allegro jest kilka sztuk :)

Myślałam dziś o jadzie tarantuli. Zastanawiam się czy mógłby jakoś Lawendzie pomóc, może zmniejszyłby stan zapalny. Wet ma zapytać o niego w hurtowni.
W internecie znalazłam jedynie wzmianki o theranecronie w związku z nowotworami. Nie wiem czy ktoś próbował podawać kotu z innym schorzeniem. To homeopatyk, raczej nie zaszkodzi, a kto wie, może pomoże.
Pojawiły się dziś skurcze toniczno-kloniczne, była wizyta u weta, podał magnez, a do domu wysłał nas z kolejną dawką, którą mamy podać około północy. Po magnezie Lawenda spokojna, oddycha miarowo. bałam się, że to atak padaczkowy ale na szczęście nie (wyglądało to inaczej niż ataki, które miała przed internacją we Wrocławiu). wg weta przyczyną mógł być nadmiar wrażeń. Kotka była dziś w ogródku, położyłam ją na trawie, w półcieniu. Od razu po położeniu skubnęła parę razy trawkę. Zastosowaliśmy później domowej roboty wyciąg, by ustawić ją w pozycji fizjologicznej. Spędziła tak jakąś godzinę, ja siedziałam cały czas obok niej, ustawialam łapki w odpowiedniej pozycji. Wyglądało to obiecująco. Może było to głupie posunięcie, za dużo wrażeń... :(
A na masaż tak dobrze reagowała, po nim częściej wyciągała tylne łapki, zwiększyła się ich aktywność.
Do tego zbiegła nam się w czasie zmiana leków, wróciliśmy do sul-tridinu. Klindamycyna nie zrobiła żadnego efektu, należy więc założyć, że to nie toxoplazmoza. Wracamy do punktu wyjścia: kompletny brak diagnozy i pomysłu na nią. jedyną szansą byłoby pobranie płynu mózgowo-rdzeniowego, ale to zbyt duże ryzyko (?)
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 08, 2015 8:47 Re: Objawy neurologiczne, zapalenie opon i rdzenia, Lawenda

Walczymy dalej. Trudno się ją dziś karmi, raczej wypluwa niż połyka, a do brzuszka coś wpada tylko jak się oblizuje. Udało się podać tabletkę, to już sukces :) . Zrobione zostały zastrzyki. Druga dawka sul-tridinu. Trzeba mu dać czas, żeby zaczął działać. Jutro powinien przyjść koci probiotyk, może zasiedlenie jelit dobrymi bakteriami wróci nieco chęci do jedzenia mojej Lawendzie. A jak nie to spróbujemy czegoś łagodnego na pobudzenie apetytu.
Wet lokalny mówi, że bardzo ważne jest, by zaczęła sama pobierać pokarm, bez tego on czarno to widzi.
Na miau na apetyt polecają jeszcze Megace.

Idę zagrzać wody w termoforze. Położę ją w plamie słońca w pokoju, tak, żeby jej plecki grzało, a z przodu, pod łapki, włożę dobrze ciepły termofor. Elektryczną poduszkę zostawię sobie na później, nie chcę jej na niej zostawiać bez nadzoru, a muszę parę rzeczy zrobić.
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 198 gości