witajcie
chyba znowu pochmurny dzień przed nami
ja właściwie jestem z deszczu zadowolona bo ni przynajmniej świezo zasadzone roslinki podleje a z domu nie mogę się nadal ruszyć bo co godzinę kropienie oczek Fuksika
mały jest z tego bardzo niezadowolony i niewyspany

, ale chyba jeszcze dzisiaj i jutro, nie wiem na ile jest tam tych kropli
wczoraj zwierzaki mnie zestresowały
najpierw Elenka wieczorem po kolacji gdzieś zniknęła, zwykle tak leży ,że ją widzę, a tu kota nie ma
obeszłam dom,wołałam, kiciałam, zaglądałam w miejsca gdzie by mogła być, rude mi pomagały
już nie miałam pomysłu gdzie jej szukać, usiadłam na wersalce i widzę ,że Rudzia patrzy w jedno miejsca z takim wzrokiem jakby chciała mi coś powiedzieć, popatrzyłam w tamto miejsce i jest Elenka
łobuziara jak nigdy położyła się na psim spaniu częściowo schowana pod wersalką i nie było jej widać
w nocy znowu Kaja- szłam już spać, jeszcze spojrzałam na nią a ona leży na boku z otwartymi oczami

, podeszłam, pogłaskałam, a ona się zerwała, po prostu spała w ten sposób
