Dziś do domu pojechała śliczna trzykolorka Tria 114/15,będzie jedynaczką.Powodzenia i dużo szczęścia,Koteńko.
Kocurek 131/15 został odebrany przez Opiekuna.Dziś doszła tri buro-rudo-biała 139/15.Koteczka przyjechała z lecznicy,po urazie.W schronisku są więc 22 koty-5 w A1 i 17 w szpitalu.W żółtym 1. Bury z białymi dodatkami 123/15,był już kastrowany.Szaleje i rozrabia,zadowolony,że nie jest w klatce.W zielonym 2. i 3. burasie po zmarłym Ligia 120/15 i Winicjusz 121/15.Obaj to chłopaki ! Jeden przyjechał wykastrowany,drugi miał zabieg w schronisku.Nadal bardzo zestresowani.Zresztą wszystkie koty mają ciężkie dni.Jest straszny hałas,huk,wiercenie i tumany pyłu,ponieważ ekipa budowlana wybija osobne wejście z zewnątrz na kwarantannę i zamurowuje przejście ze szpitala na kwarantannę.Potrwa to co najmniej do poniedziałku,a może jeszcze dłużej.Potem będzie dobrze,ale na razie Kotom jest naprawdę ciężko.I tak kochane naprawdę dzielnie to znoszą.Są przestraszone,ogłuszone hałasami ,ale w ogóle nie reagują agresją.W miętowym 4.Flap 118/15 i Meduza 119/15.Flap warczy ,syczy i wali łapą.Jak bym widziała i słyszała Zulę 867/15.Nawet siedzi w tym samym drapaku,co Ona.Meduza miziasta ,przytulaśna ,grzeczna i wiecznie nie najedzona.Dostanie od weta skierowanie do okulisty i jeśli do 22.04 nie zostanie adoptowana może pojechać ze schroniska do okulisty.Gremlinek 91/15 miał dziś amputowany ogonek,zostało tak ze 3 cm.Dostał jakąś super narkozę,bardzo mało obciążającą i rzeczywiście szybko odzyskiwał formę.A po południu miał rentgen odcinka lędźwiowo- krzyżowego kręgosłupa.Ma pourazowe zwichnięcie kości miedniczno-krzyżowej.Właściwie niewiele można na to poradzić.Dostaje nivalin,karmę urinary i jeszcze jakieś leki.Podobno w przeciągu kilku miesięcy powinno Mu się znacznie poprawić,a nawet może przestać posikiwać ,ale na to potrzeba czasu.Mereżka 104/15 nadal bardzo dziczy.Śliczna dymna Warmia 105/15 jest bardzo przekupna.Za dobre jedzonko pozwala głaskać się po grzbiecie i główce.18.04 ma zdjęcie szwów.Czarny kocurek 113/15 ma się tak sobie.Dziś dostał kroplówkę i trochę leków na wątrobę.Parametry nerkowe ma dobre,morfologię i biochemię tak sobie,ma anemię.Wet podejrzewa stłuszczenie wątroby,a wtedy nie za dużo można pomóc..Ale nie zostawią Go bez pomocy.Dostanie dożylne kroplówki ,leki.Burasia z białymi dodatkami 122/15 jutro ma sterylkę.Znacznie lepiej czuje się Rudzielec z białym 125/15.Ma już normalną karmę,apetyt nadal dopisuje.Rana ładnie się zasklepia.Kocur jest niekastrowany,rozsiewa więc wonie na całą salę.Rudą z białym piękność 128/15 chyba zaczyna dopadać "depresja klatkowa" .Kicia teraz bardzo mało je,jest osowiała.Ożywia się zaraz na widok czlowieka.Głaskana mruczy jak traktor ,cała wtula się,a długo wygłaskana zaczyna trochę jeść.Koniec kwarantanny ma 20.04,ale jeszcze sterylka.Kocurek biały w czarne łatki 130/15 też jest osowiały,nie chce jeść,dziś dostał leki wzmacniające.I On tylko czeka na zainteresowanie człowieka.Czarna z białymi dodatkami Koteczka 133/15,po zmarłym dziś nieźle,trochę zjadła,nie warczała,nie syczała,dała zrobić wszystko w pokoju,a nawet przyglądała się temu z zainteresowaniem.Kiepsko się ma natomiast rudy Kocur 134/15.Wczoraj wymiotował,jest apatyczny,osowiały.Dziś dostał kroplówkę.Czarna Koteczka 135/15,ok. 5-letnia jest po prostu cudna.Ma lśniące futerko,wielkie miodowe oczyska,śliczna główkę i uszka.To naprawdę kocia piękność.Jest bardzo łagodna,spokojna i miziasta,głaskana mruczy jak traktor.Jest chyba trochę w szoku,taka nieobecna,nie rozumiejąca gdzie jest i co się z Nią dzieje.Bury Kocurek 137/15 jest kastratem.W momencie demoluje klatkę,bije w tym na głowę adoptowaną białą Tosię 106/15.W 5 minut zrobił taki kipisz,że nie było Go widać spod gazet,które stały pionowo w klatce. Ale jest słodki przytulak.No i jeszcze jedna piękność.Kotka 138/15,ok. 2-letnia.Właściwie można powiedzieć,że to trzykolorka,bo pod bródką ma białe,a całe futerko rude i takie jasno-buro- płowe,słoneczne.Jak zaświecilo słońce cała w nim lśniła.Jest bardzo łagodna i proludzka i mocno wygłodniała,ale nie chuda.Jedzenie wciąga jak odkurzacz.W piątek u Kotów będzie sonata,a ja w poniedziałek.