Urodzinowy Majowy Łikend Joli Dworcowej - sobota o2.o5.2i15pamiętacie nasz lutowy wypad? ->
viewtopic.php?f=1&t=147075&start=1005 str. 68

podczas wiosennego przeglądu swoich kotów
(*) i miejsc karmienia
Jola zauważyła, że ktoś grzebał w tym
MałymDomkuCoKiedyśDomkiemOgrodnikaBył i popsuł jedną ze styropianowych budek
więc poprosiła mnie żebym ją umówiła na sobotę z
Młodym-J, bo sama nie da rady przestawić ciężkiej palety
no i się umówili na 7:oo w sobotę
no i przeszli(
1) przez płot
no i weszli do
MałegoDomkuCoKiedyśDomkiemOgrodnikaByłno i znależli dwa małe kociaki
i zobaczyli wybiegającą matkę
(**)i
Jola się wqrwiła
i zostawiła
Młodego-J na straży co by matka kociaków nie przeniosła
przeszła(
2) przez płot i pobiegła do domu po kontener i klatkę-łapkę
a potem przeszła(
3) przez płot i nastawiła ją na matkę
a potem przeszli(
4) przez płot oboje
Młody-J pojechał do domu
a
Jola poszła do domu z maluchami co by je nakarmić
a potem
Jola wzięła jednego malucha na przynętę i przeszła(
5) przez płot i zostawiła na przynętę
a potem
Jola przeszła(
6) przez płot i obserwowała
obserwowała
obsewrowała
obsewrowała
a potem
Jola przeszła(
7) przez płot zabrała tego co na przynętę był i poszła do domu nakarmić maluchy
a potem
Jola przyniosła tego co to się w domu wygrzewał co by za przynętę robił
a potem
Jola przeszła(
8) przez płot i zostawiła malucha w kontenerze
a potem
Jola przeszła(
9) przez płot i obserwowała
obserwowała
obsewrowała
obsewrowała
a potem
Jola przeszła(
1o) przez płot zabrała tego co na przynętę był i poszła do domu nakarmić maluchy
zostawiła klatkę
i padła ze zmęczenia
było tak ok. 16:oo
a potem wieczorem
Jola przeszła(
11) przez płot i sprawdziła klatkę
a potem
Jola klatkę do domu zabrała
zadzwoniła do mnie i umówiłyśmy się na niedzielę
niedziela - o3.o5.2015z
wiesiaczkiem zabrałam ze szkoły majdan, bo miałyśmy jeszcze złapać
KocuraCoObszczywa
ten zielony daszek, pod którym jest
KociaStołówka
no i
KocurCoObszczywa się złapał


potem
Jola przeszła(
12) przez płot i nastawiła małą klatkę przy dziurze

potem
Jola przeszła(
13) przez płot

i poszła do domu nakarmić maluchy
a my z
wiesiaczkiem na straży zostałyśmy
potem
Jola przyszła
potem
Jola przeszła(
14) przez płot i zabrała klatkę
powiedziała, że bardzo ją bolą nogi i będzie się bała sama wieczorem przechodzić przez płot
a na matkę i tak zapoluje
a potem pojawiła się ta
KotkaCoJąPanowieZamurowalii
Jola dała jej jeść

potem zwinęłyśmy majdan i pojechałyśmy do
Joli na kawę
i kiedy kawa już na stole się pojawiła i zaraz za nią wylądowało pyszne domowe ciasto,
Jola przyznała się, że ma 65 urodziny...
a potem
Jola kazała nam umyć ręce i przyniosła maluchy



a tu nieudana prób zastraszenia nas...


a potem już uspokojone, na
wiesiaczkowm biuście sobie przysiadły

potem dokończyłyśmy ciasto
potem
Maciek dał popis samodzielnego otwierania sobie saszetki

podobno do puszek się też dobiera i potrafi już odciągnąć zawleczkę...
no a potem pojechałyśmy, a
Jola miała się położyć chociaż na trochę
nie bardzo odpoczęła, bo musiała jechać do wnuków co się pochorowały
---------------------------
(*) zawsze na wiosnę Jola kupuje preparaty na pchły i proszek na robale i zadaje to wszystkim swoim zewnętrznym kotom!(**) to się nie powinno zdarzyć bo Jola pilnuje sterylizacji, chyba, że: 1. jakaś nowa przyszła, 2. komuś w rujce z domu uciekła---------------------------
ciąg dalszy niebawem!
---------------------------
i bardzo Was poproszę, pamiętajcie o
Joli Dworcowej!
i jakby ktoś zechciał pomóc jej kotom, to:
Fundacja For Animals - Łódź
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem - koty Jolilub proszę pisać pewu do
jolibuk5potrzebne będzie też jedzenie dla maluchówna razie piją kocie mleko z
Convalescence, ale niedługo zaczną próbować jeść samodzielnie
w tej chwili mają około 2-2,5 tyg.
---------------------------
... mry!