Nadbużańskie koty - do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 29, 2015 22:17 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Jak Heniu dzisiaj? :wink:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw kwi 30, 2015 6:24 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Również zaglądam i zapytuję?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw kwi 30, 2015 10:52 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Heniu zdrowieje. Samodzielnie je, pije, szczególnie mleko. Nawet suchą karmę zaczął chrupać. Załatwia się do kuwety. Chudziutki jest okropnie, ale nadrobi. Nie było mnie przez dobę, zaraz zobaczę jak jego oczy dziś.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw kwi 30, 2015 11:13 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Marto :201494 ukłony do samej ziemi :201494 <3
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw kwi 30, 2015 11:41 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Powiało optymizmem :ok: :D
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56258
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 30, 2015 12:19 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Oby już tylko było coraz lepiej :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw kwi 30, 2015 12:39 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Super wieści :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw kwi 30, 2015 12:49 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Też trzymam kciuki.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 04, 2015 21:46 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Heniu zdrowotnie ma się bardzo dobrze. Uwielbia mleko, chrupie suchą, nad puszką grymasi. Jednak wraz ze zdrowieniem ujawnił się prawdziwy charakter heniutkowy. To dzikusek. Odzyskuje siły by to okazywać. Syczy, warczy, trzepie łapą z pazurami. Dostało mi się. Muszę go jeszcze podkarmić, wykastrować i zastanowić się nad dalszym jego losem. Kastracja i tak dopiero za jakieś dwa tygodnie, bo wetka mi się poważnie pochorowała. A i Heniu przez ten czas podkarmi się bardziej. Jednak nie widzę jego przyszłości w domowych pieleszach. U mnie nie zostanie, bo normę wyrobiłam kilka kotów temu. Wypuścić? Ale gdzie? Znaleziony na osiedlu, gdzie nie ma innych kotów, ani nikt nie karmi. Gospodarz na wsi? Większość chce kota do stodoły za łapanie myszy. Gdzie szukać takiego, który by karmił?
Aż się chce uciec od dylematu, mówiąc jak Scarlett O'hara: jutro o tym pomyślę.
Eh, same problemy
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon maja 04, 2015 22:42 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Marto, jeśli jest młody, to się oswoi. Tylko czy jest ktoś, kto zechce przygarnąć dzikuska? Gdybym była młodsza i nie sama.......
Zresztą ja nigdy nie miałam innego kota niż dziki.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 04, 2015 22:45 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

O proszę, Heniutek pokazuje pazurki :strach: Jak nic zdrówko wraca :ok:

Może mu poszukać jakiegoś domu wychodzącego? wiem że to trudne, żeby taki dom był dobry, ale czasami cuda się zdarzają. A może jeszcze Heniutek się jakoś bardziej oswoi, może po kastracji odmieni mu się charakterek?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon maja 04, 2015 23:28 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Z ewentualnym oswajaniem to o tyle problem, że jutro znów wyjeżdzam na cztery dni. Wracam na weekend i w niedzielę znów wyjazd na sześć dni. Henio i tak musi się dożywić i poczekać, aż wetka wyzdrowieje i go wykastruje, inaczej jego siedzenie w klatce podczas moich nieobecności niczemu nie służy. A mnie więcej nie ma jak jestem. I tak jeszcze przez kilka miesięcy.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto maja 05, 2015 7:28 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Może jednak się przekona. Pirat też tak miał przez pierwszych kilka miesięcy.
Jak się trochę podkurował, zaczął udawać, że jest mega dzikusem.
Ale ja się zaparłam i skapitulował. Doszedł do wniosku, że na rękach nie jest tak źle :)
Tylko po brzucholu nie daje się głaskać.

Oby z Heniutkiem było podobnie :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt maja 15, 2015 17:49 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Znów nie było mnie sześć dni w domu. Jak wpadłam to od razu Henia pod pachę i pojechaliśmy ciąć chłopaka. Już się wybudza. Zauważalnie przytył przez te dni. Jednak trzeba go wypuścić. Już wstępnie mam opatrzone spokojne miejsce, gdzie koty są dobrze karmione. Heniu jest straszny. Przechodzenie obok klatki to dla niego powód do syczenia, warczenia i prychania. Otwieranie klatki, żeby michę włożyć powoduje kładzenie uszu po sobie, robienie wielkich oczu i pokazywaniu kłów. Z akustyką oczywiście.

Jestem trochę zaniepokojona, bo nasza Marysia nie podoba mi się. Nie widziałam jej kilka dni, więc zmiana jest zauważalna. Ma powiększony brzuch. Półtora roku temu dwa koty odeszły u mnie na FIPa. Oby to nie było to.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt maja 15, 2015 18:58 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Ależ z niego niewdzięczny niewdzięcznik, wstyd Heniek!
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, marivel, nfd i 248 gości