Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

Biedna Tysia, biedna Ty.

Ale wszystko ma także dobre strony.

Dzięki temu, że obudziłam się o 2.30 i nie mogąc powtórnie zasnąć wstałam o 3.30, od 4.00 zrobiłam sobie pranie, którego nie mogłam, ze względu na złą pogodę, zrobić popołudniami :smiech3:

Tyśka nie je, nie pije, zwymiotowała czystą treścią żołądka.

Po pracy - do weta.

Myślałam o tym od świtu i wydaje mi się teraz, że diagnozowanie poszło złą drogą.
Kłaki to mogła być zmyłka, przypadek, że akurat były w żołądku w pierwszych dniach.

To wszystko wygląda prawie identycznie, jak u Czarusia, gdy miał zapalenie oskrzeli, z tą różnicą, że Tysia nie kaszle.
Ale gdy dotarła do mnie ze schroniska to też miała zapalenie oskrzeli, nie była w stanie jeść i pić i wcale nie kaszlała.

A ostatnio przecież znowu było wysiadywanie w ogródku w te zimna

Matko, i co? Jak się obydwie czujecie?

Marysiu co z Tysią?

Tym razem wreszcie przypuszczenia się sprawdziły:
strasznie silny stan zapalny gardła, z nosa zaczynała lać się prawie ropna wydzielina, silnie powiększone węzły chłonne w obrębie szyi.

Tysia dostała leki, kroplówkę - "schabowego" i jutro jeszcze jedna wizyta.

Uuuuffffffff, może nareszcie będzie lepiej.

Nie było możliwe osłuchanie Tysi stetoskopem, bo cały czas równomiernie burczała z niezadowolenia :smiech3:

Tyśka je

mb pisze:Tyśka je

Ufff

U weta Tysia dostała jeszcze zastrzyki i będzie mieć leki podawane w domu, ale z powodu zmęczenia opóźnienieniem w lecznicy, zapomniałam je zabrać. Odbiorę je jutro.
Weta odwiedziła także Ada, że swoim biednym pyszczkiem.

Niedługo po przeprowadzce zajmiemy się guzkiem Tysi i jej kamieniem nazębnym.

współczuję,
ja ostatnio biegam ze swoim Mićkiem do weta, ma piasek w pęcherzu, i kamyczek,
najgorsze, że nie chce jeść tej specjalnej karmy co rozpuszcza ew. kamyczki ,
w żaden sposób nie chce,

więc zastrzyki co trzy dni, biedny jest , moczu nie mogę złapać, kłopoty

To rzeczywiście zmartwienie.
Oby te zastrzyki mu pomogły :ok:

Ale może jadlby karmę innej firmy :?:

Wiele firm produkuje takie karmy, może któraś by mu smakowała :?:

mb pisze:To rzeczywiście zmartwienie.
Oby te zastrzyki mu pomogły

Ale może jadlby karmę innej firmy
Wiele firm produkuje takie karmy, może któraś by mu smakowała

masz racje, nie pomyślałam o tym, w poniedziałek poszukam,
podobno ta co kupiłam jest najlepsza, no ale trudno

Widocznie według Mićka nie jest najlepsza :wink:

mb pisze:Widocznie według Mićka nie jest najlepsza

chyba tak

Pazurek i Łapusia mają złe wyniki nerkowe. Chrupki nerkowe bardzo im smakują (RC i Trovet), ale mokra karma - próbowałam Trovet - nie jedzą, próbowałam RC z łososiem - nie jedzą, potem Hills z pstrągiem (albo odwrotnie) - nie jedzą.... Tragedia! Jakoś się zainteresowały, choć bez przesady, RC z wołowiną, mam cichą nadzieję, że to chwyci. W odwodzie mam jeszcze karmy z kurczakiem (RC i Hills), ale się boję ze względu na alergię Łapki. Wiesiaczek1, trzeba próbować!

Pozdrawiamy Tysię, Adę i Czarusia.

Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

Kto przegląda forum