Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

Ponieważ u nas w biopsji wyszło to, co wyszło...
tak napiszemy na wszelki wypadek, bo cholera wie co to
...zapadła decyzja o urżnięciu Pluszonowi połowy dupy. Z zapasem.
Ryży tyłek porasta.
Szpagat jakiś z niego kawałkami wyłazi.
Chyba jednak nie wszystkie szwy były rozpuszczalne :roll:

A oto Wnuczek Szatana z ukochanym wujkiem.
Takim, co czasem dziecku bez pardonu zasadzi kopa z półobrotu...

Takiego wuja to się z szacunkiem traktuje i mu świadczy stosowne wyrazy uwielbienia...

https://www.youtube.com/watch?v=SXNz0j20dKE&feature=youtu.be

o matko, jaki ten Wnuczek przystojny! :201489

biedny redafu z Pluszonową dupą... <głasku macką>

redaf pisze:
Pluszon niniejszym traci status terminalnie chorego i prawo do dodatkowej porcji kolacyjnej.

znaczy, będziesz głodzić tak, jak wszystkie koteczki pozostające pod Twoją opieką? :roll:

redaf pisze:...Takiego wuja to się z szacunkiem traktuje i mu świadczy stosowne wyrazy uwielbienia...

https://www.youtube.com/watch?v=SXNz0j20dKE&feature=youtu.be

Zagląda człowiek do szafy, a tu...

Jak się pociągnie za dzyndzel robi się takie coś...

Cuda, panie dzieju

A tam, cuda. Wot, technika :1luvu:

Eksploracja przestrzeni

Zaczęliśmy sezon.
Po drodze chłopaki zostały znienacka zawiezione do wetkosióstr i zaszczepione.

Na działce powitał nas duecik: Popierdóła i Płastencja.
Oni tu mieszkają i już.
Elegancko przywitali miastowych.
Miastowi elegancko się odwitali i udali eksplorować krzaczory.

A co na to krzaczory? :lol:

sezon, brrr

redaf pisze:Elegancko przywitali miastowych.
Miastowi elegancko się odwitali i udali eksplorować krzaczory.

Normalnie Wersal :lol:

Udanego sezonu :wink:

Udanego sezonu! :ok:

P.S.
Biedroń przyszedł?

Zgodnie z tradycją 1 stycznia trzeba pojechać nakarmić działkuny.
No, to pojechałyśmy z M.
Parkuję samochód, dwa razy klaksonię i patrzę co się zadzieje.

W lusterku widzę kulę szylkretowego futra raźno toczącą się drogą.
Turlu... turlu... turlu...
To chyba Płastka, skoro Popierdóła właśnie przełazi przez bramę?
A nie, nie. Płastka siedzi w kątku działki przy bramie i sprawdza kto i po co napiera.
To kto nas opierdala na cały koci głos, że koty głodne i w ogóle nieszczęsne?
Wyjaśniło się, kiedy po dokładnym obejrzeniu prawej przedniej łapy zlokalizowano dwa białe paluszki.
SłońBP w osobie własnej to był! :mrgreen:

Zimno jak skurczysyn, każda saszetka po chwili zamieniała się w kocie lody.
Dobrze, że trójeczka na szybkich wciągnęła po saszecie i popiła ciepłą wodą.
Już im puszek nie zostawiałam, tylko więcej suchego.

Wyjaśniła się też absencja Inżyniera Biedronia.
Narożni donieśli, że ich Zenek z jakiś czarno/białym się zaprzyjaźnił.
Razem chodzą na spacery. A za nimi idzie LuśkaStrasznyPrawieOwczarekNiemiecki.
Pilnuje, żeby się chłopaki nie zgubiły?

Sąsiad G. doniósł, że wywiesza na płocie słoninę dla sikorek.
A potem chowa się w domu i zza zasłony patrzy co się będzie działo.
Znikąd materializuje się czarno/biała wielka futrzasta sikoreczka.
Podłazi na krótkich łapach, wybija się z wielkiej dupy, zrywa kawał słoniny i ucieka w ciemność.
Podobno winna już jestem sąsiadowi 2 kilo słoniny :roll:

Dawno Cie nie było, fajne wieści.

Moja budowa zamarzła jakoś :roll:

, to się nie odzywam w celach wycieczkowych. Oby do wiosny. :wink:

Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

Kto przegląda forum