Mrusielda i Józefina, P. w N.XI

No no

psiama pisze:No no

No

Wrzucę sobie z książkowego:
"Jestem w połowie "Grandhotelu" (wczoraj dostałam). Jeszcze zanim przeczytałam na skrzydełku obwoluty i dzisiaj w necie, że to taki trochę "czeski Forrest Gump" miałam podobne wrażenie. Co książce daje absolutnie dużego plusa. Plus opis doskonale znanego mi Liberca i niektórych realiów zapamiętanych z dzieciństwa - Gott, Vondrackova, Matuska. Musiałam odłożyć bo czytałam i zapominałam oddychać - udusiłabym się w końcu ;-)

Aż się ciesze, że przede mną jeszcze dwie jego książki.
Jednak majowy weekend spędzę chyba z książką "Boginie z Zitkovej" - dzisiaj dostanę."

Nie znam. Ale jak znajdę czas i książki, chetnie przeczytam.

Shira, Grandhotel jest cudowny! Zakochałam się :-)

Koniec punku w Helsinkach to punkowa opowieść snuta z perspektywy tego, co się wydarzyło, tego, co się wydarza tu i teraz oraz manifestu pięknych ludzi. Jeżeli ktoś bodaj nie otarł się o Sex Pistols, Die Toten Hosen, skóry, koguty i bunt to może nie załapać ;-)

klimatu
Cisza w Pradze jeszcze przede mną, podobnie Boginie...
A teraz dla odmiany - czeskie filmy. Dzisiaj Butelki zwrotne

Jutro mija pięć lat jak mieszkamy sobie wespół w zespół z Mrusieldą. :1luvu:

I pięć lat forumowania.

No proszę!
Jakiś bankiet musisz pacnąć kochana :twisted:

AYO pisze:Jakiś bankiet musisz pacnąć kochana

Dla Mrusi? Owszem. Karma i przysmaki już idą paczką z zooplusa. I kocyk jako gratis.

Rozpuszczasz ją ponad wszelkie pojęcie :smokin:

AYO pisze:Rozpuszczasz ją ponad wszelkie pojęcie

Ale coś Ty! Mnóstwa rzeczy nie pozwalam robić :twisted:

Ale karmę musiałam zamówić, c'nie? A i przysmaki - dla Mrusieldy i Szareldy. Teraz, niestety musi się dzielić :-)

Taaa.

AYO pisze:Taaa.

Tak. I krzyczę na nią :oops:

Krzyczysz?
Nie wolno na kotka krzyczeć. :evil:

Dlaczego krzyczysz?

Wiem, że nie wolno i dlatego się wstydzę.
Krzyczę, jak kot wchodzi w szkodę :twisted:

Co kot zresztą traktuje jak najprzedniejszą rozrywkę...

B. potrafi mnie ossyczeć, jak zabraniam mu wejść w szkodę. :roll:

A Twoja uznaj, że ją do zabawy zapraszasz, czy robi na złość?

AYO pisze:B. potrafi mnie ossyczeć, jak zabraniam mu wejść w szkodę.

Charakterny koteczek. Mru mnie osykuje czasami jak pachnę innym kotem.

AYO pisze:A Twoja uznaj, że ją do zabawy zapraszasz, czy robi na złość?

Najpierw mnie zaczepia, robiąc mi na złość. a potem, jak ją ganiam wrzeszcząc spindziula i to jest najlepsza zabawa. Czasami jeszcze kopy wymierzam w czarne dupsko - kocha to

Mrusielda i Józefina, P. w N.XI

Kto przegląda forum