Babka mnie nastraszyła w dzień brakiem apetytu ale już wciamkała saszetkę, więc mniej się obawiam

Chyba jednak Mysłek ją deprymuje
Mysłek ma za to wzorowe wyniki badań i w piątek czyści sobie paszczę a może i portki przy okazji
Miałam planach żartobliwy opis łapanki z elementami pościgu zakończonego efektownym glebnięciem o beton (kolanami, biodrem, dłonią i wargą

) z wątkiem romantycznym z siatką na motyle (no dobra, podbierakiem, ale użytym jak siatka na motyle) ale ... wena pisarska jakoś mi nie dopisuje. Obiekt tych wszystkich podchodów (do klatki nawet nie podszedł

) pojmany w niedzielę dziś został uśpiony. USG potwierdziło wstępna ocenę weta dyżurnego - chłoniak, rozległy, zaawansowany. Zgodnie z wcześniejszym ustaleniem nie wybudzano już kota z sedacji podanej do USG, nie można mu było w żaden inny sposób pomóc

. Przykro mi tym bardziej, ze to synek Babci Novej
Nie wiem, co jej powiedzieć, poza tym, że już nie cierpi [*]