kalair pisze:Molinko, cały czas pilnujesz Dużych? Jak im idzie?

Hej wszystkim
Moli pilnuje, tak pilnuje ze ogonek umoczyła w farbie
Śmieszny ten "inżynierek"
Dzis maż stanął na wysokości zadania (chyba musiał odreagować to co ja dzis zrobiłam

,ale o tym pózniej) i uwaga- Umył okna i balkon

zamknął sie na balkonie a kota aż z płaczu łzy puściła, bo panciu poszedł bez niej, tez chciała balkoningu trochę zaznać, wiec kota na ręce i trzeba było pójść do słoneczka

Molka jest bardzo grzeczna, siedzi na rączkach i ogłada co sie dzieje

sama na balkon nie idzie póki co, czekamy na siatkę
Także okna umyte i sie lśnią

a ja dzis bym samochód rozwaliła

tzn tył, bo cofałam i nie widziałam ogromnego kamiennego pachołka i ostro cofalam, w ostatniej chwili mój m podszedł do mnie i powiedział groźnym tonem "natychmiast wysiądź jak nie potrafisz jeździc"

trochę sie zasmialam, bo on nigdy sie na mnie tak nie zdenerwował, ale dopiero pózniej zrozumiałam jego nerwy, bo to w końcu moja nieuwaga, a części do samochodu i praca przy tym do najtańszych nie należy
Jutro kładziemy panele, kolor jest idealny, o takim myślałam i mam!

na weekend jakieś meble pooglądamy, bo te które mamy juz poszły do Żyda
Tyle u nas ciekawego
