Moje 2+1 Tofiś [*], Kubuś za tęczowym mostek [*]

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:

szczególnie koty to ciężko znoszą
ja mam za 2 miesiace do powtórzenia badanie Kai na potas, bo zaczęla brać

W połowie maja Kubuś ma jechać to podpytam wetkę co i jak z tym głodzeniem.

ja z Kają na kontrolę za tydzień

mir.ka pisze:
ja z Kają na kontrolę za tydzień

To będziemy mocno trzymać :ok:

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:
ja z Kają na kontrolę za tydzień

To będziemy mocno trzymać

z nią w porządku i oby jak najdłużej, wet ją tylko obejrzy, osłucha i przedłuży leki

Jak wyszły wyniki?

shira3 pisze:Jak wyszły wyniki?

Wyszły dobre :1luvu:

Cieszymy się, bo Tofiś ostatni czas siusiał różnie :ryk:

mir.ka pisze::1luvu:

Cześć Mireczko :1luvu:

co zwierzaczki porabiają w ten słoneczny dzionek?

mir.ka pisze:co zwierzaczki porabiają w ten słoneczny dzionek?

Dużo siedziały na okienku, obserwowały ptaszki.
Jeden bezczelny gołąb nawet się nie bał i usiadł na parapecie :mrgreen:

Tofiś zamarł w bezruchu :ryk:

ale nici z polowania odleciał :mrgreen:

Kubuś popołudniu dostał szał jedzenia, chciał jeść, jeść i jeść. aaaaa i jeszcze od kiedy musi dostawać tylko raz lub dwa razy w tygodniu zentonil (profilaktycznie na wątróbkę) odmawia jedzenia tabletki :evil:

ostawiam szopki co kilka dni :ryk:

a to w puszeczce konserwy, a to w wędzonej makreli, a to w pasztecie. Jak poczuje tabletkę lub jej smak odchodzi, a jak musiał jeść ten lek codziennie to go jadł :roll:

i zrozum tu kota :mrgreen:

Dziś mamy kolejne podejście, ostatnio 1/3 porcji zjadła Dżulka za niego :ryk:

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:co zwierzaczki porabiają w ten słoneczny dzionek?

Dużo siedziały na okienku, obserwowały ptaszki.
Jeden bezczelny gołąb nawet się nie bał i usiadł na parapecie Tofiś zamarł w bezruchu ale nici z polowania odleciał

Kubuś popołudniu dostał szał jedzenia, chciał jeść, jeść i jeść. aaaaa i jeszcze od kiedy musi dostawać tylko raz lub dwa razy w tygodniu zentonil (profilaktycznie na wątróbkę) odmawia jedzenia tabletki ostawiam szopki co kilka dni a to w puszeczce konserwy, a to w wędzonej makreli, a to w pasztecie. Jak poczuje tabletkę lub jej smak odchodzi, a jak musiał jeść ten lek codziennie to go jadł i zrozum tu kota
Dziś mamy kolejne podejście, ostatnio 1/3 porcji zjadła Dżulka za niego