Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 01, 2015 12:35 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

A terminologia podobna nie jest? No jest

Wędzona ryba jest dla kotów trująca bo w trakcie wędzenie wydziela się coś co dla ludzni nieszkodliwe, a dla kotów bardzo (nie pamietam co). Może i w wędzonym kurczaku jest taka substancja? O ile oczywiście kurczak nie był "wędzony" przez zanurzenie w jakimś świństwie, które ma udawać wędzenie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 01, 2015 13:18 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Poważnie? Nie wiedziałam :?
Na wędzoną rybę chętnych nigdy jakoś nie było - wąchają, owszem, ale jeść nie chcą.
Nie mam pojęcia jak wędzono tego kuraka. Kupiłam wczoraj awaryjnie pojedynczy uwędzony cyc, więc dużo tego nie ma, a Felek zjadł kawałek circa 1x2 cm - liczę, że przeżyje :wink:
Ale może to nie kurzy cyc - ktoś inny walnął w kuwecie podobnie dającego klocka; tak sobie myślę, że to może być wczorajsza Animonda z cielęciną :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 01, 2015 13:35 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Tak, po wędzonej rybie kot może sie poważnie rozchorować. Nie wiem jak z innymi wędzonkami.

Co do animondy zaś... A raczej co do puszek i defekacji po nich. Jak wiadomo nie karmiłam nigdy kotów niczym innym, niż mieso. Ale i ja miewam obsuwy. Np na wykopaliskach. Był czas, że w Rawie Mazowieckiej karmiłam koty puchami (no ale mięso w sklepach było takiej jakości, że mogłabym nim poczęstować najwiekszego wroga, a nie ukochanego kota). I po tych puchach wyraźnie czułam dramatyczną różnicę pomiędzy zdrową kocią kupą po mięsie, a kupą z puszki :)
Pewnie akurat czegoś dali więcej (pewnie nie była to cielęcina) i stąd taki odór, o ile to po animondzie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 01, 2015 23:46 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Koniec z krowami :201420
Swoją drogą, te krowy coś mnie prześladują w okolicach wielkanocy - w zeszłym roku też miałam krowy na tapecie przed samymi świętami :twisted:

Smrodek mógł być po Animondzie. Czasem zdarza się również sraczuszka; zwłaszcza, jeśli dawno Animondy nie było, a teraz była dłuższa przerwa. Sraczki, na szczęście, nie było.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 02, 2015 11:58 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Wiecie co - koty to naprawdę mają pomysły :roll: :lol:
Poszłam rano do kibelka. Jak zwykle z rańca, wywaliłam co było w kuwecie, zamiotłam, siknęłam sobie i zajęłam się poranną toaletą. Kątem oka widzę, że przyszło rude i kręci się koło kuwety - normalka. Po chwili słyszę początek zasypywania, więc odwracam się, żeby poprosić rudzielca o zostawienie reszty procedur dla mnie i cóż moje oczy widzą? Rude wyszło z kuwety, wskoczyło na kibel, zlazło na wiaderko ze żwirem obok, spuściło się po nim w dół do kuwety i tak, z dupskiem w powietrzu na pokrywie wiaderka i jedną rączką na brzegu kuwety, drugą zaczęło energicznie zasypywać urobek 8O 8O
Już wiem skąd się bierze żwir na klapie sraczyka i hurtowe jego ilości na podłodze, między kuwetą i wiaderkiem - w tej pozycji po prostu nie można nie wywalić góry żwirku z kuwety pomimo jej wysokości (22 cm) :roll: :twisted:
Jakby mi jeszcze ktoś wytłumaczył po co on to dupsko winduje 40 cm wyżej niż głowa :conf: :conf:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 02, 2015 12:44 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Bo rude to fałszywe? :P
A może ma z tego uciechę? I dlatego tak sobie utrudnia :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 02, 2015 12:46 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

W każdym razie logiki ja w tym nie widzę żadnej :lol:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 02, 2015 12:47 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Felin, a co tu tłumaczyć. To tak naturalne, dupsko 40 cm na głową, że dziwię się, że się dziwisz :lol:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 02, 2015 12:48 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Pewnie, że dziwne. Sznaucer mojej siostry w celu zrobienia kupy musi mieć górkę i nos schowany bodaj w jakimś badylku a najlepiej w czymś gęstszym. Kuper zaś na wierzchu :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw kwi 02, 2015 12:51 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

ewan pisze:Felin, a co tu tłumaczyć. To tak naturalne, dupsko 40 cm na głową, że dziwię się, że się dziwisz :lol:

No fakt :mrgreen:
Miałam już ładnych kilka kotów i żaden takich akrobacji nie wyczyniał, no ale człowiek całe życie czegoś się dowiaduje o własnych zwierzakach :lol:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 02, 2015 12:51 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Ludzie też maja różne zwyczaje i upodobania związane z tą czynnoscią, to czemu koty ich nie mają mieć?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 02, 2015 12:52 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Dracul siadał na bufecie kuchennym, wystawiał dupsko za blat i wielkim zainteresowaniem obserwował jak kaskada świeżeb=go moczyku wpada do jego miseczki :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 02, 2015 12:54 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

jozefina1970 pisze:Pewnie, że dziwne. Sznaucer mojej siostry w celu zrobienia kupy musi mieć górkę i nos schowany bodaj w jakimś badylku a najlepiej w czymś gęstszym. Kuper zaś na wierzchu :twisted:

Ja rozumiem, że musi się schować - ja też nie lubię tak publicznie 8)
Mój Felix np. nie zrobi siku, jak ktoś jest w kiblu.
Ale już na dworze mu nie przeszkadza, kiedy stoję obok :?
Ostatnio edytowano Czw kwi 02, 2015 12:57 przez felin, łącznie edytowano 1 raz

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 02, 2015 12:55 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

casica pisze:Ludzie też maja różne zwyczaje i upodobania związane z tą czynnoscią, to czemu koty ich nie mają mieć?

Ale to całkiem nowy zwyczaj - przedtem tak nie robił :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 02, 2015 12:55 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

casica pisze:Dracul siadał na bufecie kuchennym, wystawiał dupsko za blat i wielkim zainteresowaniem obserwował jak kaskada świeżeb=go moczyku wpada do jego miseczki :twisted:

:strach: :strach:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 46 gości