Nadbużańskie koty - do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 25, 2015 20:20 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Ja też :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie kwi 26, 2015 10:49 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Henio już po porannej kroplówce i karmieniu. Dziś sam szukał dziubka strzykawki, głodny był. Dałam mu ok 30 ml papki. Zjadłby więcej, ale boję się na raz dać mu za dużo. Dawno nie jadł, nie wypróżniał się. Wolę stopniować ilość jedzenia.
Fajnie, gdy widać że kot zaczyna szukać jedzenia. A jak podjadł to bardzo mruczał. A później położył się na termoforze. Wciąż mu grzeję, bo trząsł się dziś, ale nie dziwne przy takim wycieńczeniu i prawie zerowej tkance tłuszczowej.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie kwi 26, 2015 10:55 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

No i to są wieści, na które czekamy :ok:
Mój Pirat też próbował nadrobić żywieniowe zaległości, kiedy zaskoczył z apetytem, ale też na początku mu wydzielałam jedzenie.
Będzie dobrze! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie kwi 26, 2015 11:02 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

A pamiętasz może jak długo u Piracika kupy nie było?
Ja dodaję trochę oliwy do papki, żeby mu ułatwić przepchnięcie treści.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie kwi 26, 2015 11:23 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Marta, dobrze działa laktuloza, syrop.Reguluje kupki, dawałam to kotom.Głównie Bohunowi, bo on ma skłonności do kamieni kałowych.http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=498
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56258
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 26, 2015 11:48 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Nie, nie pamiętam. Ale przy długim niejedzeniu urobku może nie być dość długo.
Czy Henio daje się dotykać? Jeśli tak, sprawdzaj czy brzuchol nie jest twardy.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie kwi 26, 2015 11:58 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Laktulozę niestety świetnie znam, bo miałam kota Macieja, który z powodu niedrożności jelit był na niej wręcz regularnie.

Na razie to chyba nie ma jeszcze niepokoju. Na dobre, to tak naprawdę od wczoraj zaczął jeść, więc jeszcze można cierpliwie czekać. Siusia częściowo pod siebie, a częściowo chodzi do kuwety. Henio daje się głaskać po głowie i bardzo to lubi, po brzuchu macać będzie się bronił, ale ostatecznie dałoby radę.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie kwi 26, 2015 12:01 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Musi się biedaczek przekonać, że nic mu nie grozi. Jeszcze trochę cierpliwości :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie kwi 26, 2015 15:09 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Za Heniutka :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 27, 2015 18:08 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Zaglądam do Henia :201461
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon kwi 27, 2015 20:49 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Henio właśnie po kroplówce. Jest silniejszy. Już wie, że po kroplówce dostaje pacię w strzykawce. Sam szuka strzykawek i wręcz gryzie je, apetyt mu wraca. Jednak z miski wciąż nie je. Oczka minimalnie lepiej, tak mi się wydaje. Jednak daleka jeszcze droga do wyleczenia. Z pacią daję mu tabletki na odporność i lactulosum, bo wciąż nie ma kupy.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto kwi 28, 2015 7:02 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Heniu, zdrowiej szybko! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto kwi 28, 2015 10:53 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Ze strzykawki łatwiej, szybciej i wygodniej. No i może fakt, że nie trzeba głowy spuszczać też pomaga? Za koteńka :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto kwi 28, 2015 17:05 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Heniu dziś się wypróżnił. I regulaminowo w kuwecie. Rano dałam mu jeszcze pacię strzykawkami, ale teraz dostał w misce. Pomyślał przez chwilę, przyjrzał się, liznął i po chwili wyjadł wszystko. Odeszło nam czasochłonne karmienie. Chociaż, nie tyle karmienie, bo to szybko wciągał, ale ładowanie tych strzykawek i przecieranie na sitku.
Oczęta też lepiej. Do ideału daleka droga, ale poprawę odnotowaliśmy.
Rano jeszcze go nawodniłam, ale skoro samodzielnie je, to z tego też zrezygnujemy.
On pewnie chciałby nadal jeść ze strzykawek, bo wciągał jak odkurzacz. Sam sobie strzykawki do pycha wkładał. Ale dobre czasy się skończyły.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto kwi 28, 2015 17:09 Re: Nadbużańskie koty - chory znajduś

Za Heniutka :ok: :ok: Dzielny chłopak, widać że idzie ku dobremu :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 169 gości