Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pchełeczka pisze:Nie chodzi o jego znajomość tylko o kwestie formalno-prawne a to że on sie nie nadaje to inna kwestia. Jeśli nie ma prawa wykonywania zawodu a jednak go wykonuje to łamie przepis i wtedy to podlega zgloszeniu. Sam fakt ze ma lecznice nie musi tego oznaczać. Czy ja naprawde piszę po chińsku?
Romi85 pisze:a co bedzie z kotami, ktore nie zostaly lub nie zostana odebrane?
ewar pisze:Romi85 pisze:a co bedzie z kotami, ktore nie zostaly lub nie zostana odebrane?
?
Prakseda pisze:pchełeczka pisze:Nie chodzi o jego znajomość tylko o kwestie formalno-prawne a to że on sie nie nadaje to inna kwestia. Jeśli nie ma prawa wykonywania zawodu a jednak go wykonuje to łamie przepis i wtedy to podlega zgloszeniu. Sam fakt ze ma lecznice nie musi tego oznaczać. Czy ja naprawde piszę po chińsku?
Piszesz po polsku ale z lekką nutą złośliwości.
Jest jasne, co chcesz wyrazić w sprawach formalnych. Ale takie słowa jak "nakręcać się" i "czepiać" zmieniają sens Twojego przekazu.
alix76 pisze:Ok, ale czy ta informacja trafila juz oficjalnie do Urzedu Gminy? Bo to jest strona wladna wypowiedziec umowe i musi sie to stac na pismie. Nie stanie sie w ciagu 1 dnia. Jesli jest to dzialanosc gospodarcza osoby fizycznej to p. Okapa nie moze realizowac umowy. Jesli firma, to moze sie odwolac od wypowiedzenia umiwy i wykaxac, ze ma weterynrzy zatrudnionych.
To wszystko sprawy formalne, nijak majace sie do oceny postepowania tego weterynarza
pchełeczka pisze:alix76 pisze:Ok, ale czy ta informacja trafila juz oficjalnie do Urzedu Gminy? Bo to jest strona wladna wypowiedziec umowe i musi sie to stac na pismie. Nie stanie sie w ciagu 1 dnia. Jesli jest to dzialanosc gospodarcza osoby fizycznej to p. Okapa nie moze realizowac umowy. Jesli firma, to moze sie odwolac od wypowiedzenia umiwy i wykaxac, ze ma weterynrzy zatrudnionych.
To wszystko sprawy formalne, nijak majace sie do oceny postepowania tego weterynarza
Najpierw przeprowadza poprosza o wyjasnienia, zapytają o prawo wykonywania umowy i poucza ze w przypadku braku prawa do wykonywania zawodu i prowadzenia w tej formie dzialalości umowa zostanie rozwiązana. Pewnie tez do izby weterynaryjnej. W zależności jaka będzie odpowiedź gmina bedzie podejmowała dalsze kroki. To moze potrwać nawet miesiac i dlużej znając życie. Wszelkie umowy daja obu stronom możliwość dochodzenia odszkodowania w przypadku nieuzasadnionego rozwiazania umowy i urząd musi miec pewne argumenty żeby umowę rozwiązać a nie tylko skargę "nawiedzonych kociarzy" - tu tez nie mam zamiaru nikogo urazic - mowie tylko jak to wyglada z boku dla niezwierzoluba.
tabo10 pisze:to pytanie do urzędników gminy,którzy już od wczoraj łamią ustawę o ochronie zwierząt przetrzymując koty u kogoś,kto ma zawieszone pwz
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości