dilah pisze:Asiu odpowiedziałam...
Aha. Nie jesteśmy wolontariuszami, więc mamy siedzieć cicho. Dopiero po jakichś dwóch latach pozwolisz nam się odezwać.
Bo skoro tu nie możemy, a na podforum wstępu nie mamy, to inaczej tego zrozumieć nie można.
dilah pisze:Asiu odpowiedziałam...
JoannElle pisze:dilah pisze:Asiu odpowiedziałam...
Aha. Nie jesteśmy wolontariuszami, więc mamy siedzieć cicho. Dopiero po jakichś dwóch latach pozwolisz nam się odezwać.
Bo skoro tu nie możemy, a na podforum wstępu nie mamy, to inaczej tego zrozumieć nie można.
Pinezkowa pisze:czy w takim razie Rosa zamieszkała w izolatce razem z Kajtkiem?
kociarkowaaaa pisze:Pinezkowa pisze:czy w takim razie Rosa zamieszkała w izolatce razem z Kajtkiem?
jak wychodziłam to Kajtek został sam w pokoju, a Rosa była na ogólnym. nie wiem czy zostało coś zmienione
Georg-inia pisze:Krystian, Aniu (tym bardziej cenię, że psiaraAsia Joanell, Paula P. - bardzo Was proszę - nieważne co się stało, nieważne jakie informacje do Was dochodzą lub będą dochodzić - o to zawsze można zapytać dowolnie wybraną osobę na pw czy przez telefon. Ten wątek miał pozostać wątkiem kotów Kotyliona.
JoannElle pisze:Rozumiem. Tylko że pewne rzeczy lepiej mówić publicznie, i nie zawsze są to kwestie bezpośrednio związane z kotami. Na przykład o własnych odczuciach wobec czegoś, tak jak zrobił to Krystian... Pytam absolutnie bez złośliwości, gdzie możemy to robić?
Georg-inia pisze:- Kajtek (dziś go nie widziałam) na zdjęciach pandap wygląda super - 2 dni temu wyglądał jak ofiara katastrofy. Czyli ten cykloferon tu ładnie zadziałał. Obserwujcie rankę na szyi - to nie grzyb czy inne zaraźliwe paskudztwo, to odczyn po zastrzyku. Skoro jest taka poprawa po cykloferonie - dalsze przewidziane leczenie trzeba skonsultować z Anią. Żeby zaplanowanym wcześniej, przy innych objawach, leczeniem nie zaszkodzić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, ASK@, ewar i 57 gości