Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 26, 2015 19:53 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Witamy niedzielnie :1luvu:
Niedziela , jak niedziela .
Na temat przyrody napisałyście wszystko . Nasza ekspansja jest przerażająca . Betonowa dżunglka wypiera wszystko . :(
Lecę na wąteczki .
Aga , wkładki do niczego . Kup skórkowe , na koreczku . Wygodne i na pewno się nie pozwijają .

Hitynowy pancerzyk , to zawsze coś , Gosiu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Madziu , dawno cię nie było z dziewczynkami :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 26, 2015 19:58 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Dawno, dawno temu, za komuny, kiedy kupienie butów było wyczynem bohaterskim, moja mama kupowała mi za duże buty, żeby na dłużej mi starczyły. Wiadomo, kartki na buty nie uwzględniały faktu, że dziecku rośnie stopa. Więc na wszelki wypadek wszelkie moje nowe buty bywały za duże. Mama wypychała czubki butów watą i wtedy były już dobre.
Ale to było dawno, dawno temu, za komuny. :lol:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie kwi 26, 2015 19:59 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Lilianaj , przeżyłam takie dawno , dawno temu . :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 26, 2015 20:09 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

agusialublin pisze:Cześć Basia :D :D

Dziewczynki macie pomysła na za duże buty 8O
Kupiłam sobie na wyprzedaży fajne butki, niby pasowały ale teraz okazało się że są za duże i mi spadają :evil: pewnie wtedy jak mierzyłam to miałam popuchnięte 8O
no i co teraz z tymi butkami zrobić 8O pakuję wkładki ale się zwijają i nic nie dają :evil: a poza tym uwierają przy pięcie

Możesz kupić zapiętki to takie niby wkładki ale przyklejane z tyłu butów w okolicy pięty i wtedy buty nie spadają i nie obdzierają pięt.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26798
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 26, 2015 20:09 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Ja z tego młodszego pokolenia ale uwielbiam czytać takie opowieści. Ostatnio w pracy zorganizowalam dzień z kuchnią PRL :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie kwi 26, 2015 20:11 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Kuchnia PRL , hmmmmmmmmm .... Pomysł ... smaczny :D

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 26, 2015 20:17 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

A pokombinuję z tymi wkładkami :smokin: te co mam są za cienkie
to były czasy PRL, dzieciństwo takie o jakim teraz dzieci nie mają pojęcia :roll:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie kwi 26, 2015 20:19 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Dokładnie :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 26, 2015 20:21 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Pod blokiem się do wieczora siedziało, w chowanego się bawiliśmy, albo w gumę grało
Jak się chciało pogadać to się szło do koleżanki i na dwór na spacer i łaziło po osiedlu a nie przez kompa
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie kwi 26, 2015 20:22 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Albo sms-y . Życie było inne . Wolniejsze . :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 26, 2015 20:24 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

barbarados pisze:Albo sms-y . Życie było inne . Wolniejsze . :roll:


nom :roll: teraz ciągle w biegu, nie mam czasu dla znajomych aż mi wstyd :oops:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie kwi 26, 2015 20:26 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

agusialublin pisze:
barbarados pisze:Albo sms-y . Życie było inne . Wolniejsze . :roll:


nom :roll: teraz ciągle w biegu, nie mam czasu dla znajomych aż mi wstyd :oops:

a na coś w ogóle maz czas ? ja nie mam . Brakuje mi dnia :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 26, 2015 20:30 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Wiecie co, tak sobie ciągle obiecuję że zacznę inaczej żyć, spowolnię tempo, zrobię coś dla przyjemności, spotkam się z przyjaciółką, z dawnymi koleżankami, że na spokojnie sobie pogadamy.
Wczoraj pogadałyśmy sobie z przyjaciółką, oczywiście przez telefon bo nie ma kiedy się spotkać :roll:
No i tak sobie obiecuję :roll:
tak sobie myślę co się ze mną stało, gdzie ta radość z życia jaką kiedyś miałam
teraz tylko stres, nerwy i bieg i ciągle nie mam czasu na nic :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie kwi 26, 2015 20:31 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Wszystko było fajne w PRL. Nie było papieru toaletowego, ale porządnie zmięta "Trybuna Ludu" doskonale go zastępowała. Człowiek był młody, szczupły i skoczny. W szkole nauczyciele wciskali ciemnotę, w którą się wierzyło, jak w tabliczkę mnożenia. Na religię się latało do kościoła. Piło się oranżadę, a jak przyszła paczka z zagranicy, albo tzw dary, to można było spróbować banana (spróbowałam, jak miałam ze 12 lat). Dorośli dużo się martwili, a dzieci nieźle bawiły. tyle, że zabawa bywała przerywana koniecznością stania po kilka godzin w kolejce, żeby kupić chleb. Nie było komputerów, niektórzy mieli telefon, albo malucha. Po świecie (tylko polskim, bo inny był niedostępny) podróżowało się ogórkiem, którego zapach skłaniał do wymiotów. Po 11 minutach przebywania w ogórku każdorazowo rzygałam (przepraszam, ale nie da się tego ładniej ująć, bo zatrze się znaczenie), jak szkodny kot po ptaszkach.
Aż sama się dziwię, że to wszystko oparte na wydarzeniach autentycznych, a nie jakaś fikcja literacka...

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie kwi 26, 2015 20:35 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Ale była jakaś radość z życia, z takich drobnych rzeczy. Jak mama kupiła pomarańcze to radocha wielka była.
Teraz ciągle mało, nic nie cieszy albo cieszy krótko :roll:
Kurcze co się ze mną porobiło :roll:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 22 gości