Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 26, 2015 17:20 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Amica pisze:ewan, sam Advocate nie da rady, u nas sprawdzał się zawsze Oridermyl. Czyszczenie uszu patyczkami nie jest dobre, już lepiej wpuścić do uszu trochę ciekłej parafiny, rozmasować u nasady ucha i wytrzeć uszy chusteczką higieniczną (kot sam wytrzepie resztę z ucha).
U nas takie poczucie sprawiedliwości ma Whisky, zawsze biegnie na ratunek pokkrzywdzonemu. Innym zdarza się niestety dołożyć jeszcze pokrzywdzonemu, ale takie sytuacje to wyjatkowa rzadkość.

Wiesz Magda, odkąd zmienili formułę Oridermylu, niektóre koty źle na niego reagują
skaskaNH pisze:Doczytuję...
Bury zonk - boskie :ryk:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 17:23 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

skaskaNH pisze:Doczytuję...
Bury zonk - boskie :ryk:

Bury zonk z profilu - podziwiajcie jaki mam szlachetny profil
Obrazek
I en face, tyż piknie
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 17:39 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Zonk przypakował faktycznie :) ale i tak go kochamy :ok:
Dziękuje za odpowiedzi, Oridermylu wet nie za ordynował zresztą jakieś są tam z nim problemy. Wpuszczałam parafinę a teraz olej, nie grzebię tymi patykami głęboko oczywiście.
Napiszę do CC, może zdradzi tajemnicę zajzajeru :)
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 26, 2015 17:41 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

ewan pisze:Napiszę do CC, może zdradzi tajemnicę zajzajeru :)

Koniecznie, zajzajer jest bardzo skuteczny. Gdyby były kłopoty z wysłaniem, a byłoby to cudo w lecznicy, to ja Ci podeślę
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 17:42 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

ewan pisze:Zonk przypakował faktycznie :) ale i tak go kochamy :ok:

Bury zonk jest wielce kochany, na odleglość to można go uwielbiać, jak sie tak zastanowię to nie wiem jakim cudem on żyje.
Jakim cudem przeżył dzisiejszy poranek? :x
I czy to normalne, że śpię z kwazarem?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 19:41 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

AYO pisze:Czy ta wymiana zonków jest kłótnią o miejscówkę?
W tym wydaniu jeszcze maleństwa nie widziałam. 8O
Ile waży maleństwo?
Bo jakby się kołnierza przez zimę dorobił.

Ten kołnierz to coś długi - aż do brzucha, zdaje się, sięga :mrgreen:

Przeżyliśmy wizytę u weta, ufffff!
Z kuzyna tak powietrze zeszło po fakcie, że w domu zaczął przysypiać na siedząco :twisted:
Ja już w lecznicy miałam ochotę walnąć browca na stargane nerwy :mrgreen:
Potwór został zręcznie spacyfikowany przez szefa lecznicy, który jest ponoć taki dobry w te klocki, że tylko raz kot mu się wyrwał, a pani Ania równie zręcznie utoczyła krew do analizy i zaszczepiła.
Innych badań nie było, bo z potworem to jest albo-albo, czyli albo badanie i ogląd, albo utaczanie krwi i szczepienie :roll: Ponieważ wygląda dobrze i nie widać, żeby mu coś dolegało (a wręcz przeciwnie :twisted: ), wybraliśmy to drugie. Na ogląd pojedziemy za jakiś czas osobno (już się cieszę :evil: ).

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 26, 2015 20:46 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Skoro obeszło się bez strat w ludziach, gratuluję skucesu :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 21:13 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Sama jestem tym faktem zdziwiona :mrgreen:
Pan doktor wprawdzie aż się spocił, a pani Ania przyznała się po fakcie, że jej niezły stres zafundowaliśmy na sam początek pracy :lol:
Przy okazji wspomniano również Alexandra, czyli mojego najukochańszego nieżyjącego już rezydenta-seniora, który słynął na całą lecznicę ze swoich akcji podczas wizyt u weta :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 26, 2015 21:29 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

U mnie Dracul był mistrzem horroru, jak na Vlada Dracula przystało.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 21:54 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

casica pisze:Wiesz Magda, odkąd zmienili formułę Oridermylu, niektóre koty źle na niego reagują

W przypadki Toski (bo ona jako ostatnia miała świerzb uszny) sprawdziło się (Advoctae + Oridermyl) i to był właśnie nowy Oridermyl. Jest jeszcze taki środek w żelu, który podaje sie 3 x co 7 dni (zapomniałam nazwę), ale to się w ogóle nie sprawdziło.Ale wiadomo, każdy organizm inaczej reaguje.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw mar 26, 2015 21:56 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

U mnie nowy oridermyl się nie sprawdził niestety. Ale własnie wszystko zalezy od osobnika :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 22:57 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Albo od świerzbowca :?
Z Felkowym walczyliśmy chyba z pół roku, jak u mnie zamieszkał. Był Oridermyl, Advocate i hgw co jeszcze; Feler miał całe uszy czerwone od tych specyfików, a świerzbowiec miał się dobrze :evil:
U innych jakoś to szybciej i łatwiej poszło.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 26, 2015 23:03 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

U mnie paskudnego świerzbowca miała Rysia, no ale czego ona nie miała?
Próbowałam wszystkiego, skuteczny okazał się zajzajer made by CoolCaty
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 23:08 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Witam! i pozdrawiam! Obrazek
Czy można tu troszeczkę przycupnąć?

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26876
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 26, 2015 23:10 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Gosiagosia pisze:Witam! i pozdrawiam! Obrazek
Czy można tu troszeczkę przycupnąć?

Witaj :)
siadaj, dobrym obyczajem wprowadzonym przez Dracula jest tutaj też sikanie i wcale nie musi byc po kątach :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana, Lifter i 29 gości