Puckie Puckotki

[dalia]

Kocia mama Rabatka jest bardzo dobrą mamusią.
Dostaje jedzenie w osobnej miseczce, a kociaki na dwóch. Rabatka zjada swoje szybciej i siedzi spokojnie. Jak maluszki się najedzą, podchodzi do ich misek i wyjada resztki. Nigdy ich nie odepchnie od jedzenia.I spokojnie pozwala wyjadać im swoje. Gdy wejdą do jej michy, podnosi pyszczek i czeka, aż się najedzą. Muszę sama pilnować rygorystycznie porządku przy jedzeniu.

cudna mamusia

też mam nadzieję, że się biegunkowanie skończy

[Femka]

jak to prawdziwa mamusia
sraczka ciągle jest?

[jaaana]

Jest. Ale wyraźnie mniejsza częstotliwość.

Już był pierwszy chętny na Asterka. Koniecznie dziś. Tłumaczę, że kociaki jeszcze za małe i słyszę: a innych pani nie ma?
chodziło o to, żeby trochę większe, żeby dziś mógł zabrać.

Jutro dzień dziecka, jakby ktoś nie wiedział, po co dziś kociak potrzebny

[kitkowa]

O nie nie nie.
Aster musi iść do najlepszego domu

Asterek

[jaaana]

O nie nie nie.
Aster musi iść do najlepszego domu

Aj tam.
wyniosę na rynek i sprzedam

Edit: tylko muszę jakiś ładny rodowód wydrukować

[kitkowa]

To sprzedaj. Ale tylko do najlepszego domu

[Femka]

jak wchodzę do tego wątku, to się ciężko zastanawiam, po jakiego grzyba zostawiam starego Menela, jak mogłabym sobie takie cudo przepiękne adoptować.

[jaaana]

Małe bure cudo, na przykład

Tuliś, kociaczek znaleziony po trzech dniach, jest najcięższy z maluchów. Może dlatego, że gdy go dołączyłam do reszty, przez 2 dni prawie nie odpadał od cyca. I wciąż jest najbardziej żarty.
Dzisiejsze ważenie;
Malwa 47 dag
Sasanka 57 dag
Irys 57 dag
Aster 60 dag
Tulipan 62,5 dag

[Femka]

Astera brałabym w ciemno. burasek pręgowany z białymi skarpetkami. mniam.

[jaaana]

Mogę się z Tobą wymienić, ale żeby waga się zgadzała.
Lubię takie Menele (meneli nie )

[Femka]

Wagowo to musiałabyś z całego Pucka maluchy zebrać. Dziękuję, wolę jednego Menela

[jaaana]

Ciesz się, że w Warszawie nie mieszkam

[Femka]

cieszę się

[jaaana]

Oba rude zarezerwowane.

Byliśmy całą rodziną u weta, bo trzem maluchom trochę łzawią oczka. A Asterek w ogóle mnie przeraził, bo wczoraj nie miał apetytu, a dziś mu wyszła trzecia powieka. Prócz tego żadnych objawów.

potwierdziło się to, co podejrzewałam - kocia mama straciła pokarm. Na początku ładnie karmiła, a potem jakoś tak kociaki mniej się garnęły do cyca, bardziej się przytulały tylko. No i oburącz z wetką dało się sprawdzić, że mleka nie widać.

[Gretta]

A jak trawienie?