Kacperek[']Franuś[']Morusek[']FIP-ot i miłosierdzie boskie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 29, 2015 20:28 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Aniu, mam nadzieję, że Bisi jakieś smaki z tego zestawu podejdą, przynajmniej będzie orientacja co na przyszłość.
Jest nieźle, bo na zdjęciu widać że saszetkę je. Odpisuj nazwy tego, co polubi.

Stefanka pięknieje w oczach. Nie do uwierzenia, że trafiła do Ciebie jako taki szkielecior :201461 Cudna jest :)

Koli bardzo mi szkoda, taka śliczna czarnusia :201461 Przypadła mi do serca od pierwszego wejrzenia.
Pewnie miała w nowym domu silny stres. A może utrudniony dostęp do kuwety. Ewidentnie to nie był dobry dom skoro ją oddali bez wniknięcia w przyczyny.
Do mnie miesiąc temu trafiła Dianka-Bianka, 2,5 letnia koteczka, która ma za sobą dwie nieudane adopcje i zupełnie nie wiem czemu. Owszem, jest ostrożna i nie nakolankowa, ale wesoła, ciekawska i sama przychodzi podstawiać się do głaskania, a w nocy do łóżka.Oczywiście nie od pierwszego dnia.

Szylkrecia też odżyła, to ewidentnie domowo- łóżkowa kicia :201461

Wszystkie Twoje kiciusie są takie piękne :1luvu:

A co z tym czarnym kocurkiem po kastracji? Pokazuje się u Ciebie?

Aniu, zajrzałam na pierwszą stronę i wypatrzyłam jeszcze jedną nerkową kicię- Misię.
A ona jaką karmę je?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie mar 29, 2015 21:03 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Baltimoore pisze:
Stefanka pięknieje w oczach. Nie do uwierzenia, że trafiła do Ciebie jako taki szkielecior :201461 Cudna jest :)

właśnie,miałam to jeszcze napisać we wcześniejszym poście
Kiedyś nawet wziełam zdjęcia porównałam jak Stefanka wyglądała i chwilę potem jak zaczeła pięknieć
Ale teraz nie wezmę,nie przywołuje smutnych wspomnien
Cudowna jest :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie mar 29, 2015 21:13 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

agnieszka.mer pisze:Sonieczka suchotniczka, a Rudzielec taki spuchnięty, że aż się nie mieści w posłaniu-uwielbiam takie tłuściochy :)

Sonia bardzo wymizerniała przez sterylizację podczas której serce przestało jej bić.
Sonia to też kotka po ciężkim wypadku gdzie lekarze praktycznie nie dawali szans na przeżycie.
Ma problemy z załatwianiem, nie można jej też często zmieniać karmy, bo albo wymiotuje, albo ma luźne kupki albo zaparcia.
Bardzo dziękuję Joli-Szymkowa za wpłatę 100 złotych na wsparcie dla Soni. :1luvu: :201461 :1luvu:

Myszolandia pisze:Aniu,powiedz no Ty mi,Twoje miśki lubią takie maskotki wielkości pi razy drzwi takiej ,jaka leży kole Kumisi nóziów ?

Nie bardzo Sylwia, tylko czasem tego niedźwiadka ruszą, wolą szczurki z ikei czy myszki.

Baltimoore pisze: A co z tym czarnym kocurkiem po kastracji? Pokazuje się u Ciebie?

Stołuje się, :wink: właśnie niedawno był na kolacji, a co dziwne, to moje koty go lubią obwąchują się przyjaźnie bez syków.

Bisia najbardziej lubi saszetki w sosiku, puszeczki niestety tylko trochę podziamdzia.

Agnieszka-Baltimoore bardzo dziękuję za pomoc w kwocie 200 złotych na leczenie kotków :1luvu: :201461 :1luvu: które cały czas trwa i trwa i trwa i końca nie widać.

Soni zdjęcia tej złamanej zrośniętej łapki które miała zrobione podczas sterylizacji gdy była uśpiona.

Obrazek Obrazek

Od listopada do teraz, czyli cały czas leczyłam też Molisię, bo miała zmiany skórne, podobno grzyb, smarowania oridermylem, szczepionka biocan i inne zastrzyki, wyciszyło się na moment, łapeczki się wygoiły ale znowu się drapie koło uszek i nad oczkami.
Zawsze się boję czy aby ten guzek w uszku nie odrasta, ale utrzymuje się niezmiennie na wielkości dwóch główek od szpilki.
Miała to uszko operowane i usuwany guzek, ale ona praktycznie cały czas tam się drapie.
Przed operacją to tak się drapała że kawałki mięska sobie z ucha wydrapywała.
Ta jej łapeczka a najbardziej stópka nie wygląda dobrze, zresztą zobaczcie sami na zdjęcie łapek to widać różnicę

Obrazek

Molisię wzięłam ze schroniska, biedna była, bardzo biedna.
viewtopic.php?f=1&t=80494&hilit=Molisia
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie mar 29, 2015 22:13 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Właśnie doczytuję o Molisi- niesamowicie wzruszająca historia :1luvu:

Aniu, tam są różne rodzaje puszeczek, różne smaki, paszteciki też, może coś jednak polubi. Jeśli nic jej nie posmakuje, to zamówimy saszetki z sosikiem.
Bardziej Hills czy RC?
Nie wiem czy czegoś nie poplątałam, ale jeśli Misia też ma dietę nerkową, to może puszeczki jej bardziej spasują?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon mar 30, 2015 6:48 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Baltimoore pisze:Aniu, tam są różne rodzaje puszeczek, różne smaki, paszteciki też, może coś jednak polubi. Jeśli nic jej nie posmakuje, to zamówimy saszetki z sosikiem.
Bardziej Hills czy RC?
Nie wiem czy czegoś nie poplątałam, ale jeśli Misia też ma dietę nerkową, to może puszeczki jej bardziej spasują?
Agnieszka, Bisia zdecydowanie preferuje saszetki hillsa i suchą renala RC, ta już mi się kończy i muszę zamówić dzisiaj.

Kasia i Franuś jest na urunary i teraz Kubisia dostaje renala suchego bo tylko ją z chęcią chce jeść. :(

Czarnuszek koczuje pod drzwiami, dobrze, że ma się gdzie schować przed deszczem.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon mar 30, 2015 11:34 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Dopiero odkryłam, że Kasia miała kiedyś swój wątek viewtopic.php?f=13&t=107630

Obrazek

Tej nocy rudzielec jednak wolał być w ciepłym domku....bo padało. :twisted:

Obrazek

Bisia moja kochana :(

Obrazek

zajadając się renalem suchym

Obrazek

z Kubisią

Obrazek

Kubisia

Obrazek

Molisia, łapka boli :(

Obrazek

Kumisia

Obrazek

dzisiaj miała taki atak, że myślałam, że odgryzie sobie nogę, nawet nie dałam rady jej przytrzymać :(
Strasznie czułą ma tą tylną ciapkę bo nawet dotknąć się tam nie pozwala.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon mar 30, 2015 15:28 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Anna61 pisze:Bisia zdecydowanie preferuje saszetki hillsa i suchą renala RC, ta już mi się kończy i muszę zamówić dzisiaj.

No to szkoda, że się nie przydało :(
Takie miałam w domu.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon mar 30, 2015 15:31 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Baltimoore pisze:
Anna61 pisze:Bisia zdecydowanie preferuje saszetki hillsa i suchą renala RC, ta już mi się kończy i muszę zamówić dzisiaj.

No to szkoda, że się nie przydało :(

Agnieszka, :1luvu: :1luvu: :1luvu: przydało się oczywiście :201461 bo ona je, ale woli saszetki.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto mar 31, 2015 19:41 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Anna61 pisze:Kumisia

Obrazek

dzisiaj miała taki atak, że myślałam, że odgryzie sobie nogę, nawet nie dałam rady jej przytrzymać :(
Strasznie czułą ma tą tylną ciapkę bo nawet dotknąć się tam nie pozwala.


Musiała ją strasznie boleć :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw kwi 02, 2015 19:42 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Wykończę się, jak nic się wykończę przez te koty.
Franuś był cewnikowany a i to teraz ma takie parcie jakby nie był.
Kumisia po przyjeździe z lecznicy bardzo źle się czuje, najpierw dostała biegunki a potem zwymiotowała i teraz leży jak placek.
Dostała te co zwykle witaminki i b12, ale dzisiaj dostała też małą dawkę magnezu na te jej skurcze.
Właśnie znowu zwymiotowała spienioną śliną, ale się boję....................
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw kwi 02, 2015 20:50 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Ojej, złe wieści, aż mnie ścisnęło w żołądku :-(
Biedusie :(

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 03, 2015 12:13 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Całą noc miałam nieprzespaną, Franuś miał parcie bo siadał i napinał się ale nic, nawet kapki nie zrobił. Leżał trochę ze mną na łóżku i zrywał się i miauczał oraz otwierał pyszczek jakby mu duszno było. Myślałam już o jeśdzie na nocny dyżór do Łodzi ale nie było to tak groźnie jak ostatnimi czasy gdy wił mi się z bólu i krzyczał.
Kumisia nie lepsza, myślałam, że już w nocy mi odejdzie, bo leżała wyciągnięta z główką do przodu. rano znowu zwymiotowała, nie chce jeść, ale kupkę już zrobiła normalną.

Pojechałam rano do lecznicy, Franuś znowu był cewnikowany i mocz był już zabarwiony krwią, a wczoraj wieczorem tylko żółty.
Dzisiaj już nie był taki grzeczny, wyrywał się i ledwo co we trzy osoby go utrzymałyśmy.
Dostał zastrzyki antybiotyk do cewki moczowej.
Pani doktor znowu nadmieniła, że jak mu nie przejdzie to trzeba mu będzie założyć cewnik aby mocz sam schodził.
Nie chce też nic jeść i wymiotuje śliną. Nie wiem co dalej z nim-z nimi będzie.

Muszę się położyć po padam na twarz.


Życzę Wszystkim Zdrowych i Spokojnych Świąt!

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 03, 2015 12:53 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Też życzę Wesołych Świąt i zdrowych zwierzaków :)
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pt kwi 03, 2015 13:13 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Biedactwa :( Mocno trzymam za nich kciuki.
Ty też Aniu się trzymaj :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 03, 2015 16:50 Re: Nasza... dom kotów specjalnej troski :( Lusia [']

Zdrowia i spokoju ducha.

Obrazek

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 16 gości