Borówka pisze:Wczoraj w kociarni spedziłam 5 godzin. Koty oporządzone, wybawione, wyczesane. Podłogi pomyte. Trzeba dzis zwrócić uwuwage, czy mały dzikusek zjadł kulkę mięsną z antybiotykiem. Dzieki Ania, że bylaś ze mną:)
kociarkowaaaa pisze:Dopiero się obudziłam po nocy z nowym "dzieckiem" Luna to diabeł wcielony... niby taka strachliwa a mojego kocura chce podporządkować. jak próbuje do niej podejść to od razu na niego prycha. prawie w nocy nie spałam, bo albo mój kot miałczał bo się bał diabełka albo diabełek miałczał jak ją zostawiłam samą w kuchni. jak w końcu usnęłam to budziłam się co chwilę bo Luna nie pozwalała mojemu kocurowi do mnie podejść i ciągle na niego prychała, a mój kot się na nią wtedy patrzył jak na wariatkęobudziłam się z Luną pod kołdrą. czuję się jakbym miała dziecko a nie kota
mam nadzieję, że dzisiaj się chociaż trochę dogadają.
kociarkowaaaa pisze:Dzisiaj było o wiele lepiejwczoraj moje koteczki pierwszy raz wyszły razem na balkon i dzisiaj chcą non stop wychodzić
![]()
mają nawet dwie zasady: na balonie nie są wrogami oraz jak jedzą obok siebie to jest miło![]()
nawet jak ktoś do mnie przyszedł to schowały się oba i siedzi obok siebie stykając się pupami, czyli nie jest źle bo nie uciekają od siebie
męczą mnie teraz po nocy bo chcą na balkon ale jest tak zimno, że zaczynam się trząść po minucie i nie chcę żeby się przeziębiły...
ale mój kocur siedzi właśnie pod balkonem i miałczy żeby mu otworzyć... jak otwieram balkon to oboje biegną
mam nadzieję, że dzisiejszą noc prześpie
Pietraszka pisze::) dobrej nocy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości