Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie maja 03, 2015 15:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witam serdecznie wszystkich. Jestem tu nowa i przepraszam jesli opisze sytuacje mojego kota dosc chaotycznie, ale jestem zdolowana. Mam kota (persa), ktory za 2 miesiace skonczy 14 lat. Niedawno wzielam go do weterynarza na badania kontrolne poniewaz moj kot nie byl u weta kilka lat. Po badaniu krwi okazalo sie, ze ma chore nerki i poczatki anemii. Wet zlecil kroplowki, moj Kacper dostawal kroplowki przez 2 tygodnie (raz na tydzien mial 2 kroplowki ,w odstepie 2 dniowym). Po 2 tygodniach znowu mial pobrana krew i okazalo sie, ze jak to powiedzial weterynarz moj kot wpadl juz w anemie. Cos mi tu ogolnie ne gra. W zwiazku z tym mam pytanie: czy jest mozliwe zeby kot nagle po 2 tygodniach kroplowek dostal anemii i czy jest mozliwe ze nie wzieto moczu kota do badania? Bede wdzieczna za wszelkie porady.

karola80

 
Posty: 26
Od: Sob maja 02, 2015 18:18

Post » Nie maja 03, 2015 16:31 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

to, co dzieje się u kota w paszczy ma ogromny wpływ na cały organizm ale przede wszystkim chyba właśnie na nerki

catalina daleko masz do Poznania?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie maja 03, 2015 19:32 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

tak, bardzo daleko, dlaczego?
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 03, 2015 21:45 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czy ktos ma doświadczenie ze stomorgylem? Od wczoraj dostaje i ma biegunke, właśnie przed chwilą zwymiotowała wszystko co jej dałam na kolacje :(
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 03, 2015 22:55 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witam,
uprzejmie informuję, że ten post już nie jest aktualny. Jesli to możliwe proszę o jego usunięcie, żeby nie zaśmiecał wątku.
Ostatnio edytowano Pon maja 04, 2015 18:37 przez fanaberia, łącznie edytowano 1 raz
fanaberia

fanaberia

 
Posty: 381
Od: Pon maja 29, 2006 0:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2015 8:46 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

karola80 pisze:Witam serdecznie wszystkich. Jestem tu nowa i przepraszam jesli opisze sytuacje mojego kota dosc chaotycznie, ale jestem zdolowana. Mam kota (persa), ktory za 2 miesiace skonczy 14 lat. Niedawno wzielam go do weterynarza na badania kontrolne poniewaz moj kot nie byl u weta kilka lat. Po badaniu krwi okazalo sie, ze ma chore nerki i poczatki anemii. Wet zlecil kroplowki, moj Kacper dostawal kroplowki przez 2 tygodnie (raz na tydzien mial 2 kroplowki ,w odstepie 2 dniowym). Po 2 tygodniach znowu mial pobrana krew i okazalo sie, ze jak to powiedzial weterynarz moj kot wpadl juz w anemie. Cos mi tu ogolnie ne gra. W zwiazku z tym mam pytanie: czy jest mozliwe zeby kot nagle po 2 tygodniach kroplowek dostal anemii i czy jest mozliwe ze nie wzieto moczu kota do badania? Bede wdzieczna za wszelkie porady.

Anemii nie wyleczy się kroplówkami.
Zmień weta, koniecznie.
Jeśli chcesz więcej porad co do analizy stanu kota, przepisz lub sfotografuj wszystkie wyniki izamieść je w poście.
Anemię w początkowym stanie można często opanować podając żelazo i witaminy pomagające je przyswoić, w stanach bardziej zaawansowanych zaleca się preparaty wspomagające tworzenie krwinek (Aranesp, EPO) a w sytuacjach wymagających natychmiastowej interwencji - transfuzją
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 04, 2015 9:25 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

karola80 pisze:Cos mi tu ogolnie ne gra.

Podsumowałaś trafnie postępowanie weta.
Sam wet zauważył początki anemii. Mimo to zaordynował rozrzedzające przecież krew (a więc pogłębiające anemię) kroplówki, ale nie zrobił nic w kierunku leczenia tejże.
Nie napisałaś jak poważny jest stan kici jeśli chodzi o nerki. Najlepiej wrzuć tu wyniki badań, które posiadasz. Jednak samym podawaniem kroplówek nic na dłuższą metę nie zdziałasz. Doraźnie (i bardzo chwilowo) masz szansę w ten sposób jedynie obniżyć poziom mocznika. Nie leczysz jednak przyczyny (nerki), a pogłębiasz anemię.
Poczytaj tu o leczeniu PNN. Rozważ zmianę weta (sama widzisz, że ten jest mocno nie halo), a jeśli nie masz wielkiego wyboru, to uzgodnij z wetem przynajmniej wykonanie podstawowej diagnostyki i wprowadzenie sensownego leczenia.
I działaj szybko. Przy takim "leczeniu" przez weta Twój kot może nie mieć za wiele czasu.
PS.
Jeśli chcesz uzyskać tu bardziej konkretną pomoc, musisz przede wszystkim wrzucić wyniki badań, które już masz. Bez tego nikt raczej nie zaproponuje dalszych działań. Ja mam mocno ograniczoną wiedzę odnośnie leczenia PNN, ale znajdziesz tu osoby z naprawdę szeroką wiedzą. Jednak bez odpowiedniej ilości informacji nikt nie pomoże.
PS2.
Oczywiście do standardowego zestawu badań przy podejrzeniu nerek zalicza się oprócz morfologii: jonogram (przede wszystkich mocznik, kreatynina, fosfor, potas, wapń, chlorki), mocz (zwłaszcza ciężar właściwy oznaczony refraktometrem weterynaryjnym oraz stosunek ilościowy kreatyniny do białka), usg nerek. Być może coś pominąłem, to mądrzejsi ode mnie uzupełnią ;-)
PS3.
Skutków leczenia nerek z początkami anemii kroplówkami możesz tu parę znaleźć. Jednym z ostatnich niestety była moja Shila. W jej wypadku stan (kiedy podjęliśmy walkę) był ciężki i sytuacja była troszkę inna (znaczy niewiele innych możliwości było - co nie znaczy, że żadne i ciągle mam wątpliwości, czy nie dało się jej uratować), ale nie zmienia to faktu, że daje dość dobry pogląd jak takie leczenie może się zakończyć.
PS4.
Trzymam kciuki za kicię.
"Bo kot, Panie doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Katarzyna Grochola
---
Shila *26.04.2002 +20.04.2015 :cry:

mgrpl

 
Posty: 274
Od: Pt paź 20, 2006 12:07
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Pon maja 04, 2015 13:56 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Jeszcze raz zapytam. Czy możliwe jest, ze stosunek B/K jest dobry (0,126), a elektroforeza moczu wykazala "nieselektywną proteinurię kłębuszkową" (wykryto wyraźne prążki albumin, transferyn oraz IgG)? :( Wyczytalam, ze "jezeli oprócz albumin w moczu występuje także immunoglobulina G (czyli IgG) i mikroglobulina, mamy do czynienia z nieselektywnym białkomoczem kłębuszkowym. Moze on wskazywać na postępujący przebieg choroby. Przyczyną może być m.in. ostre zapalenie kłębuszków, toczeń układowy, a takze zaawansowane nefropatie o podłozu nadciśnieniowym i cukrzycowym". :(
Dokladne wyniki na watku:
viewtopic.php?f=1&t=168691

Zastanawiam się nad badaniem "Zmodyfikowanego klirensu kreatyniny egzogennej" w celu sprawdzenia filtracji klebuszkowej. Czy ktoś już wykonywal to badanie? Wiaze się to, niestety, z kilkakrotnym pobraniem krwi w ciągu dnia.
http://www.laboklin.com/pdf/pl/wetinfo/ ... _nerek.pdf

Kate23

 
Posty: 838
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 04, 2015 18:48 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dziekuje bardzo za wszelkie odpowiedzi. Jutro postaram sie zamiescic wyniki mojego kota.

karola80

 
Posty: 26
Od: Sob maja 02, 2015 18:18

Post » Wto maja 05, 2015 13:47 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Wczoraj rano pojechałam z Negrą do innego weta. Zmierzył temperaturę - 40 st. - przy okazji zapytałam co to takiego u nasady ogona i okazało się, ze ropień, czyli przyczyna gorączki i osłabienia. Żeby go usunąc, podał do mięśniowo głupiego jasia, ponieważ spała głęboko to poza ropieniem oczyścił tez zęby, która jak się okazało nie były w tragicznym stanie (nie było próchnicy na szczęście), głównie kamień i zapalenie kieszonek przydziąsłowych. W trakcie zabiegu miała kroplówkę dożylną podawaną. Wczoraj czuła się tragicznie, dzisiaj juz lepiej. Antybiotyk dostała dwa razy podskórnie (wczoraj i dzisiaj), stomorgyl to było nieporozumienie, spowodował biegunkę, bóle brzucha i gazy. Niesiety nie je nada, a właściwie je - żwirek! Dosatałam na próbę bentonitowy biały i muszę go wywalić i dac drewniany bo jego nie jadła. Wygląda na to , że brakuje jej minerału jakiegoś, zastanawiałam się nad wapniem ale chyba bentonit go nie zawiera.
Kolejna sprawa, jak ją karmię to ciamkając potwornie chrzęści zębami, myślałam, że było to spowodowane kamieniem ale teraz tez tak robi. Co to może być?
Reasumując, nie wiem nadal co jest przyczyna niejedzenia...
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 05, 2015 14:25 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

catalina, wygląda na to, że przynajmniej masz teraz lepszego weta :-) To bardzo dobra informacja.
Czym karmisz? Próbowałaś surowego mięska? Sparzonego? Gerberków (są takie z 55% mięska - indyk lub kurczak)? Ważne, żeby kicia zaczęła jeść, ale dopóki nie ja sama, musisz przymuszać. Poza tym czy podajesz coś poprawiającego apetyt, np. Peritol? Nie pamiętam jaki wyłapywacz fosforu dajesz, Ipakitine obniża apetyt (Shila w ogóle nie chciała tego jeść). Ale może być tak, że w tej chwili głównym problemem powodującym niechęć do jedzenia jest wysoki mocznik.
Co do chrupania - prawdopodobnie kicia ma tak osłabione mięśnie, że kiedy je, ząbki się o siebie ocierają i stąd jest takie dźwięki. To niestety świadczy o bardzo silnym wyniszczeniu kota, wymaga zdecydowanej reakcji. Mięśnie skroniowe (a do nich należą mięśnie odpowiedzialne za poruszanie pyszczkiem) ulegają "zjedzeniu" w ostatniej kolejności. Musisz kota dokarmić, być może (ale przyznaję ja nie mam w tym zakresie doświadczenia) trzeba też powalczyć o odbudowę mięśni stosując jakieś odżywki. Podkreślam - moje wiedza tu nie sięga, choć u Shili problem też występował. Ale nakłonienie do jedzenia pozwalało problem wyeliminować.
"Bo kot, Panie doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Katarzyna Grochola
---
Shila *26.04.2002 +20.04.2015 :cry:

mgrpl

 
Posty: 274
Od: Pt paź 20, 2006 12:07
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Wto maja 05, 2015 15:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

mgrpl pisze:catalina, wygląda na to, że przynajmniej masz teraz lepszego weta :-) To bardzo dobra informacja.
Czym karmisz? Próbowałaś surowego mięska? Sparzonego? Gerberków (są takie z 55% mięska - indyk lub kurczak)? Ważne, żeby kicia zaczęła jeść, ale dopóki nie ja sama, musisz przymuszać. Poza tym czy podajesz coś poprawiającego apetyt, np. Peritol? Nie pamiętam jaki wyłapywacz fosforu dajesz, Ipakitine obniża apetyt (Shila w ogóle nie chciała tego jeść). Ale może być tak, że w tej chwili głównym problemem powodującym niechęć do jedzenia jest wysoki mocznik.
Co do chrupania - prawdopodobnie kicia ma tak osłabione mięśnie, że kiedy je, ząbki się o siebie ocierają i stąd jest takie dźwięki. To niestety świadczy o bardzo silnym wyniszczeniu kota, wymaga zdecydowanej reakcji. Mięśnie skroniowe (a do nich należą mięśnie odpowiedzialne za poruszanie pyszczkiem) ulegają "zjedzeniu" w ostatniej kolejności. Musisz kota dokarmić, być może (ale przyznaję ja nie mam w tym zakresie doświadczenia) trzeba też powalczyć o odbudowę mięśni stosując jakieś odżywki. Podkreślam - moje wiedza tu nie sięga, choć u Shili problem też występował. Ale nakłonienie do jedzenia pozwalało problem wyeliminować.


To nie przez mocznik nie je, miała wyższy i jadła...
Dałam jej Peritol, po poł godzinie poszła jeść suche. Ale coś jest nie tak, cos ją boli, chodzi i miauczy, nie może sobie miejsca znalezc, w końcu się kładzie ale po jakimś czasie znowu płacze, wstaje i chodzi, czuję się bezsilna, jutro rano idę do weta ale to będzie kolejna straszna noc :-(
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 05, 2015 15:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Mam nadzieję, że wypowiedzą się mądrzejsi ode mnie... Nie ma czasem nadżerek w pyszczku? Załatwia się? Sama wysoka temperatura też na pewno nie pomaga. Być może też może powodować utratę łaknienia... Niestety nie mam więcej pomysłów.
"Bo kot, Panie doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Katarzyna Grochola
---
Shila *26.04.2002 +20.04.2015 :cry:

mgrpl

 
Posty: 274
Od: Pt paź 20, 2006 12:07
Lokalizacja: Skierniewice

Post » Wto maja 05, 2015 19:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/z ... 36302.html
ostatnio wpadłam na takie hasło.
Catalina podejrzewam ,ze stomogryl spowodował u mojego kota coś z trzustką .
któryś z wyników był bardzo przekroczony,spowodował biegunkę, jakieś zaburzenia,kot cały dygotał,z elektrolitami było nie wporządku,coś działo ,się z sercem.doszła anemia.

anka1515

 
Posty: 4705
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto maja 05, 2015 20:44 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

anka1515 pisze:http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/zeby/zgrzytanie-zebami-czyli-bruksizm-przyczyny-objawy-leczenie_36302.html
ostatnio wpadłam na takie hasło.
Catalina podejrzewam ,ze stomogryl spowodował u mojego kota coś z trzustką .
któryś z wyników był bardzo przekroczony,spowodował biegunkę, jakieś zaburzenia,kot cały dygotał,z elektrolitami było nie wporządku,coś działo ,się z sercem.doszła anemia.


No powiem ci , ze podałam jej go w sobotę i w niedzielę i fatalnie się po nim czuła, dlatego odstawiłam. W poniedziałek i dziś dostała podskórny. Natomiast nie mam pomysłu co teraz się z nią dzieje, dlaczego tak pomiaukuje, co ją boli..? :roll: Zęby po tym czyszczeniu wczoraj? Brzuch - myślałam ale zrobiła koopkę w porządku, kurcze nie wiem.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości