jopop pisze:EDIT: Zapomniałam w tym szaleństwie napisać, że msmartinez przejęła wczoraj czwóreczkę

czekamy na jakieś wieści

Wieści? Proszę bardzo:
Na początku przestraszenie, panika, prychanie, ale to norma. Maluchy zostały przekupione jedzeniem, co podziałało, jedzą już nawet z ręki i nawet dają się głaskać! Oczywiście, póki co, nadal wyłapywane są trochę na siłę, próbują czmychnąć, ale postęp jest: buraski już nie prychają, najgorzej z tym u pingwiniastej. Przy każdej próbie głaskania prycha, syczy, z nią najciężej będzie chyba szło, chociaż już kilka osób pytało o możliwość adopcji jej, jedna nawet już tak bardziej na poważnie zainteresowana. No i biegania i zabaw między nimi nie ma końca !
I na koniec najlepsza wiadomość: po dzisiejszym półgodzinnym mizianiu, jednej z burasek włączył się traktorek, a pyszczek powędrował wysoooooko do góry domagając się więcej mizianka pod bródką, po czym usnęła i musiałam tak leżeć, no bo jak tu obudzić takiego malucha?
alix76 pisze:Chyba znam te pysie

, zwłaszcza ten pingwini

. Msmartinez, powodzenia

Dziękujemy bardzo !
http://images69.fotosik.pl/938/482b3b26d2e9746egen.jpghttp://images67.fotosik.pl/940/2ddef55eef3a7bc8gen.jpghttp://images68.fotosik.pl/939/9b452ea00801129bgen.jpghttp://images66.fotosik.pl/939/5eb4917d8940eb28gen.jpg
Ostatnio edytowano Śro cze 03, 2015 4:53 przez
msmartinez, łącznie edytowano 1 raz