
... mry!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Hej EwuśMeldujemy się
No to Twoja wola, dla mnie to dziwne zachowanie najpierw się zwolnić i wszystko olać a potem z płaczem wracać i jeszcze angażować w to trzecią osobę, czyli Ciebie. Sama powinna porozmawiać z kierowniczką a nie wyręczać się Tobą :/ Tobie się uda przekonać kierowniczkę to ona przyjdzie na gotowe. No, ale zrobisz co uważasz za słuszne. A jak zrobisz jak ona chce i po czasie zacznie się między Wami coś psuć, np ona będzie olewać pracę to będziesz miała niesmak, że zawdzięcza ją Tobie.
Ewa L. pisze:
Witamy śliczne dziewczyny trzy !![]()
To nie do końca tak. Baśka to bardzo szczera osoba i co ma ci do powiedzenia to powie nie owijając w bawełnę i za to ją cenię i szanuję. Nigdy nie ukrywała że złożyła cv do innych firm i jak zaproponują jej korzystniejsze warunki to zmieni pracę. I tak było właśnie teraz. Dostała propozycję lepiej płatnej pracy i tam poszła. Jej mąż ją naciskał i namawiał do tego i dlatego się zgodziła. Jak popracowała to okazało się że kasa to nie wszystko że atmosfera w pracy, ludzie z którymi pracujesz są ważniejsi niż 250 zł więcej wypłaty. Dlatego właśnie chce wrócić ale jest jej najzwyczajniej w świecie wstyd.
Baśka jest pracowita i zna się na prowadzeniu stoiska. Dzięki nam bardzo zmniejszyły się straty. Ja sama z tymi tłukami z którymi mam do czynienia teraz nie dam rady. Nie sposób stać przy nich i pokazywać palcem co mają robić i jak. Edzia jest właśnie taka że jak ją opitolę to potrafi zrobić dobrze tak jak należy a jak nie to zaczyna robic na odwal się. Druga znów wszystko robi dobrze i wszystko wie a jak jej pokażesz że jednak nie do końca to zaprzecza że to ona zrobiła źle i zgania na innych.
Trzecia która na szczęście odchodzi to porażka całkowita. Ostatnio stała sama.Od 10 do 17 była na stoisku a do 14 była z nią Edzia. Ja od 13.30 jak przyszłam do pracy rozkładałam z dziewczynami na sklepie palety z towarem więc nie zaglądałam na stoisko. Ok. 16 moja błyskotliwa koleżanka pyta sie kierowniczki czy w chłodni są jeszcze ćwiartki z kurczaka. Kierowniczka zrobiła takie oczy![]()
![]()
i pyta mnie o te ćwiartki. Powiedziałam że nie wiem niech zobaczą w chłodni. Okazało się że koleżanka w chłodni nie widziała.
Poszłam , podniosłam pojemnik z filetami zerkając do pojemnika pod spodem i ......przyniosłam jej ćwiartki na stoisko![]()
![]()
![]()
Ręce, cycki i majtki normalnie opadają.
Z Baśką czegoś takiego nie było.
Ona i tak sama przyjdzie do kierowniczki pogadać z nią chodz tylko o to żeby podszykować jej grunt i dowiedzieć się czy ma jakieś szanse.
isabell36 pisze: no i musisz sobie zdawać sprawę, że jak Basia znowu gdzieś odejdzie (bo ją mąż będzie naciskał), to będzie na Ciebie![]()
Moli25 pisze:Ewa L. pisze:mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Spać mi się chce niesamowicie. Wczoraj jak wychodziłam z pracy zadzwoniła koleżanka ta co ze mną pracowała i odeszła.Jak zaczęłyśmy rozmawiać to zapomniałam nawet kluczyka od szafki i został w drzwiach.
Żaliła się z problemów rodzinnych i poprosiła abym pogadała z kierowniczką o ponownym przyjęciu jej do nas do pracy. W tej nowej jest jej źle, panuje nie ciekawa atmosfera, dziewczyny są sztywne i ogólnie źle jej się pracuje.
Tęskni za nami i jeśli kierowniczka się zgodzi to ona chętnie wróci bo umowa próbna kończy jej się 9 maja.
Trzeba by pomyśleć i pogadać z kierowniczką bo z nią jestem w stanie coś zadziałać na stoisku a z tymi obecnymi to ręce mi opadają.
a dlaczego odeszła? tam miało być lepiej?
Bo tam więcej płacili i mąż na nią wywierał presję. Mają córkę uczącą się i kasa potrzebna. Ale okazało się że 250 zł nie są warte zachodu.
Czasami sprawdza sie przysłowie wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Ludzie szukają zawsze lepiej płatnej pracy, ale wlasnie atmosfera w pracy jest bardzo ważna.miłej pracy!
Sihaja pisze:Ooo... a my witamy się dopiero na 3 stronie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości