" CTM" adopcje i juz sa kociaki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 26, 2015 19:46 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, dzialamy dalej!

Na wszelki wypadek - wprawdzie nie ma czasu na doczytywanie ;) ale sporo dobrych rad jak opiekować się oseskami.
viewtopic.php?f=1&t=141938

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt mar 27, 2015 9:17 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, dzialamy dalej!

Dziekuje Bryska4 :1luvu: , wczesniej czytalam tez watek o "tacie co Tygrysa na wlasnej piersi wychowal". Duzo wspanialych i pomocnych rad, za co WSZYSTKIM udzielajacym sie w tych watkach bardzo dziekuje.
"Niby kotki" (bo to szczurki chyba) maja nie cala dobe, jeszcze pepowine, matka zmarla, nie wiem czy mogly pociagnac troche siary.
Pierwsza noc dobrze. Karmienie co 3 godziny (z zegarkiem w reku).Robaki nie chca ssac butelki, wiec podaje w strzykawce mleczko (doslownie pare kropelek), caly czas majac przed oczami zachlysniecie :strach: . Brzuchy i kuperki masowane przed i po, siuuu juz bylo u obojga przy kazdym karmieniu, kupki niet (ale z tego co czytalam, moze to troche potrwac). Robaki sa NIESAMOWICIE silne, uwierzcie mi, to nie takie "cieple kluchy", ktore leza i mozna nimi manipulowac.Nie. :evil: Ruszaja sie, czolgaja, a glos maja DOOOONOSNY, nie zadne ciche "miau", tylko prawdziwe kocie wydzieranie sie. Czyli plucka pracuja :mrgreen: Podstawienie glutkow Melusiowi nie powiodlo sie-na ich widok spanikowal i uciekl, co Tz skomentowal :"prawdziwy facet, wieje na widok dziecka". Moze za pare dni kiedy beda bardzij "kocie" uda mi sie je podstawic, bo wiadomo, nie ma to jak kocia opieka ;)
Tak wiec jest dobrze, ale nie powiem ze BEDZIE dobrze, czas pokaze. Oczywiscie emocjonalnie STARAM sie podchodzic do tego bardzo na luzie, bo wiadomo, za duze niebezpieczenstwo ze cos sie nie uda.

Sara bardzo jest zainteresowana kociakami, chciala jednego "hapsnac" (nie zabic, tylko zlapac w pysk), ale nie pozwolilam jej, moze i by byla niezla mama, ale sa za male, zeby nimi tak manipulowac... (tak mysle...)

(ach, dzisaj bede miala wage, wiec zaczniemy kontrole przyrostu-spadku masy ciala)

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt mar 27, 2015 9:48 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, gluty?szczury? co to k. j

Nie doczytalam calego postu bo w pracy siedze :) ale moze poszukaj karmiacej kotki? U wetow, w organizacjach... bo sie wykonczysz z tymi dzieciakami :)
Trzymam kciuki!

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt mar 27, 2015 12:31 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, gluty?szczury? co to k. j

Z mamkami kocimi problem, bo wszystkie koty zaczely rodzic NA RAZ! :twisted: Wici oczywiscie rozpuszczone, moze cos, ktos...

Robaki waza: 101 g czarny
91 g tygrysi

ej...zaczynaja lubic butle chyba :D cos tam ciamkaja, siku robia, kupke nie, strasznie pelzaja zamiast siedziec spokojnie :twisted:
Jutro przyjdzie do nas Max na 8 dni, na szczescie kocur nas zna, i ani mu w glowie rozrabiac (no chyba ze z Meloslawem jak zwykle ganianie!!!!)

(edit: problem w tym sensie ze po 2 mioty zaczynaja przystawiac do jednej kocicy, masakra jakas : ( )
Ostatnio edytowano Sob mar 28, 2015 14:43 przez czarnykapturek, łącznie edytowano 1 raz

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob mar 28, 2015 13:30 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, gluty?szczury? co to k. j

Jest kupa! nawet dwie :D wielkie ufffff, kamien z serca :D

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob mar 28, 2015 13:45 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, gluty?szczury? co to k. j

Gratulacje z jednej strony i wyrazy współczucia z drugiej.
To mega wyzwanie ,emocjonalne też.
Jesli mogę coś radzić.
Co dzień, o tej samej porze, należy koty ważyć. Jak waga nie rośnie to nie jest dobrze. Mega obserwacja jest potrzebna. Zakładam zeszyt i zapisuje każdą wage z każdego dnia. Oraz ile karmy zjadły.
Przy otwieraniu oczek i ząbkowaniu waga czasem staje w miejscu a czasem spada. Ostrożnie z odrobaczaniem .Weci czasem "na już" namawiają ale dopóki malce same nie załatwiają się to odrobaczanie nie ma sensu.
Podawaj po kropli Espumisanu 2x dziennie do jedzenia. Espumisan dla niemowląt jest najlepszy. Wspomoże to brzuszki by nie zagazowały się. "Obce" jedzenie wywołuje zbieranie się gazów. Uważja, bo sztuczne jedzenie czasem zatyka koty. Parafina powinna być w domu zawsze.
Malce dobrze trzymać w pudle, kontenerku z "futrzakiem zabawką" , butlą z ciepłą wodą i podkładem pampersowym. Po nim widać czy załatwiają się.
Noszę maluszki w kapturze bluzy założonej tył na przód by czuły moje ciepło i kontakt. To ważne dla nich.
Powodzenia :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 28, 2015 14:42 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, gluty?szczury? co to k. j

Dziekuje za rady ASKA@, oczywiscie zeszycik zalozony :)
Dzisiejsza waga poranna przed jedzeniem:
Tomek (tygrys) : 100g, dwie kupy do tej pory (jedna duza, druga malutka), sik przy kazdym masowaniu
Kasia (szylka) : 107 g, jedna kupka (na reke corki :oops: ), sik przy kazdym masowaniu.
Konsystencja zadawalajaca, takie "glistki", nie ma biegunki ani zatwardzenia, kolor kupy lekko zolto-brazowy, siki blado zolte.
Kropelki na gazy zakupione, bede wprowadzac do jedzonka.
Parafiny nie mam, ale kupie :oops: , na szczescie brzuszki pracuja niezle. Mam pytanie co do pepowiny, kiedy powinna odpasc?
Dzieciaki zaczynaja dzis swoje 48 godzin zycia, a ja dalej sie trzese i trzasc sie nie przestane, mimo ze ruchliwe i glosne sa skubance.
Kociaki maja swoje legowisko: butelka z goraca woda po srodku owinieta w kocyk (nie parzy, daje ciepolo, trzyma nawet 6 godzin), do tego moje "futro", takie cos dziwnego w szafie mialam, nie noszone, wiec z checia oddalam kociszom.Dodatkowo kocyk na gore (zostawiam szpary na powietrze). kociaki najczesciej spia wtulone w siebie. Karmienie 2-3 godziny, w nocy 3-4 (raczej 3 niz 4 :lol: )
OCZYWISCIE MUSZE PODKLAD WLOZYC do gniazda, ale ze mnie ciapa :oops: , co prawda po dotyku poznaje ze chyba cos zrobily bez masowania, ale oczywiscie lepiej miec dowod "wzrokowy".
Koty nie interesuja sie dzieciakmi, boja sie ich i nie podchodza, psy rowniez zwiewaja na ich widok.
Wziete w dlon i usadowione do jedzenia ustami lapia za palec i cmokaja, co mnie NIEZWYKLE CIESZY, odkladam strzykawke, ktorej najbardziej sie balam, polubily swoja butle ;), pelzaja dosc szybko i wydaja dziwne odglosy.
Ach jeszcze zapomnialam dodac, ze bede im przemywac oczka sola fizjologiczna (na razie "lize" cale cialko, nie tylko brzuszek i kuperek-przypominam sobie jak nasze koty sie pielegnuja i nasladuje ich zachowanie). Taka opieka nad malcami torche mnie przeraza, z tego strachu nie bralam prysznica dwa dni :oops: , przypominam sobie jak urodzila sie corka, i pierwszy tydzien to byl strach i niepewnosc, tym bardziej ze nie moglam liczyc na fizyczna pomoc nikogo doswiadczonego, zas po tygodniu zlapalismy o co chodzi i bylo juz z gorki.

Wczoraj przyniesli nam do opieki Martina (to ten bez pazurkow), dzis Maxa (grubasek). Na szczescie kocury byly u nas kilkakrotnie, natychmiast zajely swoje ulubione poduszki i spia ;)

Obrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob mar 28, 2015 18:12 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, Kasia i Tomek-oseski

Za bardzo zagescilam mleko i taki bobki Tomkowi wyszly...boszeeeee, ja sie wykoncze przez to kociastwo....(Tomek juz wymasowany spi jak susel...Kasia daje rade, kupka luzna, ale nie biegunkowa...)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob mar 28, 2015 19:45 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, Kasia i Tomek-oseski

o jesuuu kapturku dajesz radę 8O 8O 8O
mielismy jakies 4 lata temu takiego oseska (wiekszego bo zaczynał ortwierac oczy) do wykarmienia
jesuuu to były najtrudniejsze i najbardziej wyczerpujace 4 tygodnie w naszym zyciu - więc śpij nawet na siedząco żeby miec siłe ;)
a Ty masz dwójke ;)

ten pomysł z espumisanem jest super - tez stosowalismy bo przy karmieniu butlą (my na poczatku karmilismy zakraplaczem) brzuszek był jak piłeczka twardy :(

no to trzymam za Was kciuki!!!nie wiem czym masujesz do siusiania - moja żona była od masowania (odsikiwania/kupkowania) ale wiem, że żonie lepiej było masować patyczkami do uszu niż wacikiem

u nas na szczęście szybko nasza Lusia przejęła obowiązki mamki w sensie mycia i wylizywania do siusiania i kupki (ale bywało że lądowaliśmy u weta na lewatywie :( (choć to w przypadku takiego malucha to ostatecznośc)

trzymam mocno, mocno kciuki!!! :ok: :ok: :ok:

aaaaa .... i wiesz jak sie potem z takimi dziećmi trudno rozstać, żaden dom nie jest wystarczająco dobry ;)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob mar 28, 2015 22:40 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, Kasia i Tomek-oseski

Ale dajesz czadu Kapturku! Dzieciaki nie mogły lepiej trafic. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob mar 28, 2015 23:02 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, Kasia i Tomek-oseski

W razie w są jeszcze wątki Aniady o Bolusiu :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 29, 2015 8:09 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, Kasia i Tomek-oseski

Masuję zawsze dłonią. Jakoś tak samo wychodziło. Potem ,jak już większe są, to masuję wkładając malca do zwirku.
Ale na takie cud-momenty jeszcze jest czas.
Powolutku do przodu trzeba iść.
Poduszki elektryczne dobrze sie sprawdzają. Takie długo trzymające ciepło i z regulacją temperatury i czasu.
Osobiście malców nie lubię.
Jak malunie się miewają?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie mar 29, 2015 13:32 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, Kasia i Tomek-oseski

Tomek zle :( juz napisalam do MariaD, moze cos poradzi.
Kotek odmowil butelki (to juz druga odmowa dzis po nocy), wysikany, wykupkany, nie ma gazow, nie chce przelykac. Jestem pewne ze nie zachlysnal sie, bardzo tego pilnuje. Lezy i cichutko piszczy, zgodnie ze wskazowkami wetki, do mleka dodalam kilka ziaren cukru i ogrzewam kociaka. Masuje caly czas, zachecam do ruchu, podaje kropelki mleka, ale nie przelyka, wszystko wylatuje. Jego siostra bardzo dobrze, drze sie i sie kreci, wcina az rusza uszami, kupka i sika.
Zalamka normalnie. Nie wiem co sie stalo...

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie mar 29, 2015 13:42 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, Kasia i Tomek-oseski

Coś go boli. Może przeżarł się?
Sztuczne jedzenie wywołuje kolki u malców.
Ma biegunkę? Bo piszesz ,że przelatuje.
Cukier zagotowuję. Tak jak dziecku.

Ostatnie maluszki (były starsze, fakt) karmiłam Convą mleczną bo źle mleko przyswajały.
Zmierz mu temperaturę.
Wetka nie może zafundowac mu coś rozkurczowego? Tylko insulinówka potrzebna by podać .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie mar 29, 2015 14:33 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL, Kasia i Tomek-oseski

Chcialam powiedziec wylatuje mu z buzi, nie przez niego. Kupka byla normalna, taki robak koloru zolto-brazowego.
Robie malutkie uf, bo Tz "wcisnal" w niego prawie 10 ml przez strzykawke...na pewno polkal chociaz polowe, bo brzuszek zrobil sie okragly.
Nie ma bolesci (tak mysle), to jakby nagle w gardle mu wyrosla kula, nie wiem czy dobrze opisuje to obrazowo...To przejedzenie pasuje mi do opisu, bo zjadl troche wiecej niz 10 ml.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz: chyba siostra nasikala mu na glowe, bo jak wyjelam go na karmienie, mial mokra glowke, i kotka siedziala na nim. Jest to mozliwe, zeby odrobina moczu dostala sie np. do noska?
Nie charczy przy oddychaniu, wiec PRWDOPODBNIE nie ma plynu w pluchach. No i tak to wyglada.
Teraz spi, w osobnym gniezdzie, przytulony do swojej butli. Za godzinke powtorzymy karmienie strzykawka.Ach, zrobil troszke siusiu.

(cala sytuacja wyglada dziwnie, bo niby skad taka nagla zmiana?)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 106 gości