Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 25, 2015 22:48 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Uwielbiam takie objawy czułości. Bogu dzięki Sonia z wiekiem złagodniała, co i rusz funduje mi takie widoki z udziałem młodzieży (jakoś nie wiedzieć czemu zaniedbuje pierworodnego).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro mar 25, 2015 23:04 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Bo synek leciwy, a młodzież, to zawsze ozywczo działa :p
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 7:39 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

casica pisze:Bo Wujcio Księżyc znany jest też pod imieniem Kocie Serduszko :1luvu:
On faktycznie ma cudowny charakter, taki ciepły miś


Potwierdzam.
Nigdy nie zapomnę jak ugryzł w tyłek Zawieszkę, uznając, że była niedobra dla Dżygita :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw mar 26, 2015 8:46 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

No to już jestem spokojna, że wszystko ok. Choć procesu nie zazdroszczę.
Zdjęcia przytulasków piękne :1luvu:
U mnie niestety jakoś rzadko się zdarzają takie widoki, Lal to wielka indywidualistka i niedotykalska panna, tylko do mnie się przytula. Chłopaki czasem maja chwilę czułości, ale nie zbyt często.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 26, 2015 10:54 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

AYO pisze:
casica pisze:Bo Wujcio Księżyc znany jest też pod imieniem Kocie Serduszko :1luvu:
On faktycznie ma cudowny charakter, taki ciepły miś


Potwierdzam.
Nigdy nie zapomnę jak ugryzł w tyłek Zawieszkę, uznając, że była niedobra dla Dżygita :twisted:

Żmijo na piersi mej łabędziej uhodowana :twisted:
Druidek, przywódca z urodzenia - bo wiadomo iż Księżyc jest synem Księcia :) oprócz wielkiego, ogromnego serduszka ma też ogromne poczucie sprawiedliwości i karci oraz rozpędza zwaśnionych. Teraz, gdy Dżygit wyrósł na małego (bo konus) potwora, często jest karcony przez Drusia gdy prześladuje Zawieszkę.

Niestety i Dżygit i Zawieszka dziwnie są solidarni gdy przychodzi do budzenia mnie :x
ewan pisze:No to już jestem spokojna, że wszystko ok. Choć procesu nie zazdroszczę.
Zdjęcia przytulasków piękne :1luvu:
U mnie niestety jakoś rzadko się zdarzają takie widoki, Lal to wielka indywidualistka i niedotykalska panna, tylko do mnie się przytula. Chłopaki czasem maja chwilę czułości, ale nie zbyt często.

U mnie indywidualistką jest Zawieszka, złośniczką i histeryczka też. Ale i z nią różnie bywa
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 11:45 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Wiadomo - baba :wink:
Trzymajcie kciuki: jadę dziś do weta na pobieranie krwi i szczepienie z potworem mam :strach: :strach:
Obawiam się, że bez głupiego jasia się nie obędzie :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 26, 2015 11:48 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Kciuki oczywiście są.
Ale który to potwór? Mam nadzieję, że nie slodki Lucek? :strach:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 11:56 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Budrys, czyli potwór mojej mam - on generalnie słabo obsługiwalny jest :roll:

Lucek już weta zaliczył i bardzo mu się tam podobało 8O
Fakt, że odpuściliśmy pobieranie krwi, bo przed kastracją miał i nic tam szczególnego nie było, a zdrowy - odpukać - jest.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 26, 2015 12:00 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Aaaaa to już wiem, pamietam.
Zwiększam w takim razie siłę rażenia kciuków :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 12:21 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Miniseries :)

Kot od dupy strony czyli Zawieszka od (przodu i) tyłu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tak zwany bury zonk
Obrazek
Obrazek

Bury zonk w całej swojej złej okazałości
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 15:11 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Czy ta wymiana zonków jest kłótnią o miejscówkę?
W tym wydaniu jeszcze maleństwa nie widziałam. 8O
Ile waży maleństwo?
Bo jakby się kołnierza przez zimę dorobił.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw mar 26, 2015 15:19 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Cudne bure :1luvu:
A ja mam problem, mój ostatni tymczas Czaruś przybył ze świerzbem i oczywiście pozarażał mi koty. Czarne ladoaco w swoim ds też dalej leczony. Zapodałam Advocate 2 x w odstępie miesiąca i dalej to świństwo jest. Czyszczenie uszu to gehenna, wszystko zwiewa jak tylko usłyszą że otwieram pudełeczko z patyczkami (a cicho otwieram jak cholera), moczę patyczki w oleju (rzepakowym, ponoć zdrowy :mrgreen: ) zapuszczam trochę do ucha (ma się podusić dziadostwo, ale chyba się śmieją ze mnie) i pucuję. Już codziennie im nie czyszczę tylko co drugi, trzeci dzień i ciągle patyki mocno brudne.
Może macie jakiś sposób jak się tego cholerstwa pozbyć, bo już mnie to wqerwia dosyć mocno.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 26, 2015 16:00 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

AYO pisze:Czy ta wymiana zonków jest kłótnią o miejscówkę?
W tym wydaniu jeszcze maleństwa nie widziałam. 8O
Ile waży maleństwo?
Bo jakby się kołnierza przez zimę dorobił.

Nie, to jest klasyczne zagranie Dżygita - nie wypuścimy ciotki z biblioteczki, bo tak :twisted:
Nie wiem ile waży maleństwo :oops: Ale niedługo się dowiem bo zbliża się termin okresowego przeglądu oraz szczepień panów D
ewan pisze:Cudne bure :1luvu:
A ja mam problem, mój ostatni tymczas Czaruś przybył ze świerzbem i oczywiście pozarażał mi koty. Czarne ladoaco w swoim ds też dalej leczony. Zapodałam Advocate 2 x w odstępie miesiąca i dalej to świństwo jest. Czyszczenie uszu to gehenna, wszystko zwiewa jak tylko usłyszą że otwieram pudełeczko z patyczkami (a cicho otwieram jak cholera), moczę patyczki w oleju (rzepakowym, ponoć zdrowy :mrgreen: ) zapuszczam trochę do ucha (ma się podusić dziadostwo, ale chyba się śmieją ze mnie) i pucuję. Już codziennie im nie czyszczę tylko co drugi, trzeci dzień i ciągle patyki mocno brudne.
Może macie jakiś sposób jak się tego cholerstwa pozbyć, bo już mnie to wqerwia dosyć mocno.

Ewa, sam olej i duszenie potworów nie pomaga. Swego czasu Ania CC miała patent na zajzajer, który świerzbowca usznego pięknie likwidował. Albo napisz do niej z pytaniem o miksturę, albo ja się spróbuje dowiedzieć w lecznicy - nie wiem czy Ania zmienniczka też się posługuje owym wynalazkiem. Wynalazek wielce był skuteczny, po Ryśce to wiem.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 26, 2015 17:03 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

ewan, sam Advocate nie da rady, u nas sprawdzał się zawsze Oridermyl. Czyszczenie uszu patyczkami nie jest dobre, już lepiej wpuścić do uszu trochę ciekłej parafiny, rozmasować u nasady ucha i wytrzeć uszy chusteczką higieniczną (kot sam wytrzepie resztę z ucha).
U nas takie poczucie sprawiedliwości ma Whisky, zawsze biegnie na ratunek pokkrzywdzonemu. Innym zdarza się niestety dołożyć jeszcze pokrzywdzonemu, ale takie sytuacje to wyjatkowa rzadkość.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw mar 26, 2015 17:07 Re: Moje koty XVII. Piąte urodziny Druida - 100 lat koteczku

Doczytuję...
Bury zonk - boskie :ryk:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 27 gości