UWAGA- IKA6 TO ANGALIA! Wątek ostrzegawczy, zły dt na Śląsku

mam wrażenie kopania się z koniem..

Założycielka wydarzenia już w zeszłym roku dostała ode mnie info, jak pani K. chciała kociaki z panleukopenią. Załatwiła wtedy dla nich ponoć surowicę, która okazała się być cykloferonem.
Założycielka chce takie info na pw a nie na wydarzeniu.

to trochę bez sensu, bo skoro nagłośniłoby się sprawę to może słynna IKA byłaby spalona z góry ?

Na FB nie da rady kogos spalic "z gory". Sprawy trzeba zalatwiac na priv, i cichcem dalej sledzic poczynania delikwenta. Za kazdym razem gdy w czyms bierze udzial, informowac zainteresowanych na pw. Otwarta wojna i pyskowki prowadza do blokowania przez atakowanego, wtedy profil jest przed nami ukryty, takoz wszystkie ruchy tego osobnika.

Fb to nie miau.

Nie wiem, czy to nie nastepna proba, na wszelki wypadek ostrzeglam organizatorki: https://www.facebook.com/events/872848799441743/
Niestety na priv nie moge ostrzec organizatorki, nie jestesmy znajomymi.

miszelina pisze:Nie wiem, czy to nie nastepna proba, na wszelki wypadek ostrzeglam organizatorki: https://www.facebook.com/events/872848799441743/
Niestety na priv nie moge ostrzec organizatorki, nie jestesmy znajomymi.

Napisz jej na pw a ja ją poinformuję żeby zajrzała w folder "inne"

miszelina pisze:Nie wiem, czy to nie nastepna proba, na wszelki wypadek ostrzeglam organizatorki: https://www.facebook.com/events/872848799441743/

Ja też

Wyedytowalam posta - link jest na priv do organizatorki.

Niestety, IKA nadal działa.
Chciała tą kotkę: https://www.facebook.com/events/1582073425392459/
A potem inną, również pobitą. Oferowała DS.

Macie jakis pomysł jak ostrzec innych ? My to wiemy, komu sie da - powiemy, ale co z ludźmi, którzy jej nie znają?

Dzisiaj wyslalam kilka privów na FB z namiarami do watku. Nie mam niestety pomyslu, jak dotrzec do wszystkich potencjalnych "ofiar" IKI

Jak ktos slusznie zauwazyl w wydarzeniu, ktore na FB stworzyla ZofiaSasza, ona moze zmieniac dane profliowe, dzialac przez podstawione osoby

Niech mi ktoś to wytłumaczy bo serio nie kumam co się na tym świecie dzieje..Wiem,że ochrona danych osobowych jest posunięta do granic absurdu, ale jeżu mój kolczasty w dobie internetu nie ma możliwości ostrzeżenia szerszego grona ludzi kto zacz ta wredna baba? A inne instancje? Jakieś zgłoszenie wszędzie gdzie się da, do prokuratury ( przecież za znęcanie się nad zwierzętami jest paragraf ) na policję do straży dla zwierząt no wiecie o co chodzi? Co jest do cholery z tymi ludźmi przecież z tego co czytam to już nie pierwszy raz babsztyl działa i nawet nie zmieniła modus operendi... I co nie ma na nią siły czy jak????

nooo, mozna zrobic event o tym samym tytule co ten watek i zapraszac ludzi

jak jakas fundacja bedzie miala taki cos w podpisie, na zdjeciu czy tablicy, ludz chcacy oddac do DT kota byc moze z ciekawosci wejdzie na watek. Natomiast jesli nie ma FB to...qpa

Ona zmienia dane osobowe, działa przez podstawione osoby i - niestety - najwidoczniej nie jest wystarczająco umierająca, by nie próbować "ratować" następnych zwierząt.

Pisałam wcześniej o tym, żeby zgłosić to do odpowiednich służb, pisałam też do fundacji Centaurus w tej sprawie, bo nie wiedziałam co w tej sytuacji można zrobić (a akurat jestem ich członkiem) - dostałam instrukcje. Nawet oferowali, że mogą sami to zgłosić. Sprawa się zdusiła w zarodku, a potem napisano tutaj, żeby już tu nic nie komentować, bo pani już nie działa.

Jeżeli ona ściąga koty na DS to gdzieś ten dom musi mieć i trzeba by było to wybadać. Potem zgłosić to do PIW a nie do TOZu, aby nasłali kontrolę. Takie dostałam instrukcje od fundacji. Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna może tu najwięcej zdziałać.
Przeczytałam wtedy cały wątek i chciałam pomóc. Świadkowie, którzy mieli swoje historie za dowód, nie chcieli tego rozgrzebywać, nawet jak podziała się tragedia z kotem. Trochę włożyłam zaangażowania w sprawę, ale nie pociągnę wozu, który nie chce jechać, bo guzik mam do sprawy - tylko to co tu wyczytałam. Odniosłam wrażenie, ze niektórym zależało, żeby sprawa ucichła, choćby dlatego, że gdyby na tamten czas zabrać tej pani koty to trafiłyby do schroniska, co jest nie na rękę niektórym. I sprawa ucichła, aż do teraz jak znowu odzywają się nieśmiałe głosy.

edit. źle to sformułowałam. Kontaktowałam się z autorką wątku w tej sprawie. Byłyśmy na etapie ustalania co dalej robić. Ale potem wyszło, że już po wszystkim, kotów nie ma, pani chora, mamy zostawić ten temat. No i tak nastała cisza w eterze.

I jeżeli ona ma znowu koty i mamy powtórkę z rozrywki to jak z gniazdem pająka - nie da rady zlikwidować poszczególnych sztuk (czyli pojedynczych działań ten pani) ale trzeba to od środka zlikwidować. Nie chcę nawet myśleć o tych kotach, że mogłoby się to dziać znowu, jeżeli tak jest to trzeba coś zrobić

UWAGA- IKA6 TO ANGALIA! Wątek ostrzegawczy, zły dt na Śląsku

Kto przegląda forum