Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 15, 2015 20:57 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Helikobacter pylori-to takie bakterie wywołujace wrzody.Leczy się podobno dwoma antybiotykami

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt maja 15, 2015 21:04 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

a tak myślałam, tylko skrót mnie zmylił - to świństwo się da pogonić.
Uściski i pozdrowienia od nas!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob maja 16, 2015 0:33 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Od nas również uściski i pozdrowienia ... i kciuki bardzo mocne za poganianie chorób i dolegliwości wszelakich !
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 16, 2015 4:05 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Musisz Basiu jeszcze się poleczyć. Helicob. wywołuje owrzodzenia żołądka i jak każdą infekcję bakteryjną leczy się antybiotykami. Poza tym powinnaś połykać leki zmniejszające kwasowość w żołądku i chroniące jego błonę śluzową. No i probiotyki, bo bez nich będzie sr. po antyniotykach.
Dobrze, że w CT nie ma progresji. To bardzo dobra wiadomość.
A co do bólu rąk to może on być spowodowany uciskiem zmian zwyrodnieniowych na nerwy z kręgosłupa w odcinku szyjnym. Ale wtedy teoretycznie ból powinien ciągnąć po całej ręce wzdłuż przebiegu nerwu.
Uściski dla zwierzątek. :201461

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto maja 19, 2015 17:42 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Biegam po lekarzach.Byłam już u onkologa z wynikami. Dostałam skierowanie na Cito na rezonans magnetyczny (kregosłup ledzwiowy i szyjny)
Cudem udało mi się dostac miejsce jutro na 17.40 w Warszawie .W innych miejscach terminy na listopad lub pażdziernik !!Zastanawiam sie jak wróce bo komunikacja autobusowa do mojej miejscowości bardzo ograniczona .Do Serocka mozna jakoś dotrzec tylko pózniej jeszcze 7km nie w linii prostej.
Koty w dobrej formie.Psy znudzone aja nie mam siły po powrocie z Warszawy na nic więcej po za krótkim spacerem
W sobote zbudowałam z pomocnikiem noszacym bloczki całkiem fajna kładkę przez bagno .Jutro zamieszcze zdjecia.Zielono wszędzie.Wszystko rosnie w tempie błyskawicznym.Juz drugi raz skosiłam trawnik.Niepotrzebnie się martwiłam nędznym wygladem trawnika na wiosnę .Udało mu sie odbic i nie widac łysin

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro maja 20, 2015 6:06 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Basieńo, a syn nie może Cie odwieźć?
A może ktoś na miejscu dysponuje autem (znaczy we wsi ) ?
Trzymam kciuki za efekty wizyty, moze wreszcie jakis lekarz coś zrobi, byś tak nie cierpiała? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro maja 20, 2015 22:19 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Ja dysponuję autem i sobą i udało nam się załatwić sprawę pozytywnie, więc się nie martwcie. Basia się przebadała, a potem została bezpiecznie dostarczona bezpośrednio na własne włości. :mrgreen:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw maja 21, 2015 5:17 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Lilianko jesteś wspaniała!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw maja 21, 2015 9:58 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Zaznaczę, poczytam..
Jak zwykle, dobrym ludziom los pod górkę zaplanował..

anula66

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Śro lip 23, 2014 13:28
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post » Czw maja 21, 2015 12:30 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Dzieki Lilianie uniknełam powrotnej drogi z przygodami ze spacerem po nocy.Nie dosyc ,z e sama l wyszła tego samego dnia ze szpitala po rozbiciu kamieni to zadzwoniła do mnie bym nie martwiła się powrotem bo mnie odwiezie z Warszawy do domu.
LILIANO JESTES WIELKA.NIE WIEM JAK CI DZIęKOWAĆ.Dla mnie to BARDZO WIELE ZNACZY
Rezonans miałam zaplanowany na 17.40 ale miałam byc 20 minut wczesniej.
Godziny mojej komunikacji kompletnie wykluczały sensowny z tąd wyjazd i przyjazd na miejsce.Tym bardziej ,z e jeszcze czekał mnie spory kawałek komunkacją miejską W Warszawie
Badanie przesuneło się o ok 30 minut .Samo badanie trwało ok 40 minut.Wynik ma byc juz dzisiaj ale przysla go poczta.Na szczęscie za dodatkowa opłata jest taka możliwość.Myslę ,z e do końca tygodnia będzie .To cud ,z e tak udało mi się wstrzelic z tym terminem bo inaczej czeka się po pól roku a na Cito tez co najmniej dwa dwa miesiace.Samo badanie nieprzyjemne akustycznie. Bardzo głośne.Nawet zabezpieczaja uszy z tego tytułu. Dzwięki cos jak ladujące Ufo i alarmy w strefie zagrożenia plus młot pneumatyczny :mrgreen:
Może wynik cos wyjaśni.
Psy nie chca sie beze mnie ruszyć nawet na ogród. Ja jestem w domu to i one tez. Kazdy mój krok za drzwi one ida ze mną. Przyznam ,z e bywa to męcżące. Jak wychodzę do sklepu to całe towarzystwo przenosi się pod bramę a nierzadko Dagusia zaczyna wyc jak syrena z żalu ,ze ich nie wziełam .Banda terorystyczna :mrgreen: . Teraz tez pisze do Was z Melańcia oparta na mojej ręce. Koty mnie wykończą. Szczególnie Imbir z Białym a czasem Makabra jak jest cieplejsza noc postanawiają spac u sąsiadów. Wtedy niepokoje się o tego kota który nie wrócił. Imbir biega na sasiednia działkę gdzie robotnicy remontują dom.Juz kiedys nieopatrznie go zamkneli.
Biały zjawia sie nad ranem aby się najeść. Chyba pobił się zinnym kotem bo ma zadrapane lekko oko. Wpusciłam krople ale nie jest bardzo zle tyle ,z e nieco spuchnieta dolna powieka Niestety kleszcze mamy tutaj straszne.Codziennie ogladam koty i psia gromadkę .Stosuje Fiprex ale i tak potrafia się wszczepic w skórę.Koty sa odporniejsze na choroby przenoszone przez kleszcze ale co robic kiedy mieszkam w takim miejscu gdzie jest ich duzo.
Ostatnio edytowano Czw maja 21, 2015 20:29 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 2 razy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Czw maja 21, 2015 13:28 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Cieszę się, że mogłam być pożyteczna. :mrgreen:
Poza tym weź pod uwagę, że podwiezienie Cię było w moim interesie: po co miałam się martwić, że się umęczysz na pustkowiu, a potem Cię jeszcze w lesie zbóje napadną. Albo jeden wredny pijak.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw maja 21, 2015 17:36 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Jak to zielsko rośnie!!! Byliny całkiem ładnie wyrosły a wsród nich całe łany chwastów wszelakich.Wypieliłam ,posadziłam sadzonki onętka (cosmosu). W doniczki powsadzałam wyhodowane samodzielnie sadzonki aksamitki.Ze starorzecza przyniosłam trzy drzewka jarzębinowe i lipę. Zobaczymy jak sie przyjmą. Tam miały pewnie lepszą ziemie ale mało światła i duża konkurencje by urosnąć
Zobaczymy czy bedzie rosnać :)
Strasznie wolno chodził mi dzisiaj internet.Dopiero teraz zatrybił
Ostatnio edytowano Czw maja 21, 2015 20:17 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Czw maja 21, 2015 19:46 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Masz piękny ogródek Basiu. Bardzo zadbany. Roślinki Cię lubią. :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw maja 21, 2015 20:46 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Kciuki za dobre wyniki :ok:

Rezonans jest urządzeniem makabrycznym :evil: Też miałam tę wątpliwą przyjemność,żeby w nim "poleniuchować " :p
A TK z kontrastem... dobrze,że mi wcześniej udzielili informacji, co się będzie dziać, bo gdyby nie to, to pewnie bym wstała z rykiem i uciekła :mrgreen:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob maja 23, 2015 19:06 Re: Pani chora na raka-wspomóżmy karmą zwierzaki!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
A u mnie niemal cały dzień pada.Psy sie nudzą i zabrały mi kanapę co widac na zdjęciach :wink: Koty tez same nie wiedza gdzie maja sobie znależc miejsce.
Co chwila którys wpada do domu z mokrym futrem by po chwili znowu wybiec klapką na dwór.Na szczęscie jest w miarę ciepło.Wszystko rosnie w oczach a najszybciej chyba niedawno skoszona trawa :evil:
Przed deszczem zdołałam pojechac rowerem po zakupy do sklepu .Psie towarzystwo domagało się spacerku to chociaż wyszlismy na chwile za płot.
Dołączyła do nas Makabra która wyszła na zdjęciu bardzo tajemniczo (jak to na kota przystało) magiczno-demonicznie.Oto mój mostek przez bagno ustawiony na betonowych bloczkach,płytach chodnikowych.Z niepotrzebnych okiennic ,starych drzwi i desek.Przydało by sie go jeszcze pomalowac ale to juz sprawa na pózniej.Śmieszą mnie te moje zwierzaki które błyskawicznie opanowały ,ze kładka słuzy do przejścia ,,suchą łapą" na drugą strone mokradła :)
Na zdjęciach widac dziki wiciokrzew który właśnie kwitnie w odsłoniętej przeze mnie częsci starorzecza i pachnie jak rozlane perfumy.
W domu pokonałam w końcu segregacje i upchnięcie w komodzie letnich ubrań. Przydało by się jeszcze je uprasowac a nie lubie tego robic,oj nie lubię :evil:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kota_brytyjka i 69 gości