Hopi kwitnie

to był cudny kot ,tylko trzeba było mu domku ..mam jeszcze dwie białe dziewczynki i dwie bure .
Bure kochane ,przytulaśne ,zwłaszcza ta bez ogonka ,białe niestety charakterne
,jedna biała siedzi w inkubatorze bo gubiła temperaturę ,biegunka aż tryskało
Na moją prośbę odstawili conva i Animondę ,dostawili Intenstinala i wszystko wraca do normy

niestety nie mamy dla niej domku ,musimy zawieźć do Fundacji której jesteśmy bardzo bardzo wdzięczni za chęć przyjęcia .
Gorąco ,ja już dogorywam

ale i futrzaki moje ospałe .
Ja nie martwię się jeszcze brakiem domków bo tak szybkiej adopcji nie spodziewałam się ,ostatnio przeciętnie siedzą po pół roku.
To fajne kociaki ,niekłopotliwe ,ten malutek pci męskiej robi się takim słodziakiem...
Za to Kudłaty musi do weta ,z pysiem i oczyma tragedia ,na 100% ma uczulenie na surową wołowinę
