wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro mar 18, 2015 22:57 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Romero niestety nie przeżył.

Może Tetrisowi uda się przeżyć, może pomoc przyszła na czas. Na szczęście miałam w domu antybiotyk i dostał zastrzyk, wstępnie oczyszczam mu ranę z martwicy, rana gnije i śmierdzi. Tetris ważył 384 gramy, ale trochę zjadł i doszedł do 419.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie mar 22, 2015 11:28 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Tetris przybiera na wadze, rana jest głęboka. Jeż dostaje antybiotyk na ranę, maść, która rozpuszcza martwicę i przyspiesza ziarninowanie, leki p/bólowe i antybiotyk. Leczenie trochę potrwa. Z 384 gram zrobiło się 481.

Widuję małe jeże, które przed hibernacją musiały ważyć ok.500- 600 gram. Teraz mają zapadnięte boki. Farciarze, którym uda się trafić na jedzenie i wodę- przeżyją. To bardzo trudny okres dla zwierząt.
Wczoraj na spacerze z psem znalazłam wycieńczonego jeża. Nie zwijał się w kulkę, boki zapadnięte. Odwodniony. Zobojętniały. Przez noc przybrał prawie 100 gram i rano ważył 522 gramy. Jest żywszy. Dużo pije. Je tylko suchą karmę. Mam suchego weaninga.
Wypuszczę go tam, gdzie dokarmiam jeże. W nocy ma być -3 stopnie, więc pewnie jutro. Zawsze to zwiększenie szansy na przetrwanie.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro mar 25, 2015 21:47 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Po oczyszczeniu rany z martwicy

Obrazek

Widać ziarninowanie

Obrazek

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw mar 26, 2015 1:35 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Rana tragiczna, ale widać, że super się goi :P Jak dobrze, że jeżyk znalazł pomoc :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt kwi 24, 2015 16:46 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Kochana, wielkie dzięki za życzenia. Przepraszam, że teraz dopiero, ale nie zauważyłam wcześniej.

BYŁO

Obrazek



Obrazek

JEST

Obrazek

Widać różnicę :)

U nas się dzieje :cry:

Fenrir się posypał, kroplówki, leki. W międzyczasie leczenie Tetrisa. I nowy Robocop

Robocop przetrwał, bo obok było żarcie. Noga została najpewniej odgryziona. Potem został ugryziony, wdała się martwica. Jest już na penisie. Setki kleszczy, pchły, świerzb. Jeż gryzie. Jest leczony, ale za wcześnie mówić o rokowaniach. Zaczął jeść i sikać. To jeszcze za mało, żeby mówić o sukcesie.

Obrazek

Obrazek

Jeśli uda się go uratować, będzie szukał domu z zabezpieczonym ogrodem.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie kwi 26, 2015 0:56 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Mocne kciuki za Robocopa - mam nadzieję, że już jest lepiej 8)
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 26, 2015 10:23 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Na razie żyje. Pojawił się problem przy przemywaniu rany, bo ujście się zasklepiło i woda zbiera się w skórze prącia, co powoduje obrzmienie i nie jestem do końca pewna, czy przypadkiem nie powoduje bólu. Pacjent nie zamierza współpracować. Najgorsze, że z powodu zasklepienia rany nie można ocenić postępów martwicy. Przetoka dochodzi do ogona. Na prąciu na była martwica. Dostaje leki. Uszy ma smarowane oridermylem. Dostał też lek na świerzba. We wtorek kontrola i ocena sytuacji. Leczenie potrwa.

Największy problem pojawi się jeśli uda się go uratować. Jeż nie chodzi, on pełza, czołga się. Pewnie dlatego coś go użarło.

Chętnych, żeby inwalidzie dać dom nie ma :roll:

Fenrir się pozbierał i wraca na wolność. Tetris czeka na TDT, żeby odrosły mu kolce.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon kwi 27, 2015 16:20 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro kwi 29, 2015 23:34 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Ale biedaki.
Dorotko, roboty to Ci nie brakuje z takimi chorymi zwierzakami.
Rana pieknie sie zasklepila, a Robocop bez lapki tylko do jakiejs zagrodki sie nadaje.
Trzymaj sie dzielna Kobieto.
Pozdrawiam serdecznie :)

joanka40

 
Posty: 155
Od: Czw wrz 29, 2011 21:50
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw kwi 30, 2015 0:14 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Nie ma zagródki dla Robocopa, a on nie nadaje się do miejsca, gdzie nie ma ludzi i ogród nie jest zabezpieczony. Bez pomocy nie da rady. Przeżył tylko dlatego, że tam karmiłam koty i jeże. Ma kamień na zębach.

On nie chodzi, tylko pełznie. Pewnie dlatego nie udało mu się uciec i został ugryziony w brzuch. Do tego pchły, kleszcze, świerzb i pasożyty. Nawet jeśli uda się go uratować... nie ma dla niego odpowiedniego miejsca. Wypuszczenie go w nieodpowiednim miejscu to skazanie go na niebyt. Bezsensu to wszystko. Nie spada z wagi bardzo, ale nie tyje. Łysiny wokół oczu znikły. Uszy chyba lepiej. Nie wszystko widać. Za parę dni zdejmę mu szwy i wyjmę rurkę. Leczenie będzie kontynuowane do skutku.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw kwi 30, 2015 0:37 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Dorobella, jeśli uda mu się przeżyć (a myślę, że da radę :P ) - chętni na weterana się znajdą :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 30, 2015 19:19 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

To musi być zabezpieczony ogród i człowiek na miejscu.

Mamy dwa jeże bez kończyn i jednego niewidomego. Nie ma chętnych.

Na Eowinę była chętna tylko jedna osoba, a i tak od wielu miesięcy nikt jej nie widział.

Wypuszczenie takiego jeża to skazanie go na brak możliwości ucieczki, zdobycia pokarmu. Rany i ból. Humanitarniej jest uśpić. Ja w ciągu niespełna dwóch tygodni zapłaciłam za leki dla dwóch jeży prawie 150 zł. Nie liczę żarcia. Fenrir się pozbierał, jest wyleczony i wraca na wolność. Robocop jest leczony, to potrwa.

Jak do tej pory nikt się nie zgłosił z zabezpieczonym ogrodem, gdzie człowiek będzie na miejscu- to nie sądzę, żeby tak się stało. Mam jeszcze Tetrisa, który czeka na odrost kolców. Sytuacja się pogorszy jak zaczną się upały. Nie mogę spać po 2 h na dobę z powodu jeży. W altanie , która nie jest moja jest duszno i gorąco i muszę ją po jeżach wyremontować.
Następnym jeżom muszę odmówić pomocy.

Niepełnosprawne jeże mają prze........

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw kwi 30, 2015 23:03 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Dorobella właśnie dostałam wiadomość na FB od A, w tej sprawie. Niestety, wcześniej nie mogłam się zająć tą sprawą. Doskonale wiem, co to znaczy spać po kilka godzin - co prawda więcej niż dwie, ale za mało... Ręczne karmienie dorosłych jeży zajmuje strasznie dużo czasu :roll: Myślę, że trzeba uporządkować to poszukiwanie domów dla inwalidów. Pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić, to opracowanie wymagań dla takiego ogrodu - wyposażenie, wymiary itp. Ja uważam, że nie powinien to być kojec, a wygrodzony fragment ogrodu. Powinna być też ankieta do wypełniania dla chętnych - możemy taką zainstalować na stronie. Na koniec utworzylibyśmy wydarzenie na FB z poszukiwaniem domków. Wszelkie komentarze, uwagi i pomoc są bardzo pożądane, bo ja naprawdę już nie wyrabiam ...
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 01, 2015 14:48 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Tym bardziej, że to nie jest prosta sprawa. Opieka nad jeżem wiąże się z różnymi aspektami. Jeż nie rozumie, że chcemy mu pomóc. Czasami w obronie ugryzie. Większość nie chce współpracować przy opatrywaniu ran, smarowaniu specyfikami. Takiego jeża trzeba doglądać, sprawdzać ile zjada, czy wszystko dobrze. To nie jest zwierzaczek na chwilkę. Trzeba być świadomym, że jeż nie powie dziękuję. Można się od jeża czymś zarazić. Pomijam wydatki finansowe, nieprzespane noce.
Jeża można porównać do kota, dawki leków , środków na odrobaczenie są dla zwierząt wagowo większych. Jedzenie, jeże jedzą dużo. Dieta musi być zbilansowana. Czasami trzeba podać zastrzyki (podskórne, domięśniowe), zrobić kroplówkę.

I przede wszystkim trzeba reagować szybko, zanim śmierć takiego jeża wypożyczy na wieczność. Jeż w ogrodzie może zachorować, zarazić się pasożytem, wirusem. Jeśli pomoc nie przyjdzie szybko- umrze.

Mały kojec nie będzie dobry, to musi być zabezpieczony ogród, albo jego część, z domkami, najlepiej dwoma. Karmnikiem.

Fenrir wczoraj wrócił na wolność. Mam nadzieję, że nie będzie miał już nigdy objawów neurologicznych. Spadł do 933 gramy, przewracał się na boki, nie jadł. Wczoraj ważył 1057 g. Mam nadzieję, że jego Anioł Stróż nie śpi i go pilnuje. Raz uratowałam mu życie jak ważył 555 gram, w styczniu. Skóra i kości. Drugi raz teraz. Mam tylko nadzieję, ze jeśli biedak umrze, to niech umiera śmiercią nagłą, żeby nie czuł bólu, głodu, nie cierpiał.

Robocopowi zdjęłam szwy, co nie było łatwe, bo jeża trzeba otworzyć. Jeden szew był np. na brzuchu. Wyjęłam rurkę i mamy trzy rany do leczenia. Plus leczenie świerzbowca. O 4 rano myślałam, że sąsiedzi przylecą, tak walił. On chce jeść więcej, a ja nie mogę mu dać. Wydzielam mu jedzenie. Zastanawiam się nad pływaniem. Jutro sprawdzę.


Zadzwonię do A. i zapytam jakie ma uwagi, może coś jej przyjdzie do głowy.

Znalezienie odpowiedzialnych ludzi nie będzie takie proste.

Prosty przykład jeże zwijają się w kulki. Ja smaruję dwa razy dziennie ranę na brzuchu Robocopa. Muszę go otworzyć, przemyć ranę i posmarować ją, uważając, żeby mnie nie użarł.

Tetrisowi odrastają kolce. Niestety nie ma dla niego miejsca, a mógłby chłopak w jakimś kojcu czekać, aż mu odrosną.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości